No więc właśnie jak oceniacie taką sytuację: mężczyzna dojrzały wolny kocha się z kobietą i w trakcje mówi jej że mogłby zrobić dziecko chce tego bardzo ale ona musi sie liczyc z tym ze bedzie je wychowywac sama bez slubu? Co to oznacza? Co chcial przez to pwiedziec? Przeciez dziecko to strasznie powazna zyciowa sprawa. Moze kocha ja a nie moze z nia byc? Bo przeciez dziecko jest owocem milosci i wiaze ludzi.
ha! czyli robic to sie chcialo, tylko bawic nie ma komu? to sie kolego licz z tym, ze jak mi to dziecko juz zrobisz i zamierzasz sie do niego nie przyznac, wyrzec itp. to ja Cie kotku o alimenty moge podac, bo do tanga trzeba dwojga.
Oczywiscie kazala przestac i nie zgodzila sie. Tylko nadal ja zastanawia dlaczego jej to pwoeidzial? Czy to juz taki kompletny bezmozgowiec? A przeciez to inteligentny facet, w koncu powinien wiedziec co mowi, przeciez dziecko to nie zabawka, a moze ja kocha tylko boi si eodpoweidzialnosci?
a pewnie, ze ja kocha. tak ja kocha, ze ja z bachorem zostawi i teraz sie malenka mecz, a ja sobie dalej bede fruwal i kolejne kwiatki zaliczal. szczyt milosci. no zastanow sie bliska nad tym co napisalas
a tak jeszcze z innej beczki - to moze miec np. taki fetysz i przyspieszacz wlasnego orgazmu, wiec wcale nie musi to oznaczac, ze faktycznie by tak zrobil, tylko akurat w trakcie lubi sobie tak mowic, bo go to np. podnieca - spotkalam sie z podobna sytuacja.
BLISKA jednego nie rozumiem ;czy On nie może wspólnie z Tobą wychowywac tego dziecka?Jesli jest wolnym człowiekiem to co stoi na przeszkodzie? Inaczej może to wyglądac jesli nie moze z Toba być.Wtedy może poprostu pragnie żeby COS Was mocno ze sobą związalo mimo wszystko
Sikorka może miec dużo racji, ale mnie się czasem wydaje że faceci podczas sexu tak naprawde "żyją chwila", myślą o szczytowaniu a nie o konsewencjach "swego działania" , znam przypadek że facet uprawiał sex z kobietą, nie kocha jej ale chce się w niej że tak brzydko powiem "spuścic". Po co? bo to jest niby przyjemne...
No raczej nie, dla niego najwazniejsza jest praca, ktroa traktuje jak misje..naprawde nie wiem co o tym myslec
---------- 20:14 ----------
Dla mnie to wyglada tak ze on jej nei kocha ale lubi z nia sex, podoba mu sie, no bo niby dlaczego nie moze miec z nia dziecka tak naprawde? Albo cche sie z nia zwiazac na zawsze ale nieformalnie
---------- 20:16 ----------
ale to bylo spontaniczne sikorkaa, nieplanowane te slowa
Bliska moze zleocenie ta sytuacje nie wiem ale ja widze to tak; On jest żonaty ale Cie kocha a poniewaz nie może sie z Toba zwiazac na stale chce miec z Toba dziecko ktore w jakis istotny sposob Was polączy.Bardzo sie pomyliłam!?
Nawet na to nei wpadlam, bo ja strasznie wierze w ludzi i w prawde...on mowi ze nie ma nikogo, ale fakt do sibeie nigdy mnie nei zaprosil, poza tym hmm...wyslalam mu smsa i nic, milczy od tamtej pory; nie rozumiem jego postepowania. Dlaczego? Dlaczego bylo tak milo, tak blisko, przeciez mielismy sie jeszczezobacztc, a teraz nic, czar prysl?
bliska napisał(a):Bo przeciez dziecko jest owocem milosci i wiaze ludzi.
Bo ja wiem? Dziecko bardzo często jest owocem PRZEDE WSZYSTKIM seksu, więc ja bym takiego uproszczenia w przypadku tego mężczyzny (który przestał się odzywać) nie zastosowała.
Jednak sie odezwal, ale naprawde nie wiem co o tym myslec, podejrzewam ze chodzi mu tylko o sex, bylo dobrze i chce to powtarzac, pytanie tylko po co zawraca glowe dzieckiem? Przeciez to nielogiczne i nierozsadne, widocznie bardzo mu sie podoba bycie tata, moze chce sprobowac czegos nowego?
bliska napisał(a):Bo przeciez dziecko jest owocem milosci i wiaze ludzi.
A kto Ci tak powiedział? Wiąże ludzi, owszem, i jest owocem miłości ale fizycznej. Z kochaniem drugiej osoby nie musi mieć nic wspólnego, z kochaniem się owszem. Obudź się. Ten facet to palant. I owszem, bezmózgowiec