Witam,
Powiem krótko nie wiem ale nie wiem dlaczego szpital psychiatryczny kojarzy mi się z brakiem wolności
Kaftany,łóżka z pasami,nie można mieć komórki albo jest ograniczone,okna bez klamek a czasami jeszcze z kratami,kabiny prysznicowe do ramion są,i samemu nie wolno chodzić ;/,jest się ciągle obserwowanym/I co to ma być O_o ja mam tam się leczyć
I ja mam tam się zapisać
Nusia mówiła że ten szpital nie różni się niczym innym od normalnego a różni się i to bardzo
Ja zostałem wychowany tak że nikt mi nie ograniczał wolności robiłem prawie wszystko co chciałem itp...
a w takim szpitalu bardzo źle bym się czuł zamiast mi pomóc to by zaszkodzili
Przestał bym jeść i pić i co bym umarł z wycieńczenia
a nie lepiej popełnić samobójstwo gdzieś ? chyba lepiej niż cierpieć bardzo w tym czymś ?
Moje zdanie takie jest że tam nie potrafią pomóc a te leki które podają to bardzo szkodzą na:
Wątrobę
Żołądek
Układ odpornościowy (i ja mam bardzo dobry układ i nie chcę mieć słaby i łapać każdy syf)
Spowalnia ruchowo i umysłowo na zawsze (co u mnie oznacza śmierć na drodze gdyż jeżdżę bardzo szybko[rowerem],i ja muszę myśleć i analizować w ułamkach sekund)
Czy jest sens iść i cierpieć jeżeli nic to nie pomoże chyba nie ?
Lepiej już popełnić samobójstwo i umrzeć wolny a nie uwięzionym
Nusia sama twierdzi że nie jest tak strasznie lecz w jednym temacie na psychotekst,sama napisała jak strasznie tam było
Taki szpital nic nie daje ;/