kasjopea napisał(a)::tak: Neutralny dobrze by bylo unikac takich osob,rozumiem jednak ze u Ciebie jest z tym problem jesli masz taka babcie.
kasjopea napisał(a):Ja osobiście potrafie instynktownie rozpoznac kto jest moim sprzymierzeńcem a kto że tak powiem wrogiem
kasjopea napisał(a):ciesze się że mimo depresji z ktora walczysz jednak jestes zaradny.
kasjopea napisał(a):Wiem dobrze jak ciezko jest czasami pozbierac sie i zabrac do jakiejs konkretnej pracy.
kasjopea napisał(a):Nie zwracaj uwagi na to ze ktoś cie krytykuje
kasjopea napisał(a):Nie uwazasz ze moze sam unikasz kontaku z ludzmi bo tak ci wygodniej życ ,obawiasz sie konfrontacji z innymi,czujesz sie niepewnie i dla tego tak sie dzieje?
kasjopea napisał(a):Tak wiele zalezy od nas samych.
kasjopea napisał(a):Pozdrawiam Neutralny ,
melody napisał(a):Nie traktuj się w kategoriach człowieka chorego bo będziesz tak traktowany.
melody napisał(a):Spójrz na siebie jako na człowieka, który zmaga się z wewnętrzną raną i poszukuje nań ukojenia...
melody napisał(a):Widzę, że traktujesz temat dosyć lekko. Tymczasem prawdopodobnie nie wiesz (i nie życzę Ci abyś musiał się dowiedzieć) co to znaczy nie móc wstać z łóżka; co to znaczy nie móc umyć się przez miesiąc; co to znaczy bać się wszystkich i wszystkiego... Gdybyś to wiedział, to prawdopodobnie miałbyś w sobie więcej pokory wobec leków antydepresyjnych, które nie jednemu człowiekowi pomogły "przebudzić się" na tyle, by mógł on wyjść z domu i pójść do pracuy... po prostu..
melody napisał(a):Neutralny społecznie napisał(a):tak samo nie pójdę gdzieś do zakładu psychiatrycznego, czy jak kto woli do czubków
Tak wiele piszesz o tym, jakie to podłe i nieludzkie wyśmiewać się z ludzi chorych i cierpiących... Przykre bo robisz tak samo. Czubka to sobie możesz w buty wsadzić.
Neutralny społecznie napisał(a): czy jak kto woli do czubków
melody napisał(a): Byłeś kiedyś w szpitalu psychiatrycznym, albo widziałeś wieloletnich pacjentów?
melody napisał(a):Pracuję wolontaryjnie z osobami chorującymi psychicznie, to wiem co mówię.
melody napisał(a):Po co więc leki skoro masz siłę odpalić kompa, mówiąc w uproszczeniu? Są inne rozwiązania.
melody napisał(a):Gdybym nie była optymistką i nie wierzyła w ludzi, to bez sensu byłoby moje gadanie do Ciebie teraz
melody napisał(a):Ja Ci wierzę ponieważ sama mam za sobą wiele ciężkich doświadczeń, wiele lat walki z depresją i wiele lat psychoterapii.
Zachęcam Cię do decyzji o podjęciu własnej. I tyle.
melody napisał(a):Nic nie będzie. Relanium to lek uspokajajacy, a nie antydepresyjny.
melody napisał(a):A według mojego doświadczenia - łatwiej się żyje, myśląc: "Ja jestem w porządku i Ty jesteś w porządku", a nie: "ja jestem OK, ale Ty już jesteś bee".
melody napisał(a):Pozdrawiam!
mel.
Neutralny społecznie napisał(a):Czasami mijam ludzi, przy których czuję pewność siebie, czuję się bezpiecznie mimo ciągle towarzyszącej mi nieufności. Myślę sobie: naiwna plotka na mój temat jeszcze do nich nie dotarła? A może mają odwagę wyrażać własne zdanie w grupie nie bojąc się odtrącenia i sądzą że nie jestem tym za kogo mnie co niektórzy mają?
A mijając niektóre grupy ludzi odczuwam lęk , wewnętrzną panikę która narasta stopniowo gdy moja odległość pomiędzy nimi maleje. Myślę sobie: ja pierdziele, ale muszą mną gardzić, przecież nic im nie zrobiłem....dlaczego? (niezrozumiała nienawiść, co ją wywołało? kto ją wywołał w tych ludziach?) Nie dopytuje, czy moje odczucia są trafne, mijam ich i oddalam się odczuwając coraz większą ulgę.
Neutralny społecznie napisał(a):Mam sobie za każdym razem wmawiać przed lustrem i nie tylko że jestem zajebisty?
Neutralny społecznie napisał(a):Szukam tego ukojenia i ni hu.
Neutrany społecznie napisał(a):Boję się zażyć leków antydepresyjnych bo obawiam się że mój organizm przyzwyczajony do otrzymywania substancji odpowiadających za stan euforii zadowolenia z zewnątrz może przestać całkowicie wytwarzać te substancje w organizmie co prowadzi do tego że będę musiał brać leki do końca życia...
Neutralny społecznie napisał(a):Qui pro Quo. Nieporozumienie wynikające z pomyłki.
Neutralny społecznie napisał(a):U mnie w miejscowości żyła jedna taka starsza pani , prawdopodobnie chorowała na schizofremię. Większość ludzi z niej się nabijała ciesząc się że nie są takimi "czubkami" jak ona. Pod ciągłą presją otoczenia jej choroba się pogłębiła i odebrała sobie życie.
Neutralny społecznie napisał(a):Jakie rozwiązania?
Neutralny społecznie napisał(a):Wierzysz we mnie? Że mi sie w przyszłości uda?
Neutralny społecznie napisał(a):I jak się czujesz na obecną chwilę po tej psychoterapii? Jakie jest nastawienie ludzi do Twojej osoby?
Neutralny społecznie napisał(a):Ja osobiście wolałbym się leczyć przez internet. Przez takiego rodzaju portale z forum psychiatrycznym. U mnie w mieście poradnie psychologiczne są przeważnie w miejscach ruchliwych.
Obawiam się pojawienia sytuacji gdzie ludzie później będą mnie kojarzyć z tą poradnią, że ze mną jest coś nie tak co spowoduje że nigdy nie znajdę dziewczyny. Prawdopodobnie gdy się dowie lub ktoś z jej rodziny lub znajomych że się leczę to mnie porzuci. Kierując się stereotypami że moja "choroba duszy" może powrócić i że ...po prostu że mogłoby mi kiedyś odjepać.... selekcja partnerów...
Neutralny społecznie napisał(a):A może być: "ja jestem w porządku i ty cieciu tez" ?
melody napisał(a):choć nie wiem za co te ukłony (za skuteczną walkę z depresją?)
kasjopea napisał(a):Moj men mi powiedzial żebym sobie kury kupila Embarassed jak mi sie nudzi i liczyla jajka bo czasami to juz ze mna nie wytrzymuje i ze myslenie to nie jest moja najlepsza strona
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 489 gości