no więc powiem jak to odbieram:
w takie sytuacji, z takim obrazem, moje angażowanie się w relacje, które najprawdopodobniej zakończą się porazką w taki czy inny sposób nie ma sensu
rozumując dalej, szacunek do ludzi i kobiet w szczególności zejdzie na plan dalszy a w konsekwecji jeśli chodzi o kobiety to zacznę działać tak, żeby osiągać swoje cele i mieć w głębokim poważaniu to co ktoś czuje (bo ostatecznie kobiety nie przejmują się tym co ja czuje) - to zaprowadzi mnie wprost do kłamstw i manipulacji, którymi od wieków posługują się kobiety
tak, zakładam, że to kobieta zdradzi mnie a nie ja kobietę - ale może faktycznie czas to zmienić i stać się świnią, która ma różne kobiety do różnych celów
to jest też troche sprawa wyboru - kobieta chce faceta do łóżka i bez względu na wszystko go znajdzie, a facet ma tutaj troche trudniej
ja nie mówię o eksperymentowaniu i temu, że się komuś nie chce
uważam, że generalnie zmiana postawy kobiet (brak uczuć - sorry ale kobiety wolą manipulowac zakochany facetem niż same się zakochać) prowadzi do tego, że pozostali faceci, ta grupa która dażyła kobiety zaufaniem, szacunkiem, traci te wszystkie przekonania i uczucia - doskonale to widzę
związek oparty o fajne uczucia traci jakikolwiek sens w tym momencie
i właśnie drogie panie uważam, że miłość i wszytskie bajki z nią zwiazane wynikają z tego żeby obezwładnić faceta - kobiety w wyrachowany sposób mówią "zakochaj się we mnie", bo to jest wygodne, bo to jest bezpieczne
chyba muszę swoje podejście całkowicie zrewidować, bo przeciez znajomi pytaja dlaczego nie sypiasz ze wszystkimi kobietami z ktorymi sie da, znajoma kobieta twierdzi, ze jakby byla facetem to by skakala z kwiatka na kwiatek - probujac mnie zmotywowac do dzialania
wydaje mi sie, ze cos bardzo zlego sie dzieje - ale zmieni mnie to raz na zawsze i ostatecznie osiagne jakas forme spelnienia, tracac siebie w jakis sposob
a moze po prostu przestane karmic sie zludzeniami i bajkami i brac rzeczywistosc nie taka jaka bym chcial tylko taka jaka jest - wykorzystujac wszystkie okazje i mozliwosci
mahika
jesli ogolny obraz ma wplywac na mnie - skoro ja nie postepuje w jakis sposob to albo sie z tym pogodze i nie bedzie w ogole relacji, albo świnia w najgłupszym wydaniu
Niech sobie kobiety robią co chcą, to nie moja sprawa w gruncie rzeczy - tylko dlaczego nie można odrobiny uczicwości do tego dołożyć?
Troche przesadzasz, jakich garow (kto teraz umie gotowac

), niektore sie tak zachowuja? wydaje mi sie ze zdecydowana wiekszosc i jeśli ktoś ma ochote to proszę bardzo tylko niech mówi o tym swoim partnerom, niech niczego nie urkywa, nie kłamie i nie oszukuje - prosta ludzka uczciwość, tego oczekuję
Zastanawia mnie jeszcze jedno - dlaczego ludzie zdradzają - czy brakuje im czegoś w związku? po doświadczeniach i obserwacjach jakie zaprowadziłem faktycznie czas na zmiany. czas na pogrywanie w równym stylu - do tego wydaje mi sie jestem zdolny, tylko po to zeby niuepotrzebnie ryzykowac i wystawiac sie na rany
umówmy się - z kim zdradzali faceci?
tematy sa pomieszane jednak pozno bo pozno ale zastanawiam sie jak traktowac swoje relacje z kobietami i wlasciwie z jakimi celami w nie wchodzic, skoro to co uwazam za sensowne racji bytu juz nie ma
kasjopea
kij w mrowisko? chyba gdzieś z tyłu głowy coś mówi - potrzebujesz burzy i wywołaj ją żeby obrać swój kierunek nawet jeśli żagle(maszty) będziesz miał połamane
może to reakcja zwrotna ale uważam, że brudu jest teraz o wiele więcej
szkoda tylko dzieci (właściwie to sam jestem ofiarą czegoś takiego dlatego twierdzę, że szkoda dzieci)