Pytajaca napisał(a):Ewka, ta sila nie zamienia ich nieodpoiedzialnosci w odpowiedzialnosc, to my zmieniamy nasze podejscie do ich nieodpowiedzialnosci (czyli ja zaczynamy akceptowac). Dlatego wlasnie pozniej tle zawiedzionych kobiet. Twoja wypowiedz zabrzmiala jak wypowiedz kobiety kochajacej za mocno i wierzacej, ze "uda sie go zmienic"...
No nie zgodzę się tak do końca... zmieniaj± się warto¶ci w życiu i to jest fakt. To, co wydawało się ¶mieszne i nieistotne zaczyna nagle nabierać znaczenia - ta kobieta, ten dom, to dziecko, tzw. ognisko domowe, do którego CHCE się wracać i w nim być. Nie ja wpływam na zmiany... zmiany się dokonuj± poprzez tę codzienno¶ć wła¶nie. Jasne, że nie wszyscy i nie zawsze, ale to jak w życiu - s± reguły i s± wyj±tki... a my? Nigdy nie wiemy, czy to reguła czy wyj±tek - dlatego czy można z cał± pewno¶ci± przewidzieć co¶ z góry? Ja tego nie potrafię.
Pytajaca napisał(a):Przeciez wiemy, ze to tylko mezczyzna moze podjac taka decyzje, bez wzgledu na sile naszej milosci.
Czasami się samo dzieje, jak wyżej wła¶nie...