Przyjaciółki naszych facetów, gdzie jest granica?

Problemy z partnerami.

Postprzez tenia554 » 30 lip 2009, o 14:43

Ja wierzę w bezinteresowną przyjażń.Ponieważ zawsze byłam straszną chłopaczarą,przyjażniłam się wyłącznie z mężczyznami.Wiele przyjażni przetrwało do dzisiaj.Z facetami się super kumpluje,super plotkuje i super wylewa łzy.Może nie chcą,ale potrafią słuchać.Pytacie po co są spotkania w 4 oczy z cudzym chłopakiem,a swoim przyjacielem.A chociażby po to aby wyżalić się na swojego faceta.Nawtykać facetowi jacy okropni są faceci,bezduszni i beznadziejni.Dla mnie do tego służą przyjaciele.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez wera » 30 lip 2009, o 14:45

Kompromisem nie będzie fakt, że Ty to zaakceptujesz, będziesz dusić w sobie i wykańczać się nerwowo. W sumie to ja nie rozumiem Twojego faceta, mówisz mu, że bolą Cie te spotkania, a on dalej lata na spotkania z przyjaciółeczka. Moim zdaniem to nie jest w porządku.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez kajunia » 30 lip 2009, o 15:11

Wiesz Wera to wygląda na zasadzie "to czego oczekujesz ode mnie żebym zrobił?" A ja nie mogę prosić go o to, żeby się nie spotykali więc pies pogrzebany :( Teniu ja rozumiem, tez mam przyjaciela, bardzo bliskiego, ale jeżeli zależy mi na nim, to muszę jakoś szanować fakt, że ma dziewczynę. Zawsze jak mamy ochotę się spotkać to proponuję żebyśmy spotkali się w trójkę i też nie robię ze swoich spraw jakiejś kosmicznej tajemnicy,jeżeli nie chcę to po prostu nie zwierzam się. Po co tworzyć między nimi niepokój? Zupełnie nie wiem co mam robić :( Jak powiem "nie chcę żebyś się z nią widywał" to sama strzele sobie gola, bo nikt normalny przyciśnięty do muru się na to by nie zgodził. Ja bym się poczuła osaczona :( A z drugiej strony mam obecnie taką niechęć, że aż nie chcę się z nim widzieć. Ile to ma tak trwać?
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez wera » 30 lip 2009, o 15:39

---------- 15:30 30.07.2009 ----------

Rozumiem Cię. Mój facet też czasami pyta " to co ja mam zrobić byś była szczęśliwa?". Wiem, że nie możesz go prosić o to by sią z nią nie spotykał i też masz racje, że ona jako jego przyjaciółka powinna szanować fakt, ze on ma dziewczynę.

Wiesz, mnie się wydaję, że Ty podświadomie jednak czujesz się zagrożona, tylko nie dopuszczasz tego do świadomości.
Ja przez długi czas czułam się zagrożona przez ex dziewczyny mojego faceta. I jak on wspomniał o którejś to ja odrazy robiłam sie smutna i podejrzliwa nie mówiąc już o tym jak się kiedyś przez przypadek spotkali. Wtedy też twierdziłam, że wcale nie czuje się zagrożona, a uświadomiłam sobie to niedawno.

Myślę, że powinnaś powiedzieć swojemu facetowi jak się czujesz, że to Ci się nie podoba i, że jest Ci z tym po prostu źle i niech on zaproponuje jakieś rozwiązanie, a nie wymaga od Ciebie byś to Ty rozwiązała problem.

---------- 15:39 ----------

Teniu, masz racje z facetam można się fajnie przyjaźnić, boa jeż się przyjaźnie. Tylko, że mój facet nie byłby zadowolony gdybym pojechała spotkać się z moim przyjacielem pomimo tego, że S. jest bratem zakonnym. Więc pozostaje nam albo jechać do S. razem z moim faceta, albo mnie i S pozostają listy.
Zresztą mój Radek wychodzi z założenia, że skoro on jest zazdrosny o mnie (nie mowie tu o chorej zazdrości) to ja o niego także mogę, a nawet troszkę powinnam.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez tenia554 » 30 lip 2009, o 15:48

Uważam,że nie może być tak że ja mogę a ty nie.Jeżeli zakładamy,że jest to ok. to działa w dwie strony.Zakaz niczego nie zmieni.Nie umiem odpowiedzieć gdzie jest granica takiej przyjażni ,ale myślę że taką granicę należy ustalić.Napewno nie powinno się ranić bliskiej osoby,natomiast myślę,że jeśli nasz związek jest oparty na mocnych fundamentach to nie musimy się obawiać.Bo wyobrażnia potrafi płatać figla.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez lili » 30 lip 2009, o 15:56

tenia554 napisał(a):Ja wierzę w bezinteresowną przyjażń.Ponieważ zawsze byłam straszną chłopaczarą,przyjażniłam się wyłącznie z mężczyznami.Wiele przyjażni przetrwało do dzisiaj.Z facetami się super kumpluje,super plotkuje i super wylewa łzy.Może nie chcą,ale potrafią słuchać.Pytacie po co są spotkania w 4 oczy z cudzym chłopakiem,a swoim przyjacielem.A chociażby po to aby wyżalić się na swojego faceta.Nawtykać facetowi jacy okropni są faceci,bezduszni i beznadziejni.Dla mnie do tego służą przyjaciele.


strasznie mi się podoba to co napisałaś: pożalić, ponarzekać na swojego :)
zgadzam się: nie można ciągle tylko i tylko ze swoją druga połówką się za rączkę trzymać i z nikim innym nie mieć kontaktu bo człowiek będzie całkiem oderwany od rzeczywistości. Przyjaźnie męsko-damskie są mi bliskie, pozwalały mi chociażby spojrzeć na problemy moje z eks z perspektywy innego faceta, zrozumieć coś więcej, jak to czy tamto czuje inna płeć.
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez wera » 30 lip 2009, o 16:00

Zgadzam się z Tobą Teniu jeżeli ja coś mogę to ta druga osoba także. Przecież nie może być tak, że mi wolno robić co chcę a mojemu partnerowi nic nie wolno. tylko jak znaleźć kompromis?
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Tygrysek26 » 30 lip 2009, o 16:29

mój chłopak nie ma przyjaciołek...ma jakies tam kolezanki z pracy ale nie spedza z nimi czasu i maja mało kontaktów bo one siedza w biurze w innym miescie. No ale ostatnio była taka sytuacja, ze jedna ta kolezanka chciała wpasc do wrocka na era nowe horyzonty a ze mój chłopak ma własne M i mieszka sam z bratem to ona chciała u niego nocowac. Przy niej jak ona to zaproponowała i przy moim chłopaku sie usmiechnełam i powiedziałam niby zartem no kochanie chyba nie chcesz zebym była zazdrosna i dziewczyna sie wycofała mówiac ze przenocuje u rodziny. Przyjechała sama bo gdyby z facetem czy kolezankami nie miałabym nic przeciwko. A mój chłopak potulne ciele nic niewiedzace nie widział nic złego.
Avatar użytkownika
Tygrysek26
 
Posty: 523
Dołączył(a): 30 maja 2009, o 16:44
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez wera » 30 lip 2009, o 16:43

No dziewczyna chyba nie pomyślała co mówi. No ale dobrze, że w porę się opamiętała i stwierdziła, że przenocuje u rodziny. U mojego Radka na szczęście może nocować tylko brat albo ja. Jego rodzice by się w życiu nie zgodzili by przenocował jakąś koleżankę czy przyjaciółkę.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Abssinth » 30 lip 2009, o 17:09

tzn ze jesli kobieta nocuje u chlopaka to zawsze z tym sie laczy seks?

kurcze, szkoda, ze nie wiedzialam, ponad setka okazji mnie w zyciu ominela...taka jakas niekumata jestem...i kurcze, ci moi kumple tez jacys, chyba geje, zaden sie do mnie w zaden sposob nie dobieral...

[ide glowa w sciane potluc troche nad wasna glupota]
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez wera » 30 lip 2009, o 17:16

nie, nie zawsze oznacza to seks. Tylko, ze ani mojemu chłopakowi nie podobało by się to, że u mnie nocuje kolega/przyjaciel ani mnie, że u niego nocuje koleżanka i to chyba jest zrozumiałe?
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez kajunia » 30 lip 2009, o 17:47

Słuchajcie, odwołał spotkanie po naszej rozmowie. Powiedziałam że mi to nie pasuje, że możemy ewentualnie spotkać się w trójkę, skoro nie mają żadnych tajemnic. Mam nadzieję że zmienią się trochę te układy, bo wieczorne spacerki mi osobiście się nie podobają. Co innego gdyby od razu zapytał mnie o zdanie albo mnie też na taki spacer zaprosił. Ja też nie jestem przeciwniczką przyjaźni damsko-męskich, mam dwóch kumpli, z którymi mam super kontakt, ale biorę też pod uwagę że mają oni swoje kobiety i nie są na każde moje zawołanie.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez wera » 30 lip 2009, o 17:53

Też mam nadzieję, żetwój chłopaka coś zrozumiał.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez tenia554 » 30 lip 2009, o 17:56

Czy nie zauważyłyście,że właśnie kobiety potrafią sobie wymyśleć całą scenerię i reżyserję faktów o których inni nie mają pojęcia.Przecież gdy mężczyżni zechcą zdradzić to nie potrzebują przyjaciółek tylko kobiety i zrobią to po cichu.Dlatego więcej luzu dziewczyny i zaufania do swych sympatii,przecież te przyjaciółki też mają swoich facetów więc dlaczego myślicie że polują na waszych mężczyzn.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez wera » 30 lip 2009, o 18:01

Bo miałam przyjaciółkę co miała faceta a i tak się przystawiła to mojego chłopaka.
Ufam swojemu Radkowi, ale pewne rzeczy mi się nie podobają tak jak i jemu i myślę, że oboje mamy do tego prawo.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 168 gości

cron