Oszukana!!!

Problemy z partnerami.

Oszukana!!!

Postprzez ramona » 24 sie 2007, o 01:30

Witam was!
Pisze, musze sie wyrzyczec, bo sama nie wierze, ze taki z niego dran!!!
Od znajomej, ktora nie byla tu 8 miesiecy, z bardzo wiarygodnych zrodel dowiedzialam sie, ze moj byly pojechal na wakacje do Wloch ze swoja NOWA DZIEWCZYNA!!!Jak mogl mi mowic o przyjazni, haha, do tego zakrapianej seksem, jezu jak dobrze, ze sie na to nie zgodzilam!!!Mowic mi ze mnie kocha a poza tym macic w glowie innej dziewczynie!!!Oszukiwac mnie, ta dziewczyne i samego siebie!!!Jak mogl mnie tak oszukiwac!!Czy nie wie, ze prawda zawsze wychodzi na jaw???
Czuje sie okropnie, ze tak mu ufalam, mimo tych wszysttkich incydentow, oddalam mu cala siebie, a powinnam sporo zachowac dla siebie.
To tak boli, ze potrafil przeskoczyc po 2 latach z jednego na drugie, no tak...ale czesto mowil "tego kwiata jest pol swiata". ale po co gral takiego swietoszka z zasadami??
Czuje sie taka oszukana :cry:
Po pierwsze jak mogl jechac jak wisi mi kase, obiecywac na smierc ze mi je chce oddac, a teraz juz w ogole w to watpie ze je odzyskam...a zaufalam mu...ze taki honorowy z zasadami, a to wszystko gra!!!
Taka naiwna bylam...Taki byl wartosciowy w moich oczach, zanim te wszystkie czacze sie zaczely...
Avatar użytkownika
ramona
 
Posty: 278
Dołączył(a): 14 maja 2007, o 15:35

Postprzez Pytajaca » 24 sie 2007, o 10:02

Ramonka!!

Na poczatke mocno przytulam, wiem, ze czujesz sie oszukana. Jak mozna zrobic komus takie swinstwo. Coz mam Ci powiedziec – postepowanie faceta swiadczy o nim samym I tylko on sam bedzie ponosil konsekwencje swych czynow. Jego karma zrealizuje sie wkrotce, ale Ty musisz uwolnic i wzmacniac siebie, nie obracajac sie na niego.

Pamietasz nasza rozmowe? Dobrze, ze wyrzucasz te zlosc i rozczarowanie na niego, ciesze sie, ze piszesz, ze musisz sie wykrzyczec- ta faza jest chyba najwazniejsza, bo uwalnia zle, niepotrzebne emocje.Wiem, ze czujesz sie okropnie, nie ma slow na takie postepowanie czlowieka, ktory byl blisko przez 2 lata, a pozniej zwyczajnie obrocil sie na piecie. Ale ono swiadczy o NIM, a nie o Tobie. Mialam podobna sytuacje i tez nie wiem, jak mozna tak przeskoczyc z jednego zwiazku do drugiego, bez zadnych obciazen. Sadze jednak, ze taki ktos nie w pelni zdaje sobie sprawe ze zla, ktore czyni, choc to jest bardzo namacalne zlo. Takie zachowanie swiadczy po prostu o niedojrzalosci partnera, a Ty zaslugujesz na kogos dojrzalego, kto obdarzy Cie prawdziwym uczuciem. Najwazniejszy czlowiek, o ktorego teraz najmocniej na swiecie zadbaj to Ty sama.

Nie ma co zalowac roz, gdy plona lasy. Choc to bedzie ciezkie – powoli podniesiesz sie jak feniks I pofruniesz znow, bo jestes silna. Tego Ci z calego serca zycze I pozdrawiam!
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez ewka » 24 sie 2007, o 10:19

No i w takich przypadkach "wychodzi", że ten czas z nim był trochę taki zmarnowany, choć co¶ w Twoje życie też na pewno wniósł.

Nie rozumiem tego, kiedy się wyskakuje z jednego zwi±zku i wskakuje natychmiast w następny... czy to takie "kochanie po wierzchu"? Pamiętaj±c, że proponował Ci przyjaĽń z seksem - może dobrze się stało, że jest tak, jak jest? Może to dzisiaj trudno zauważyć, kiedy żal i gniew... ale w ogólnym rozrachunku może dobrze się stało? Kochania potrzebujemy takiego ze ¶rodka samego - silnego, mocnego, oddanego... a takie tam byle co, to po co?

¦ciskam Obrazek
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Barbie* » 24 sie 2007, o 10:27

Normalny, porz±dny facet z zasadami nie mówi swojej kobiecie i to tej któr± niby rzekomo kocha: "tego kwiata jest pół ¶wiata".
W sumie chyba dobrze że tak to się zakończyło, teraz jestes wolna i nie musisz już więcej znosić jego fochów ani wysłuchiwać kłamstw.
Jak wróci możesz zawsze poudawac głupi± i sie na nim słodko zem¶cić lub olac totalnie i smiac mu się w twarz ze taki gupi z niego chłop!

całuje
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez ramona » 24 sie 2007, o 14:52

Tak, jak przyjedzie, mam mu zamiar wykrzyczec to w twarz, bo mimo wszystko uwazalam go za dobrego czlowieka z sercem, ale troche zagubionego, no i pod wplywem srodkow...
kurde, teraz nastepnej bedzie macil w glowie, wspolczucia dla nieswiadomej dziewczyny, choc moze jest swiadoma to sa siebie warci.
Brak mi slow...to wszystko spadlo na mnie tak nagle!
A tu jeszcze ta kasa, ciagle mowi, ze odda i nie oddaje, jak mu przemowic do rozsadku, by zaczal oddawac, nie wierze, ze jest az takim gnojem!
Oszukal mnie z "miloscia", oszukal mnie z finansami, szok.
Tak sobie mysle, ze potraktowal mnie jak poczekalnie i nadal tak traktuje, ale furtka juz jest zamknieta. I to tak strasznie boli, ze byl ze mna bo nie chcial byc sam, a przy tym skladal takie deklaracje i przyzeczenia. Puste slowa...
Jestem pewnia, ze bedzie to trudna rozmowa, bo on sie wszystkiemu wyprze, powie, ze to plotki, bo sam je rozniosl, by zobaczyc, czy do mnie dotra. Bo przypominam sobie taka rozmowe, jak mi mowil, ze z kolega cos powiedzieli i ciekawe czy do mnie dojdzie, a to bylo jakis miesiac temu. A nie moge sie przelamac, musze byc konsekwentna, by choc ta kase odzyskac...Jak ja moglam byc taka naiwna... :(
Dziekuje za te slowa, pozytywne i obiektywne. Bo juz takie pranie mozgu mialam przez ostatnie czasy...Ehhh, trzeba zyc dalej, mam nadzieje, ze niedlugo ochlone z tego...
Avatar użytkownika
ramona
 
Posty: 278
Dołączył(a): 14 maja 2007, o 15:35

Postprzez Abssinth » 24 sie 2007, o 14:58

Ramonka, jak sie zaczniesz klocic i wywlekac, o czym wiesz, to do niczego nie doprowadzi. On sie wyprze, a ty zuzyjesz energie na uzeranie sie.

Moja przyjaciolka po ciezkich, ciezkich przejsciach z facetem zrobila tak - kotaktowala sie z nim tylko i wylacznie w sprawie oddania kasy. On do niej, ze moze na kawke albo cos - oczywiscie majac w planach zaciagniecie jej do lozka - na co ona 'tak, jak mi przyniesiesz kase'. I wypijala z nim ta kawke czy pol piwka i fruu z powrotem do domu. Jesli o czymkolwiek opowiadala, to o swoich sukcesach, nawet drobnych, ze to zrobila, tamto - pokazywala, ze nie czeka na niego, nie obchodzi ja on zdecydowanie, ona ma swoje zycie i nic z jego strony nie jest w stanie jej dotknac. I to bylo jej najlepsza zemsta....bo jego az rzucalo, ze ona go tak calkowicie olewa....nic innego takich kolesi nie wzruszy.

Powodzenia zycze...
xxx
Abss
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez ramona » 24 sie 2007, o 15:03

Tak myslisz? Moze rzeczywiscie powinnam poudawac glupia, a wykrzyczec sie na niego tutaj, bo ja namacalnych dowodow nie mam, mimo wszystko to wiadomo, ze sie wyprze, ale to bedzie trudne...bo tak bym mu chciala powiedziec ze wiem jakim jest gnojem bez zasad. A moglabym mu cos napomknac, czy to tez nie ma sensu? Tak sie boje, ze strace nerwy a on i tak bedzie mnie zwodzil z ta kasa...Jednak to nie jest pare zlotych, wolalabym to wydac na jakas dobra wycieczke po Europie chociazby, a nie na tego...
Avatar użytkownika
ramona
 
Posty: 278
Dołączył(a): 14 maja 2007, o 15:35

Postprzez Abssinth » 24 sie 2007, o 15:09

wykrzycz sie tutaj, bedzie Ci lepiej, a nie dostaniesz jeszcze paskudztwa w postaci klotni z gosciem. Zdzwon sie z Pytajaca albo ze mna, a jemu pokaz tylko i wylacznie chlod emocjonalny, zeby zobaczyl, ze cokolwiek zrobil, nie ma dla Ciebie zadnego znaczenia. Mozesz ewentualnie pod koniec rozmowy cos napomknac, zeby pokazac, ze wiesz co sie stalo, ale nie dotyka Cie to w zaden sposob. Mozesz przekazac pozdrowienia dla tej nowej, albo cos rownie lekkiego :P i nie wdawaj sie w zadna klotnie, bo przeciez wiesz, jak one sie koncza - jego wypieraniem sie i Twoimi nerwami....po co Ci to?

trzymam za Ciebie kciuki
Abss
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Barbie* » 24 sie 2007, o 17:04

A czemu masz mu nie mówić co o nim my¶lisz? Jasne że powiedz!
Bo gnojem bez zasad jest, więc niech usłyszy to od Ciebie i niech wie że masz go za totalnego głupka który się zeszmacił.

:)
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez ewka » 24 sie 2007, o 17:11

ramona napisał(a):bo ja namacalnych dowodow nie mam

Kasy bym nie darowała, a reszta? Z domniemywania? Może wyj¶ć głupio.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Pytajaca » 24 sie 2007, o 19:04

ewka napisał(a): Nie rozumiem tego, kiedy się wyskakuje z jednego zwi±zku i wskakuje natychmiast w następny... czy to takie "kochanie po wierzchu"?


Nie rozumiesz, nie rozumiem,nie rozumiemy, mozna by tak przez przypadki....Gdy nie ma sie w sobie wartosci wyniesionych z domu, z zycia, to ma sie gdzies, ze takich rzeczy sie nie robi. Zawsze mi sie tu przypomina piekny "stopkowy" cytat Mgielki: "Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę." - Paweł II Jan. No nie kocha sie na probe, nie potrafie tak!

Abssinth napisał(a): Mozesz przekazac pozdrowienia dla tej nowej, albo cos rownie lekkiego.


Anssinth, wiem, co masz na mysli, ale jednak nie przesadzalabym z tymi pozdrowieniami.

ramona napisał(a):Tak myslisz? Moze rzeczywiscie powinnam poudawac glupia, a wykrzyczec sie na niego tutaj


Dobrze Ci radzi Anssinth, po prostu zalej go sciana chlodu, az sie chlop zamrozi i odejdzie, ale przedtem powiedz tak: "Chce, zebysmy sie rozliczyli, bo potrzebuje pieniedzy. Mam swoje plany." Jak zapyta, jakie odpowiedz spokojnie:"Chyba nie musze ci sie tlumaczyc, po prostu potrzebuje". Gdzies wyczytalam, ze jak ktos stara sie namawiac na rozne inne rzeczy (a w toksycznych zwiazkach tak jest), to po prostu nalezy wlaczyc "tasme" i zaczac powtazac w kolko jedno zdanie, np. : "Powiedzialam juz wszystko. Jesli chcesz oddac mi pieniadze to zadzwon(spotkaj sie)".I tyle, zadnych szczegolow o Twoim zyciu, o tym jak cierpisz, jak sie zloscisz itd. Wyrzucaj zlosc tu, na meblach, na trawie, byle nie na stworzeniach zywych, no chyba, ze na..komarzycach :))
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez bunia » 24 sie 2007, o 19:18

Najpierw to niech Ci on odda kase a potem to mozesz mu nawtykac chodz pewnie to po nim splynie wiec moze do tego czasu Ci przejdzie i ochloniesz.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ewka » 24 sie 2007, o 19:39

Pytajaca napisał(a): Nie rozumiesz, nie rozumiem,nie rozumiemy, mozna by tak przez przypadki....Gdy nie ma sie w sobie wartosci wyniesionych z domu, z zycia, to ma sie gdzies, ze takich rzeczy sie nie robi. Zawsze mi sie tu przypomina piekny "stopkowy" cytat Mgielki: "Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę." - Paweł II Jan. No nie kocha sie na probe, nie potrafie tak!

Całkiem się zgadzam... i te przypadki i ta stopka;))
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez ramona » 24 sie 2007, o 22:31

Kasy bym nie darowała, a reszta? Z domniemywania? Może wyj¶ć głupio.


Ewka to nie takie domniemywania, bo powiedzial to brat kolegi, z ktorym moj byly mieszka i sa bliskimi kumplami, wiec nie wymyslil by sobie tego, ot tak.


potem to mozesz mu nawtykac chodz pewnie to po nim splynie wiec moze do tego czasu Ci przejdzie i ochloniesz.


Moze splynie, moze nie, w sumie sama nie wiem co o nim myslec, bo po tych wszystkich perypetiach, to ja chyba go w ogole nie poznalam, albo slepa bylam, tak podobno sie dzieje, gdy czlowiek zakochany :wink:
Powiem mu cos na ten temat, chocby dla samej siebie to zrobie, ale nie wiele i bez nerwow, nawet nie chce slyszec jego tlumaczenia. A o kase to musze zawalczyc jak lew, bo nie jest wart takiego podarunku, po tym wszystkim.

Mimo to wszystko tak mi trudno uwierzyc, ze widzialam go w zupelnie innym swietle, a po rozstaniu okazuje sie tak naprawde jakim jest czlowiekiem.
No i niewiedziec czemu, ludzie zaczynaja mowic, jak to z boku wyglada, jaki on byl, jaka ja bylam dopiero po rozstaniu, a tak to zawsze srodowisko "milczy".Ale tak jest zawsze, bylo i bedzie.
Chco jeden plus, nie musze sie meczyc z myslami "a moze jednak sie ulozy", bo pewnie kiedys tam sie ulozy ale nie z tym facetem!
Avatar użytkownika
ramona
 
Posty: 278
Dołączył(a): 14 maja 2007, o 15:35

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 25 sie 2007, o 00:09

Kod: Zaznacz cały
bedzie to trudna rozmowa, bo on sie wszystkiemu wyprze, powie, ze to plotki, bo sam je rozniosl, by zobaczyc, czy do mnie dotra. Bo przypominam sobie taka rozmowe, jak mi mowil, ze z kolega cos powiedzieli i ciekawe czy do mnie dojdzie


A ile ten go¶ć ma lat? 10?? 15???

Kiedy¶ miałam tak± sytuację, że kole¶ wzi±ł mnie "na siłę", tzn. ja nie chciałam sexu, ale trochę wypiłam, a on wykorzystał fakt, iż jestem "otumaniona". Następnego dnia czułam się podle, okropnie, koszmarnie... Jak szmata. Potem przyszła niewyobrażalna zło¶ć - my¶lałam, że jak go dorwę, to zabiję.
Po latach zacz±ł się znów do mnie odzywać, zagadywać na gg, Skype, dzwonić, esemesować. Tłumaczył, że popełnił ogromny bł±d, że jestem wspaniał± dziewczyn± tylko za póĽno to zrozumiał, że nie może przestać mnie wspominać, my¶leć i takie tam gadki-szmatki, bajery-rowery, nawijki-kijki...
A ja? Hm, wybaczyłam mu w ¶rodku, nawet raz się spotkali¶my [aczkolwiek byłam dlań tak zimna, że aż miał sople lodu pod nosem].
Lecz jako¶ nie mogę się przełamać w sobie, zburzyć dziel±cego nas muru. Owszem, możemy utrzymywać powierzchowny kontakt, ale nie jestem w stanie mu zaufać. Niech się wkurza - sam sobie na to zapracował.
Nawet teraz jak to piszę, to ogarnia mnie zdenerwowanie i lęk mimo, iż to już tyle czasu...

Ale do czego zmierzam t± histori± - przekonałam się już kilkakrotnie, że los częstokroć sam odpłaca pięknym za nadobne tym, którzy krzywdz± innych.
Dlatego hodowanie w sobie gniewu, nienawi¶ci niczemu nie służy.
Ramono, nie zaniżaj się do jego poziomu - przetraw to w sobie, a gdy już przejdziesz nad tym do porz±dku dziennego, po prostu OLEJ synka, jak do Ciebie przyleci. To będzie największ± kar±.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 352 gości

cron