Jutro ide do psychiatry pierwszy raz w zyciu. Kiedy rejestrowalam sie do lekarza tej specjalnosci, nie widzialam juz innego rozwiązania dla siebie.
Na wiztye czekalam 3tygodnie, i dzis zjada mnie stresssssssss.
Pytanie: isc czy nie isc - nasuwa mi sie 100 razy na minute.
Tak wogole to ze strachu chyba zapomnialam z czym mam isc do psychiatry i niewiele jestem w stanie sobie chyba przypomnąc no porazka
Na wizycie Chcialabym cos tam powiedziec a nie wyjść na taką, co przychodzi i zabiera czas. bo nie wie co jej jest.heh.
Jak nie pojde to bedzie moj the end, jak pojde i sie zawiode to tez bedzie the end. Z tego wszystkiego Chyba uciekne