Powazny problem.

Problemy z partnerami.

Powazny problem.

Postprzez Klaudia... » 5 sie 2009, o 18:23

Witam. Mam na imie Klaudia, jestem dziewetnastoletnia dziewczyna, obecnie mieszkajaca w Szwecji. Od roku i dziewieciu miesiecy jestem zwiazana z chlopakiem, staszym ode mnie o dziewiec i pol roku.
Moj problem, a raczej nasz, choc partner nie chce przyjac do wiadomosci wiesc o jakimkolwiek problemie, polega na tym, ze przy okazji najmniejszej klotni moj chlopak krzyczy na mnie, upokarza mnie, przedrzeznia, wytyka dramat dziecinstwa jakim bylo molestowanie mnie przez ojca (slysze m.in "Idz do tatusia, on Cie utuli" cz tez: "U was w rodzinie wszyscy na wzajem sie ****". Mowi mi takze iz moja Mama teraz mnie kocha, ale w dziecinstwie mnie nie bronila, oskarza ja o moj krzywde:(..)Wyzywa mnie (szm*ta, s*ka, ku*wa, dziw*a, piz*a, tluk, niedouk, jeb*ny paralityk, wiesniara - odnosnie tego iz pochodze ze wsi). Caly czas oskarza mnie o jakies wyimaginowane zdrady, mowi, ze w mojej szkol z wszystkimi sie; cytuje - "pyszczam" a juz na pewno obmacuje.. kiedy napisze do mnie jakikolwiek kolega czy znajomy z Polski on mi to ciagle wypomina, nie moge miec znajjomych...
Klotnie wynikaja o drobiazgi, gdy poprosze o zamykaniwe klapy od WC, o to by nie kladl sie w ubraniu w czystej poscieli, czy gdy poprosze o zamykanie balkonu na ktorym pali papierosy, poniewaz mam alergie na tyton. Gdy poprosze go by w nocy mnie przytulil, mam straszne koszmary, i do teraz mocze sie w nocy, oczywiscie tez jst to powodem do klotni. Kiedy przez jakis czas odmawialam mu seksu twierdzil, ze jestem nienormalna, ze jestem mloda, a nie chce sie kochac. Lub, ze go zdradzilam, ze ktos inny mnie zaspokaja, ze jestem arabska dziw*a (arabska poniewaz do mojej szkoly chodza ludzie roznych ras i narodowosci, wiec on wymyslil ze robie "to" z Arabami)
Bardzo bola mnie te wyzwiska, bo na nie nie zasluguje.Kiedy po takiej klotni, nastepnego dnia prosze go o rozmowe na ten temat on mowi, ze ja znowu zazynam, ze ozgrzebuje co bylo itd. Czesto w nocy mnie zwyzywa a rankiem chce sie kochac - czego ja nie umiem zrozumiec, bo wolalabym romowe w takim momencie niz seks, lub rzuca przepraszam i uwaza ze juz jest okej.
przedwczoraj gdy poprosilam go o nie kladzenie sie w brudnych spodniach do lozka odepchnal mnie b.silnie, uderzylam o drewniana rame lozka i mam siniaka na dloni.. Gdy mu go pokazalam, pow.: "I po co d mnie skaczesz". Za kazdym razem gdy podniesie na mnie reke mowi, ze go prowokuje, a o mnie tylko odpycha. Tak, odpcha. Ale nie "tylko odpycha" a raczej "az. Po takich odepchnieciach silnie uderzam o podloge, czy meble i mam since na ciele.
Gdy wczoraj poprosilam go o rozmowe pow.mi: "Wypier**laj ode mnie na ryj" Poiedzialam mu, ze boje sie ze on nigdy sie nie zmieni, ze wiem ze mowi mi take rzeczy w nerwach, ale to nic nie zmienia. Ze taka agresja jest juz po prostu w nim. Odpowiedzial mi: "Nareszcie masz jakies przeswity w swoim jeb**nym, pustym lbie."
Potrafi nie odzywac sie do mnie cale dnie, siedzi tylko przed komputerem a wieczorem chce uprawiac seks. Potrrebuje bliskosci, to oczywiste, ale nie chce po dniu milczenia isc do lozka. Nie hce byc mu potrzebna tylko w lozku.
Kiedy jestem smutna, kiedy jest mi przykro to mowi mi ze ja tylko chodze po domu niezadowolona i zachowuje sie jak idiotka.
Coraz mniej we mnie radosci, ciagle placze, mam mysli sambojcze. Czuje sie ardzo samotna. Nie wiem, jak mam zmienic mojego chlopaka, nie wiem co mam robic..
Pomozcie mi prosze...
Klaudia...
 
Posty: 8
Dołączył(a): 5 sie 2009, o 18:03
Lokalizacja: Polska; kujawso-pomorskie, obecnie Szwecja

Postprzez mahika » 5 sie 2009, o 18:34

odejść jak najdalej i jak najszybciej. on znęca się nad tobą psychicznie i fizycznie i za to dostałby wyrok w sądzie, bo jest to znęcanie się na taką skalę.
radziłabym Ci poszukać psychologa, wiem ze to nie łatwe zwłaszcza za granicą, ale chyba znasz już trochę język. psycholog mógłby Ci pomóc podjąć jakieś kroki w związku z łatwiejszym odejściem od tego tyrana...
tak ja to widzę, wiem ze łatwo jest mówić.

witaj na forum :kwiatek:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Powazny problem.

Postprzez sikorkaa » 5 sie 2009, o 18:57

Klaudia... napisał(a):Nie wiem, jak mam zmienic mojego chlopaka,

a Ty masz jeszcze na to sile?? :shock:
slyszysz od niego takie rzeczy, tak przykre slowa ... zastanawialas sie czy on Cie w ogole kocha skoro tak Cie rani? jaki masz interes by byc z kims takim?
nie zmieniaj go, nie warto. jedyne co powinnas teraz zmienic to adres - jak najszybciej zdala od niego. to zwykly agresor. i tak wystarczajaco dlugo z nim zyjesz.
sikorkaa
 

Re: Powazny problem.

Postprzez Klaudia... » 5 sie 2009, o 19:01

---------- 17:59 05.08.2009 ----------

Dziekuje Ci bardzo :cmok:. Tak znam juz jezyk, nawet chyba dobrze, zdalam mature po Szwedzku. Ae boje sie od niego odejsc,boje sie ze sobie nie poradze bez niego. Kocham Go. Ale to co on ze mna robi jest straszne, lecz on uwaza ze nie robi nic zlego ze to ja jestemzlem wcielonym i nie umiem stworzyc ziazu.. Nie jestem na pewo idealem, ale myse zenikt nie zasluguje a takie slowa...

---------- 18:01 ----------

sikorkaa napisał(a):
Klaudia... napisał(a):Nie wiem, jak mam zmienic mojego chlopaka,

a Ty masz jeszcze na to sile?? :shock:
slyszysz od niego takie rzeczy, tak przykre slowa ... zastanawialas sie czy on Cie w ogole kocha skoro tak Cie rani? jaki masz interes by byc z kims takim?
nie zmieniaj go, nie warto. jedyne co powinnas teraz zmienic to adres - jak najszybciej zdala od niego. to zwykly agresor. i tak wystarczajaco dlugo z nim zyjesz.


Najgorsze, jest to ze macie racje.. A ja jestem bardzo slaba juz. Nie mam sily czasem, checi by podniesc sie z lozka. Mysle czase, tak bedzie lepiej, dzisiaj bedzie dobrze. czasem jest pare dni spokoju, ale potem zawsze wszysko wraca..
Klaudia...
 
Posty: 8
Dołączył(a): 5 sie 2009, o 18:03
Lokalizacja: Polska; kujawso-pomorskie, obecnie Szwecja

Postprzez limonka » 5 sie 2009, o 19:05

co ty jeszcze robisz z tym psychopata??? czekasz az cie tak pobije ze znajdziesz sie w szpitalu??? znajdz siele i odejdz!!!!!!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Powazny problem.

Postprzez sikorkaa » 5 sie 2009, o 19:07

Klaudia... napisał(a):boje sie ze sobie nie poradze bez niego.

a z nim sobie radzisz?

nie bardzo rozumiem co to oznacza? po prostu odchodzisz. nie pozwol by dalej ktos taki zawracal Ci glowe.
jak dlugo juz to trwa?
sikorkaa
 

Postprzez Klaudia... » 5 sie 2009, o 19:17

Nie wiem nawet.. Chyba jakies pol roku, ale ostatnio jakos to sie nasililo.. A moze po prostu juz nie daje sobie rady i bardziej to we mnie uderza.
Klaudia...
 
Posty: 8
Dołączył(a): 5 sie 2009, o 18:03
Lokalizacja: Polska; kujawso-pomorskie, obecnie Szwecja

Postprzez April » 5 sie 2009, o 19:23

to co napisałas jest dla mnie szokiem...
nie wiem co Ci napisac
pakuj manatki i uciekaj od niego;p
April
 

Postprzez oliwia » 5 sie 2009, o 21:02

Klaudia uciekaj od niego, bo za jakiś czas będzie za późno. Uciekaj zanim dojdzie do jakiejś tragedii...
Avatar użytkownika
oliwia
 
Posty: 3388
Dołączył(a): 27 sty 2008, o 09:18
Lokalizacja: Oliwkowo

Postprzez mahika » 5 sie 2009, o 21:25

spokojnie, może powoli da się to jakoś poukładać, to odejście, masz przyjaciół, rodzinę? kogokolwiek?
Jak żyjesz oprócz szkoły, gdzie pracujesz, napisz coś o sobie jeśli chcesz :)
byłaś na jakiś spotkaniach z terapeutą, po tym co sie stało w dzieciństwie?
nie jest łatwo odejść, ani też słuchać jak ktoś mówi odejdź, ale moze uda sie jakoś to pookładać. :pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez anna maria » 5 sie 2009, o 21:59

Po prostu jestem w szoku.
Spróbuj poszukać pomocy na miejscu,bo jest Ci bardzo potrzebna.
Trzymaj się dziewczyno.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez Baj » 5 sie 2009, o 23:01

Klaudiu, rzeczywiście poważny problem. Uciekaj gdzie pieprz rośnie, Ten facet to psychopata. Jestem przekonana że dasz sobe radę bez niego i to znacznie lepiej niż z nim. On traktuje Cię jak rzecz - jesteś jego sexualną laLką. Do tego jesteś mu potrzeban i chyba do niczego więcej. Jeśli więc Ty oczekujesz po związku nieco wiecej niż tylko instrumentalnego traktowania to bierz nogi za pas i spal za sobą wszystkie mosty.
Baj
 
Posty: 40
Dołączył(a): 25 maja 2009, o 21:50

Postprzez biscuit » 6 sie 2009, o 00:02

Klaudio,

Jestem tego samego zdania. Przemyśl na spokojnie wszystkie możliwości, gdzie możesz szukać pomocy, na kogo z bliskich lub znajomych możesz liczyć, gdzie mogłabyś zamieszkać choć na jakiś czas, komu w realu i na miejscu mogłabyś opowiedzieć o tym jak żyjesz i jak jesteś traktowana.

Jego nie zmienisz, to przemocowiec, jedynym rozwiązaniem jest oddalenie się od niego, zanim przemoc stanie się jeszcze dotkliwsza. Tu trzeba przestawić się, zacząć myśleć o tym, jak sobie pomóc, a nie jak zmienić brutalnego i agresywnego chłopaka. Ja Ci powiem jak zmienić. Na INNEGO.

Poradzisz sobie na pewno, tylko na razie boisz się, że nie, bo tkwisz w tym układzie przemocowym i jako ofiara nie myślisz jasno, bo on ma na Ciebie toksyczny wpływ.

Ale nie jest źle. Zrobiłaś już pierwszy krok. Uświadomiłaś sobie, że coś jest nie tak, napisałaś tu z prośba o pomoc. Nie ma w Tobie zgody na kontynuację takiego stanu rzeczy. Idź za ciosem! Powodzenia.
Ostatnio edytowano 6 sie 2009, o 00:40 przez biscuit, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez kasjopea » 6 sie 2009, o 00:43

---------- 00:38 06.08.2009 ----------

Klaudio droga jak mozna kochac kogoś takiego?Zostaw najpredzej jak potrafisz.Szukaj pomocy.Nikt nie zasluguje na takie traktowanie ,nie mozesz ,nie powinnas tak życ !!!Jestes tak mloda osoba a masz juz taki bagaz doswiadczen,przykro mi bardzo :pocieszacz: Nikt nie zasaluguje na takie zycie zreszta to nie jest zycie spojrz prawdzie w oczy.Uzaleznil Cię od siebie :( a teraz traktuje jak chce.OKROPNE.Przytulam i pozdrawiam mocno.

---------- 00:43 ----------

Klaudio my na forum chyba niewiele mozemy ci pomóc ale szukaj pomocy u rodziny ,znajomych instytucjach gdziekolwiek ale prosze walcz o siebie!?To nie jest tak jak być powinno :nie:
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez Abssinth » 6 sie 2009, o 00:59

to straszne...

Klaudio, jestes w Szwecji...z tego co wiem,tam panstwo bardzo stoi po stronie krzywdzonych przez mezczyzn kobiet...nie wiem konkretnie jak pomoc, ale na pewno jesli wpiszesz w wyszukiware haslo przemoc domowa, przemoc w rodzinie - wyskoczy Ci pare daresow...


to nie jest zwiazek.


to jest wykorzystywanie przez sukinsyna, to jest przestepstwo....


sciskam mocno,

nie daj sie.....
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 188 gości

cron