zmagania

Problemy związane z depresją.

zmagania

Postprzez segnis » 13 sie 2009, o 15:12

Witam
jestem tutaj nowa. pisze w sumie, żeby sobie troszkę ulżyć. po raz kolejny zrezygnowałam z terapii. niestety chyba mają racje psycholodzy do których chodzę, że marnuje ich czas. ale ja nie mam siły na jakiekolwiek działanie. ostatnio nie jestem nawet w stanie otworzyć strony z ogłoszeniami o pracę pomimo tego, że już prawie nie mam środków do życia. w dodatku o moich problemach tak na prawdę nikt nie wie. wszystkie siły marnuję na odgrywanie życia.
segnis
 
Posty: 10
Dołączył(a): 13 sie 2009, o 14:35

Postprzez Księżycowa » 13 sie 2009, o 16:54

Witaj!

Co za psycholog powiedział Ci, że marnujesz czas?! To nie do pomyślenia w ogóle! Nie był to psycholog z prawdziwego zdarzenia, jeżeli zamiast wykonać swoją pracę, załamał ręce. Szukaj psychologa do skutku. Wiem, że nia łatwo znaleźć takiego, z którym się porozumiesz, sama szukałam...

Wiem też, że wygadanie się (nie tylko wirtualnie) pomaga i to bardzo. Jest lżej, kiedy czujesz, że nie jesteś z czymś sama. Nie mam też zwyczaju ani odwagi by się spontanicznie komuś otwierać, mam z tym problem również, ale ostatnio jakbym przełamywała pewne bariery i choć to nie wiele, czuję ulgę.

Pisz tutaj, nie poddawaj się. Spraw sobie małą przyjemność, która sprawi Ci radość sprawi, że poczujesz się lepiej a potem wyznaczaj sobie cele. Najpierw takie malutkie - minimalne i po trochu co raz to większe :) . Wiem, że łatwo to napisać, ale musisz sama chcieć i dużo dać z siebie, by poczuć, że jest warto. Bądź dobra dla siebie, prowadź się sama za rękę, rozmawiaj nawet do siebie, pocieszaj się, tylko się nie poddawaj...
Księżycowa
 

Postprzez prince » 13 sie 2009, o 21:20

Witaj Segnis.
Jeżeli pisanie da Ci jakąkolwiek ulgę to pisz jak najwięcej.Może nie rozwiążemy Twoich problemów,ale napewno możesz tutaj liczyć na wysłuchanie.

Pozdrawiam

p.
prince
 

Postprzez kasjopea » 13 sie 2009, o 21:23

Segnis witaj :pocieszacz: Tutaj mozesz pisac o wszystkim spoko ,wyrzuc z siebie co Cie boli .Na forum sa fajni ludziska zawsze pomoga radą ,wespra dobrym slowem.Co do psychologa to faktycznie to jest chyba pseudo-psycholog.Szukaj pomocy u innego.Zawsze tak sie robi ,jak jeden lekarz nie pomaga to szuka sie drugiego i nie trac nadziei.
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez segnis » 13 sie 2009, o 23:09

dziękuje wszystkim za ciepłe przyjęcie :)
moim największym problemem jest chyba moje fałszywe wyobrażenie o mnie samej. nie moę się pogodzic z tym, że jestem słaba.
teraz pisząc te słowa jestem strasznie zła na siebie, że się uzewnęczniam. prawie zawsze po wyjściu z gabinetu pani psycholog czułam złość i za każdym rzem pierwszą myślą było : już tu nie wrócę, ale starałam się walczyć. jednak w tym momencie mojego życia nie mam siły na nic. czuje się zupełnie odcięta od siebie, rodziny znajomych. stoje z boku i patrzę co wyprawiam i nie mogę wrócić. w głowie mam tylko jedna myśl: co dalej?
segnis
 
Posty: 10
Dołączył(a): 13 sie 2009, o 14:35

Postprzez kasjopea » 13 sie 2009, o 23:30

Segnis myślę że powinnas sie uzewnętrzniac to pomaga jak ludzie mowia o swoich problemach ,jest jakos wtedy lżej.Najgorsze jest tlumienie w sobie tych negatywnych emocji.Krzycz jesli to pomaga!Wlasnie a dla czego nikt nie wie o Twoich problemach dla czego nie szukasz pomocy.Pamietaj że warto czasami kogoś o coś poprosić . Czlowiek nie jest samotna wyspa jest 'zwierzeciem stadnym' i nie powinien byc sam ani w radosci ani tym bardziej w smutku.Trzeba umiec dzielic sie tym dobrym i tym zlym.Wiecej optymizmu Segnis i wiary! :pocieszacz:
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez segnis » 14 sie 2009, o 09:24

jeśli chodzi o szukanie pomocy to w pewnym stopniu to robie próbując terapi lub pisząc tutaj. dla mnie to jest duży krok.
a otoczenie nie wie z powodu strachu i doświadczenia życiowego. jeśli ktoś o tobie wie za dużo na pewno to wykorzysta przeciw tobie. rodzina mnie tego nauczyła
segnis
 
Posty: 10
Dołączył(a): 13 sie 2009, o 14:35

Postprzez kasjopea » 14 sie 2009, o 11:12

Masz racje Segnis to duzy krok ,to znaczy ze szukasz pomocy i napewno ja znajdziesz jesli tylko zechcesz.Zgadzam sie z tobą ze nie wszyscy powinni wszystko wiedziec ale najbliższa rodzina powinna pomóc i nie sadze zeby to wykorzystala przwciwko Tobie.Pozdrawiam mocno.
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez segnis » 15 sie 2009, o 21:47

próbuje rozmawiać ze znajomymi ale nie daje rady. paraliżuje mnie strach
segnis
 
Posty: 10
Dołączył(a): 13 sie 2009, o 14:35

Postprzez biscuit » 15 sie 2009, o 23:41

segnis napisał(a):w głowie mam tylko jedna myśl: co dalej?


witaj segnis,

dziękuję za Twoje zdanie, które zacytowałam

nie byłam dość uważna na siebie, nie wiedziałam jakie pytanie ciągle jest w mojej głowie, powoduje lęk, przygnębienie

dzięki Tobie odnalazłam tą myśl, to właśnie myśl "co robić dalej..."

kluczowa rzecz, a ja nie wiem i się boję, bo moja przyszłość rysuje się na trudną do ogarnięcia

trzymaj się!
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez bunia » 16 sie 2009, o 00:17

Terapie sa bolesne....to "normalne"......poczujesz sie jednak z czasem silniejsza a wtedy i wszystkie inne sprawy zaczna sie stopniowo ukladac.....warto wlozyc wysilek....to z czasem zaprocentuje ale niestety trzeba cierpliwosci.....uszka do gory :pocieszacz:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez kasjopea » 16 sie 2009, o 18:00

Segnis czego tak naprawdę sie boisz ?
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez segnis » 16 sie 2009, o 21:00

czego się boje? dobre pytanie bo tak na prawdę nie wiem. taka chwilowa "niepoczytalność". poprostu kontakty z żywymi istostami, nawet jeśli są zanjomymi, nie są moją mocną stroną. poprostu boje się ludzi. szczególnie jak mam trudniejszy dzień każdy wydaje się wrogiem.

Biscuit
mam nadzieje, że będziesz w stanie powoli ogarnąć swoją przyszłość i dasz radę przeciwstawić się obawom, które nosisz w sobie. niestety wiem, że nie jest to łatwe, ale może powoli uda się...
trzymaj się również
segnis
 
Posty: 10
Dołączył(a): 13 sie 2009, o 14:35

Postprzez milla » 16 sie 2009, o 22:03

segnis jeżeli boisz się kontaktów z ludzmi to mi sie wydaje fobia społeczna, ja nie jestem psychologiem więc nie mogę nic powiedzieć, ale jeśli to to, to dużo ludzi to ma i można z tym walczyć.

Ale Twój psycholog to porażka znajdz innego :?
Avatar użytkownika
milla
 
Posty: 404
Dołączył(a): 6 cze 2009, o 19:41

Postprzez segnis » 18 sie 2009, o 11:43

myśle, że fobia społeczna również znalazła swoje miejsce w tym wszystkim, ale nie chce już wiecej podawać się jakieś "autoanalizie" bo jeszcze sobie za dużo wmówie. poprostu jest to strach przed brakiem akceptacji w środowisku, w którym żyje.
segnis
 
Posty: 10
Dołączył(a): 13 sie 2009, o 14:35

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 513 gości

cron