tenia554 napisał(a):Czy nie zauważyłyście,że właśnie kobiety potrafią sobie wymyśleć całą scenerię i reżyserję faktów o których inni nie mają pojęcia.Przecież gdy mężczyżni zechcą zdradzić to nie potrzebują przyjaciółek tylko kobiety i zrobią to po cichu.Dlatego więcej luzu dziewczyny i zaufania do swych sympatii,przecież te przyjaciółki też mają swoich facetów więc dlaczego myślicie że polują na waszych mężczyzn.
Teniu, tylko że ja nie obawiam się wcale zdrady, ani nic z tych rzeczy. Chodzi bardziej o to, że robi się nieprzyjemnie, jak są jakieś tajemnice, podejrzane spotkania itp Gdyby spytał o zdanie, inaczej rozegrał sytuację, chociażby zaproponował spotkanie w trójkę to pewnie byłoby ok, może nawet w efekcie wysłałabym go samego z własnej inicjatywy.
Ja się po prostu boję chyba nieszczęśliwych kobiet, bo czy nie jest tak że szczęśliwa osoba nie ma potrzeby krzywdzenia innych i niszczenia cudzego życia? Oczywiście to nie jest regułą więc nie linczujcie mnie proszę! Nie obawiam się zdrady, bardziej niedomówień, kręcenia, kłamstw które prowadzą do tego samego- do braku zaufania i do rozstania, a do tego nie potrzeba udziału faceta, wystarczy że on nie wyczai o co takiej pannie biega (a oni zazwyczaj nie widzę kobiecych gierek). Albo wyczai tylko już dużo za późno...