przytłoczenie

Problemy natury seksualnej.

Postprzez as » 16 sie 2009, o 10:05

może tutaj nutka mojej zazdrości się pojawia

kobieta chce faceta do łóżka i bez problemu sobie takiego znajdzie

a facet (przynajmniej ja) ma tutaj problemy - może to właśnie ta nierównowaga wywołuje przytłoczenie (albo nazwać to można przytłoczeniem)

może po prostu chcę mieć równe szanse w dostępie do łatwego seksu :)


chociaż faktycznie jakbym nie posługiwał się jakimiś kryteriami to może być dość łatwo
as
 
Posty: 76
Dołączył(a): 14 lip 2007, o 08:41

Postprzez mahika » 16 sie 2009, o 10:13

Facet potocznie nazywany kozak jest dla mnie zwykłym kurwiarzem a nie kozakiem.
nikt nie powie o lasce która zalicza facetów kozaczka, tylko od razu kurwa, dziwka, szmata.
kim jest taka kobieta nie wiem. mnie zdradzali faceci. do nich mam uraz.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Off_topic » 16 sie 2009, o 10:20

mahika napisał(a):gwałcony przez drugiego faceta wyobrażam sobie ale przez kobietę nie.
myślę o technicznej stronie tego gwałtu :bezradny:


http://pl.wikipedia.org/wiki/Strap-on_dildo

Gdzie natura sobie nie radzi, z pomocą przychodzi technika :)

mahika napisał(a):Facet potocznie nazywany kozak jest dla mnie zwykłym kurwiarzem a nie kozakiem.


Ależ to zupełnie co innego. Kozakiem potocznie nazywamy kogoś jak na obrazie poniżej:

http://m.blog.hu/to/toriblog/image/zaporozsci/800px-Repin_Cossacks.jpg

Myślę że byliby bardzo źli, gdyby ich zrównano z jakimiś kurwiarzami. Szable by w ruch poszły jak nic ;)
Off_topic
 
Posty: 194
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 21:10

Postprzez lili » 16 sie 2009, o 10:24

Zupełnie nie rozumiem as czemu z uporem maniaka powtarzasz że kobieta jak chce to z łatwością sobie znajdzie faceta do łóżka a facet ma trudniej. A dlaczego tak? Nie widzę związku między płcią a łatwością wabienia kogoś na seks. Żadnego, oświeć mnie.
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez wuweiki » 16 sie 2009, o 10:25

Off_topic napisał(a):Myślę że byliby bardzo źli, gdyby ich zrównano z jakimiś kurwiarzami. Szable by w ruch poszły jak nic ;)

ale za kutasy by się nie obrazili ;) :D

a a'propos gwałtu na mężczyznie (czy kobiecie, ale tu konkretnie w sprawie mężczyzny) to nie tyle sam akt seksualny o gwałcie świadczy, co wykonanie go na osobie, która się temu sprzeciwia...zrobienie czegoś komuś wbrew jego woli... więc czy członek stanie czy nie to nie ma najmniejszego znaczenia moim zdaniem.
wuweiki
 

Postprzez mahika » 16 sie 2009, o 10:32

mówię wyraźnie że POTOCZNIE kozak. kozak to też obuwie :bezradny:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez as » 16 sie 2009, o 10:44

Off_topic - świetne wtrącenie - takie dodające troche smiechu :D

może dlatego się czepiam, że z łatwością nie wchodzę w relacje tylko seksualne (a pomijam fakt, że nie chcę wyłączenie takiego czegoś) - może obrazy w głowie z gazet i innych śmiesznych źrodeł informacji: ludzie mają po tylu partnerów, często zmieniają, przychodzi im to z łatwością - tutaj pytam: czy moja postawa, moje uczucia mają sens, czy czegoś nie tracę, czy uda się cokolwiek zrealizować

lili:
a czy tak nie jest? przecież kobieta odpowiednio ubranai oraz umalowana w czasie i miejscu do tego sprzyjającym będzie miała zawsze wybór w facetach, którzy chcą się z nią przespać

chociaż już staram się pomijać sprawę tego, że w gruncie rzeczy faceci którym mogłaby chcieć mogą już takiego wyboru nie dokonywać i się nie zdecydować, tak samo jak nie widzę tego, że przecież to tylko rachunek prawdopodobieństwa i też pewno mógłbym w podobny sposób działać, czego nie robię

pytanie dalej czemu utrudniam sobie zycie :) niedzielne pytanie :)
as
 
Posty: 76
Dołączył(a): 14 lip 2007, o 08:41

Postprzez wuweiki » 16 sie 2009, o 10:49

---------- 10:47 16.08.2009 ----------

as napisał(a):chciałbym poruszyć tutaj pewien temat, który zdaje się przytłacza mnie od jakiegoś już czasu

ostatnio koncentruję uwagę na tym, że kobiety po względem wielu zachowań dogoniły mężczyzn

dziwnie czuję się z myślą, że kobiety są obecnie rozwiązłe, mają wielu partnerów seksualnych (pomijając, że ulegam złudzeniu jakby kobiety się nie zakochiwały)

tak zastanawiam się, gdzie jest problem i chyba nie w obawach, że mógłbym się nie sprawdzić, a raczej w tym że jedni chcą się "wyszumieć" to nie stanowi to dla nich problemów (wszak kobieta zawsze faceta do łóżka sobie znajdzie). a ja z jednej strony nie chcę się wyszaleć bo w moich odczuciach nie chodzi o sam seks, a z drugiej drażni mnie zachowanie ludzi (tutaj powinienem powiedzieć, że młodych w szczególności)

właściwie to jest jakiś konflikt wewnątrz i nie mogę go zrozumieć


jakie jest Twoje zdanie?

witaj As... w innym Twoim poście przeczytałam
"witam was
chciałbym was prosić o wskazania literatury która można nazwać "autoterapeutyczną"
czy jestem DDA? Alkoholików nie było w rodzinie ale niewatpliwie rodzina dysfunkcyjna
nie wiem czy moje problemy w relacja z płcią przeciwną wynikają właśnie z rodziny (czy wręcz brak relacji, brak odwagi, coś tutaj nie działa zapewne)
nic już nie wiem ale przyczyny zła w rodzinie się dopatrują"

"kompletnie nie wiem co z tym zrobić bo problem musi być we mnie skoro tak wszystko wygląda"

odnoszę wrażenie, że boisz się związku i kobiet... fakt, że obecnie kobiety są bardziej wyzywające, może wulgarne, może rozwiązłe [tak Ty to postrzegasz] przeraża Ciebie i boisz się wchodzić w relacje, bo prawdopodobnie boisz się zranienia...dostrzegasz to w sposób wyolbrzymiony

"jestem bardzo mocno przekonany, że brak bliskich relacji w moim życiu wynika (pomijajać brak aktywności w postaci szukania partnerki) ze strachu i lęku, Boję się. Bardzo się boję i nie wiem jak pokonać ten strach. Może właśnie zdrady które widzę, kłamstwa i oszustwa wywołują takie odczucia odnośnie relacji z drugim człowiekiem. Jak się od tego wszystkiego uwolnić, jak spowodować, że ktoś się mną zainteresuje? Jak to wszystko zmienić?"

"tłumię siebie zdecydowanie"

Mam pytanie... w jaki sposób próbujesz to rozwiązać? to znaczy - sam, samodzielnie ewentualnie przy pomocy literatury, czy chodzisz na terapię?
Nie wiem czy rozgrzebywanie jakichś spraw z przeszłości czy dzieciństwa koniecznie jest potrzebne i czy coś da... to tylko Ty możesz stwierdzić... moje zdanie jest takie, że ważne jest to co teraz możesz zrobić... poznać siebie - kim jestem, czego chcę - i niekoniecznie trzeba się doszukiwać tego, co wydarzyło się w przeszłości, bo można stracić czas, rozgrzebać coś bolesnego, a to i tak niewiele da... może warto pomyśleć o terapii? Na przykład terapie DDA/DDD są otwarte i jeśli ktoś przeczuwa tylko, że coś tam kiedyś sprawiło, że teraz nie potrafi funkcjonować i czuje w związku z tym bezsilność - też może z takiej terapii skorzystać... terapia pomaga w dotarciu do siebie samego. Pewnie, że nie rozwiąże za Ciebie, ale właśnie pomoże.
A co do rozwiązłości kobiet... no cóż, to jest w moim odczuciu taka zbuntowana i nieco na oślep prowadzona walka o równouprawnienie... po mojemu zeszła na boczny tor... a może raczej wariacki tor ;) przesadnym feminizmem moim zdaniem kobiety sobie bardziej szkodzą, niż pomagają... aczkolwiek wiele spraw gdzieś tam załatwia tych ważnych... jak np. równe prawa. Mam na myśli samą ideę, bo rezultaty to zupełnie inna sprawa.

---------- 10:49 ----------

pytanie dalej czemu utrudniam sobie zycie Smile niedzielne pytanie Smile

Może tak lubisz i Ci wygodnie w jakimś sensie... np. takim, że to znasz :) a nowego podejścia się obawiasz?
Miłej niedzieli :)
wuweiki
 

Postprzez Off_topic » 16 sie 2009, o 10:55

lili napisał(a):Zupełnie nie rozumiem as czemu z uporem maniaka powtarzasz że kobieta jak chce to z łatwością sobie znajdzie faceta do łóżka a facet ma trudniej. A dlaczego tak? Nie widzę związku między płcią a łatwością wabienia kogoś na seks. Żadnego, oświeć mnie.


A to akurat jest fakt.

Chcesz próbkę statystyczną? Otwórz dział ogłoszeń towarzyskich na Gumtree, chociażby. Tam ogłaszają się wprost "szukam kogoś do seksu" i jest tam dziesięciokrotnie więcej ogłoszeń mężczyzn niż kobiet. Znaczit - kobieta może zawiesić sobie na szyi tabliczkę "mam ochotę na seks" i chętni się znajdą w 5 minut (inna sprawa to jakość tych chętnych, i właśnie dlatego kobiety na ogół w inny sposób szukają partnera). Mężczyzna może sobie chodzić z taką tabliczką ile chce w górę i w dół Marszałkowskiej, i wątpię czy jakaś kobieta go zaczepi poza profesjonalistkami.

Ps. nie uważam że to w jakiś sposób dyskryminuje nas mężczyzn. Wprost przeciwnie, to dodaje całej zabawie uroku ( i przy okazji skutecznie odsiewa w procesie ewolucji facetów bez ikry) :D
Off_topic
 
Posty: 194
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 21:10

Postprzez as » 16 sie 2009, o 11:09

---------- 11:07 16.08.2009 ----------

Off_topic napisał(a):Ps. nie uważam że to w jakiś sposób dyskryminuje nas mężczyzn. Wprost przeciwnie, to dodaje całej zabawie uroku ( i przy okazji skutecznie odsiewa w procesie ewolucji facetów bez ikry) :D


zobacz - tutaj zarzucam myślenie - bez ikry czyli jakich? takich którzy z łatwością organizują sobie seks, czy takich którzy dokonują wyborów i przesiewają celem dokonania słusznego dla siebie wyboru? czy coś jeszcze innego?

---------- 11:09 ----------

x-yam:
nie pracuję już nad tym samodzielnie od jakiegoś czasu - wydaje mi się, że to ostanie idiotyzmy w moim umyśle pozostałe - jednak cholernie dobrze zakorzenione
Ostatnio edytowano 16 sie 2009, o 11:11 przez as, łącznie edytowano 1 raz
as
 
Posty: 76
Dołączył(a): 14 lip 2007, o 08:41

Postprzez wuweiki » 16 sie 2009, o 11:12

---------- 11:10 16.08.2009 ----------

Off_topic napisał(a):
lili napisał(a):Zupełnie nie rozumiem as czemu z uporem maniaka powtarzasz że kobieta jak chce to z łatwością sobie znajdzie faceta do łóżka a facet ma trudniej. A dlaczego tak? Nie widzę związku między płcią a łatwością wabienia kogoś na seks. Żadnego, oświeć mnie.


A to akurat jest fakt.
[...]kobieta może zawiesić sobie na szyi tabliczkę "mam ochotę na seks" i chętni się znajdą w 5 minut (inna sprawa to jakość tych chętnych, i właśnie dlatego kobiety na ogół w inny sposób szukają partnera).

Tu akurat się zgodzę z panem Off-topic .... no i statystycznie kobiety rzadziej szukają partnera tylko do seksu [no chyba, że mają interes w tym] a raczej szukają partnera do życia... więc patrząc w tym kierunku kobietom jest trudniej... a dlaczego? a no choćby dlatego, że dla mężczyzny seks jest bardzo istotny, myślę, że bardziej niż dla kobiety... kobieta może kochać bez seksu ... dla mężczyzny to trudniejsze [aczkolwiek nie niemożliwe ... no i to takie uogólnianie statystyczne ;) ]

---------- 11:12 ----------

as napisał(a):x-yam:
nie pracuę już nad tym samodzielnie

As :ok:
Pozdrawiam.
wuweiki
 

Postprzez as » 16 sie 2009, o 11:13

Tu akurat się zgodzę z panem Off-topic .... no i statystycznie kobiety rzadziej szukają partnera tylko do seksu [no chyba, że mają interes w tym] a raczej szukają partnera do życia... więc patrząc w tym kierunku kobietom jest trudniej... a dlaczego? a no choćby dlatego, że dla mężczyzny seks jest bardzo istotny, myślę, że bardziej niż dla kobiety... kobieta może kochać bez seksu ... dla mężczyzny to trudniejsze [aczkolwiek nie niemożliwe ... no i to takie uogólnianie statystyczne ]


jeśli tak jest to czemu w części krajów zachodnich już jest tak, że kobieta ma więcej partnerów seksualnych niż mężczyzna partnerek? (ogólnie ciekawi mnie to bo suma powinna być taka sama - chyba że krańcowe wyniki wypadają więc sa faceci którzy mają bardzo dużo partnerek ale badanie ich odrzuca i zostaje średnia kobiet, które bardziej "równo" idą)
as
 
Posty: 76
Dołączył(a): 14 lip 2007, o 08:41

Postprzez wuweiki » 16 sie 2009, o 11:24

Powiem tak - nie znam się na statystyce :D ... swoje zeznania opieram na obserwacjach własnych, więc to bardzo subiektywne i z pewnością z dużym statystycznym błędem :)...
A właściwie jakie znaczenie ma statystyka i to co robią inni ludzie dla Ciebie As? Niech sobie ludzie żyją jak chcą przecież... niech sobie mają ilu partnerów chcą nawet naraz...przecież ;)
ja myślę, że najlepiej zacząć obserwację świata od siebie :)
wuweiki
 

Postprzez Off_topic » 16 sie 2009, o 11:31

as napisał(a):jeśli tak jest to czemu w części krajów zachodnich już jest tak, że kobieta ma więcej partnerów seksualnych niż mężczyzna partnerek? (ogólnie ciekawi mnie to bo suma powinna być taka sama - chyba że krańcowe wyniki wypadają więc sa faceci którzy mają bardzo dużo partnerek ale badanie ich odrzuca i zostaje średnia kobiet, które bardziej "równo" idą)


Źródło poproszę. Kto to stwierdził i na podstawie jakich badań :)

Z matematycznego punktu widzenia faktycznie powinno być równo o ile nie:

a) zachodzi jakaś spora dysproporcja w ilości kobiet i mężczyzn w ogóle nie uprawiających seksu
b) zachodzi dysproporcja w liczbie osób homoseksualnych jednej i drugiej płci
c) badano reprezentantów jakiejś grupy wśród której przebywa sporo przyjezdnych z przewagą jednej płci (ot, np jakieś państwo będące obiektem intensywnej seksturystyki lub mające spory odsetek emigrantów zarobkowych)
d) znaczna liczba badanych kłamie

Ale żeby coś powiedzieć więcej, trzeba by wiedzieć jak było robione badanie, gdzie, na kim, etc.
Off_topic
 
Posty: 194
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 21:10

Postprzez kasjopea » 16 sie 2009, o 11:53

A ja zawsze uważalam ze mężczyznie jest latwiej znalezc kobiete chociażby do seksu.Panowie przeciez statystycznie jest Was mniej jak kobiet wiec macie większy wybór. :bezradny:
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 166 gości