Początek alkoholizmu czy jeszcze nie ;/

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez wera » 29 lip 2009, o 18:49

Tak, wiem o tym. Moi rodzice sa alkoholikami i wiem dokładnie jak to wygląda....
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez pukapuk » 29 lip 2009, o 18:52

wera :cry: są czynnymi alko ?
pukapuk
 

Postprzez wera » 29 lip 2009, o 18:55

Tak. Trwa to już od kilku lat. Piją codziennie po kilka piw. Ojciec często się upija, a wtedy są awantury.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez pukapuk » 29 lip 2009, o 19:55

Hm to smutne ... ale powinnaś wiedzieć, że nie masz wpływu na ich picie i to właśnie oni sobie pieprzą życia TY masz je przed sobą !!!
pukapuk
 

Postprzez christmas_tree » 29 lip 2009, o 20:40

Mnie również nie mieściło się w głowie żeby usiąść wieczorem bez alku.
Ale perspektywa całkiem mi się zmieniła :-)
Misiek, tak czy tak chyba Ci daliśmy do myślenia. Tyle ludzi nie reaguje w taki sposób z byle powodu... a jesteśmy tutaj kierowani myślą o wspieraniu i dzieleniu się doświadczeniem, dlatego - myślę - nie przesadzamy, nie wymyślamy sobie historii :-)
Życzę Ci mądrości :-)
chr
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez wera » 29 lip 2009, o 20:45

pukapuk napisał(a):Hm to smutne ... ale powinnaś wiedzieć, że nie masz wpływu na ich picie i to właśnie oni sobie pieprzą życia TY masz je przed sobą !!!


Wiem o tym i teraz walczę o lepsze życie dla siebie a nie o to by przestali pić. Ich nie zmienię, nic dla nich zrobić już więcej nie mogę. To przykre, ale trzeba się z tym pogodzić. Wszystko zaczęło się tak niewinnie od piwka wieczorem by poprawić pracę nerek...
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Ai » 29 lip 2009, o 20:56

pukapuk napisał(a):Wera jasne że tak z tym że jak ja byłem czynny to nie wyobrażałem sobie jak robi grilla bez piwa bo mi się to w zapitym łbie nie mieściło . I to jest właśnie alkoholizm.


...a potem, zeby nie napić się przed snem, przed rozmową, przed spotkaniem, po spotkaniu, przed w trakcie i po wyjściu z domu ...przed jakimkolwiek krokiem, który wymaga odrobiny odwagi, której ubywało w miarę picia.

wera napisał(a):teraz walczę o lepsze życie dla siebie a nie o to by przestali pić

to szalenie trudne...i mądre.
Czasami spotykam dzieciaki (kilkanaście lat), które za wszelką cenę starają się uratować rodziców. One niestety nie zrozumieją tego, ze nie są w stanie pomóc rodzicowi....Bardzo przykro jest patrzeć jak nastoletni syn/córka starając się ratowac rodzine, ulżyć matce/ojcu szukają dla niego pomocy-niekiedy poświecają na to całe swoje życie...
Ai
 
Posty: 53
Dołączył(a): 10 lip 2009, o 22:17

Postprzez anna maria » 29 lip 2009, o 21:07

Jak ciężko być współuzależnionym. Każda nasza decyzja musi być przemyślana.
I jeszcze słyszysz że przecież to że facet pije ,to ma złą żonę.
A tak piękne jest życie w trzeźwości .
Może być spotkanie bez alkoholu.może być ognisko czy grill bez alkoholu.
Ale tego trzeba chcieć.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez wera » 29 lip 2009, o 21:26

Ja na szczęście jestem już dorosła i wolna. Zrozumiałam niedawno, że rodzicom nie pomogę i nic nie mogę dla nich zrobić. Chciałam, próbowałam, ale się nie da. Oni sami muszą chcieć przestać pić, ale nie chcą... :(
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez anna maria » 29 lip 2009, o 21:33

Ale jak ciężko jest w naszym społeczeństwie żonom alkoholika ,które próbują się wyzwolić z pęta współuzależnienia .
To one są wtedy złe.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez MISIA2 » 29 lip 2009, o 21:36

Wszystko zaczęło się tak niewinnie od piwka wieczorem.Misiek nie daje ci to do myślenia? Ty chyba juz dawno wyszedłeś poza ten etap więc jeżeli naprawdę chcesz coś zrobić z tym problemem a nie tylko zabić wakacyjną nudę to najwyższy czas aby powiedzieć KONIEC a nie postaram się troche ograniczyć
MISIA2
 
Posty: 40
Dołączył(a): 26 lip 2009, o 23:02

Postprzez anna maria » 29 lip 2009, o 21:42

Widzę że Misia wraca do tematu.
Dobrze , Ze czuwasz.
A Misiek zrobi jak chce bo przecież on nie ma problemu.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez MISIA2 » 29 lip 2009, o 21:46

"Szczęśliwy człowiek " jakich wielu szkoda że większość budzi się zdecydowanie za pózno.Pozdrawiam
MISIA2
 
Posty: 40
Dołączył(a): 26 lip 2009, o 23:02

Postprzez wera » 29 lip 2009, o 22:26

Szkoda, że nie którzy budzą się z ręka w nocniku i nie zauważają jak bardzo krzywdzą innych - swoich bliskich...
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez MISIA2 » 29 lip 2009, o 22:37

Zgadzam sie z tobą Wera jeżeli ktoś krzywdzi tylko siebie to trudno.niestety nikt nie jest samotną wyspą i prawie zawsze niszcząc swoje życie alkoholik ciągnie kogoś za sobą na dno,dlatego warto walczyć o lepsze jutro dla siebie i trzeba z całych sił o nie walczyć i wierzyć że nadejdzie.
MISIA2
 
Posty: 40
Dołączył(a): 26 lip 2009, o 23:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości