Moje dziecko nie żyje:(

Problemy z partnerami.

Postprzez Bianka » 11 sie 2009, o 13:02

---------- 11:12 11.08.2009 ----------

Kolejna moja bliska koleżanka jest w CIĄŻY!!! aaaaaaaaaaaaaaa
ja wariuje, juz nie moge, kręci mi sie w głowie, gdzie nie spojrze brzuch
JA TEGO NIE WYTRZYMAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

---------- 13:02 ----------

i pisze mi ze to 8 tydzien, ten sam w którym ja juz szłam do szpitala:(
serdunio bije- taki ma opis:( chce sie ze mna dzis spotkac, a ja nie moge, nie moge po prostu NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez ewka » 11 sie 2009, o 13:06

Jak nie masz dość siły, to się nie spotykaj, Bianko. Faktem jest, że nie da się w nieskończoność uciekać... ale może to jeszcze nie czas. Może później.

:kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Bianka » 11 sie 2009, o 13:33

Chce moje dziecko :cry:

Kolejna dzis wiadomosc: zadzwonila kolezanka ze spotkala mojego kuzyna w sklepie, tego lekarza, brata kuzynki w ciązy i powiedziala mu ze wracamy na studia!!!! i w tym momencie cala rodzina juz wie! rodzina ktora uwaza mnie napewno za głąba, bo nie dosc ze studiuje od 2001 roku do tego beznadziejny kierunek bo czym jest turystyka i rekreacja wobec medycyny, prawa, architektury, farmacji badz psychologii....to jeszcze nie moze dojsc do zwykłego licencjata ktory i tak jest niczym...wiec teraz jak sie nie uda to powiedzą ze jestem niedorozwinieta a to miala byc tajemnica:(az nie skoncze...

zobaczcie ile tematow na raz, jestem załamana, ze wszystkich stron dobijanie:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez ewka » 11 sie 2009, o 13:42

Bianko, nie patrz na nich - patrz na siebie, na to, co chcesz w życiu robić. Realizuj to, co Ci w duszy gra - resztę miej w... no wiesz:)

I dziecko też będzie... chyba musisz jeszcze trochę odczekać?

Trzym się Dziewczyno!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Bianka » 11 sie 2009, o 13:50

Wiem ze tak powinnam, ale taka prawda ze rodzine mam bardzo wymagajacą i wlasnie na terapii mamy sie tez tym zająć, ale jeszcze dobrze nie zaczelysmy bo ciagle jakies aktualne sprawy wyłążą...

Dziecko juz możemy, jak bylam u gin. powiedziala ze juz wszystko wrocilo do normy i wskazane jest dzialac teraz, ale wiesz jak z moim mężem, nie zawsze jest do tego "nastrój" :( szczególnie po ostatnich wydarzeniach, z drugiej strony, ja bardzo chce dziecka i on tez, tylko to nie takie proste o tamto staralismy sie prawie rok:( boje sie ze sie nie uda, bo ten stres, on nie chce rzucic palenia, zapomina brac witaminy i zle sie odzywia, zreszta ja nie lepiej sie odzywiam bo nie mamy kuchenki no i ten ciagly stres:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez zizi » 11 sie 2009, o 17:10

:pocieszacz:

nie martw się na zapas......

i troszkę odpuść....

nie raz słyszałam,że para doczekała sie dziecka w momencie gdy przestali już tak usilnie starać się.....

z całego serca życzę Ci żebyś byłą szczęśliwa.

a rodziną nie przejmuj się....jesteś dorosła.....

ja też mam pokręconą rodzinę......rodziców...rodzeństwo.....

trochę odizolowałam się,żeby mi było łatwiej żyć :cry:
niestety czasem nie da się inaczej.......
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Bianka » 12 sie 2009, o 01:31

Dzieki zizi za odpowiedz:)
my sie teraz nie staramy usilnie ale widze ze zaczyna mi pod wplywem tych ciąż przed oczami powoli na tym punkcie odbijać, tak bardzo tęsknie...

kupiłam dziś test ciążowy tylko nie wiem po co...

spotkałam sie z koleżanką ktora poroniła 2 tygodnie po mnie, pogadałyśmy o tym sobie, ona mnie rozumiała..troszku pomogło...a z tą w ciąży sie nie spotkałam i nie wiem jaką wymówkę szykować na jutro:( bo jak nie dzis to jutro miałyśmy sie spotkać:( macie jakie propozycje?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez zizi » 12 sie 2009, o 09:49

Bianka bo to tak jest,że wokół dostrzegamy to co chcemy widzieć.....często gdy brakuje nam czegoś to wydaje się ,że wokół pełno tego...

pamiętam jak odszedł ex...ja wszędzie widziałam rodziny ...czyli mama ,tata i nastoletnie dzieci...jak gdzieś idą razem,jadą....serce mi się krajało,bo ja tak strasznie chciałam ,żeby moje dzieci miały ojca blisko...

potem też wszędzie widziałam zakochane pary.....jakieś ich czułe gesty..smutno mi było,że mnie nikt nie kocha...

Tobie wydaje się,że wszędzie są kobiety w ciąży.....widzisz to........

wszystko jest jeszcze bolesne dla Ciebie.... :pocieszacz:
nie musisz na siłę spotykać się z kobietą w ciąży....

ja teraz też jeszcze unikam pewnych miejsc,czy ludzi.....
np.na ten wekend nie pojadę w rodzinne strony moich rodziców,mimo,że wszyscy jadą.....ja nie mam zamiaru na razie tłumaczyć się ciotkom,wujkom.....że musiałam rozwieść się....że teraz powoli układam sobie nowe życie z innym mężczyzną......nie jestem gotowa na takie rozmowy....
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Bianka » 12 sie 2009, o 12:32

i co mam powiedziec tej kolezance w ciazy ze czemu dzis tez sie z nia nie spotkam? wie ze maz pracuje i ze siedze w domu...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez zizi » 12 sie 2009, o 12:57

że nie możesz teraz spotkać się.............

może kiedyś
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Bianka » 12 sie 2009, o 13:01

to jest bliska koleżanka, rozmawiamy inaczej ze sobą...:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez zizi » 12 sie 2009, o 13:46

to powiedz jej szczerze,że jeszcze boli Cię widok,obecność kobiet w ciąży.........nie jesteś gotowa jeszcze na rozmowę.....
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez lili » 12 sie 2009, o 14:40

może faktycznie wprost?
moja kuzynka ostatnio poroniła 2 miesięczną ciążę a w rodzinie aktualnie dwa bobasy karmione piersią
kiedy odmówiła spotkania na imieninach brata gdzie miały być obie mamy z tymi dzieciaczkami i wszyscy zaczęli na nią najeżdżać, powiedziała wprost kamiennym głosem jak z karabinu
"ponieważostatnioporoniłammojąciążęiwidokmałychdziecimnieboli"

wszyscy się zatkali i dali jej spokój


Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez Bianka » 12 sie 2009, o 17:36

---------- 17:35 12.08.2009 ----------

napisałam jej ze odezwe sie jakby co :/ mam nadzieje ze nie pomysli ze jej unikam:(

---------- 17:36 ----------

dobrze ze jutro idę na terapie czuję się bardzo zle:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez zizi » 12 sie 2009, o 17:44

:pocieszacz:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 350 gości