---------- 20:58 01.08.2009 ----------
Tak , kocyk jest w takich chwilach najlepszy (czyt.najbezpieczniejszy)
Moze jakos sie polepszy jak pojade do tej kliniki.
Boje sie tych naglych zmian, teraz pisze z lekka nadzieje , a za 2 godziny moze byc znow wielka tragedia.....(
---------- 21:02 ----------
Moze ja boje sie poczuc szczesliwa i mimo wszystko w tym cierpieniu odnajduje element niezmiennosci (nawet jesli to ma byc ciagly lęk niewiadomo przed czym) i w jakis sposob stabilnosci, bo trwam w tym od 4 lat ? Moze stworzylam sobie swoj swiat , kokon i nie potarfie na dlugi czas wpuscic do niego slonca , bo boje sie zyc w tym swiecie , wyscigu szczurkow , mody, plotkarstwa ,zaklamania i hipermarketow w swicie gdzie wszystko zostalo juz spredane i obnazone , jesli chce zyc to w swiecie bez ułudy ,klamst , hamstwa i podkladania kłód pod nogi, gdzie wszystcy sie kochaja i darza wzajemnym szacunkiem?
Co ja gadam ? Juz kompletnie sama siebie nie rozumiem.