rozumiem Cię, znam ten ból, współczuję
co zamierzasz?
PostWysłany: Pon 17 Sie 2009 17:21 Temat postu: Odpowiedz z cytatem
kiedys odeszłam, bo mnie zdradził. potem błagał, przepraszał, wprowadziłam sie po kilku miesiącach spowrotem. potem były jakis tam koleżanki, ale to bardziej ja wyolbrzymiałam wszystko niż to warte. tak sie zastanawiam, czy moje odejście też ma zależec od nieg? co on by musiał zrobic zebym ja odeszła, a może co mogłasbym zrobic ja zeby go zostawic...
wczoraj spędziliśmy fajny dzień, nad jeziorem, na łące, sami, pływalismy kajakiem, śmiałam sie..... dla takich chwil warto życ... ale przychodzi rzeczywistosc, te problemy z jego egoizmem, chamowatym zachowaniem, poniżaniem mnie, graniu na emocjach i dupa....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości