Czas wypelniam nauka i czytaniem ksiazek.
Cos nowego sie ze mna dzieje. Nie poznaje sie , jakby ktos we mnie siedzial , gloduje.
Schudlam 8 kg w miesiac , od czasu szpitala. Ciesze sie bo widze zmiany w lustre , choc i tak niemoge za dlugo w nie patrzec. Co mi to daje procz wzgledow zdrowotnych i estetycznych?
Poczucie kontroli nad soba i zyciem - w koncu!
Uczucie ze z czyms wygrywam , z soba i glodem , mdlosciami , bolem glowy i wszytkim co sie z tym wiaze
Zawsze uwazana bylam za lakomczucha i glodomora , teraz moge udowodnic sobie i innym ze potrafie. Zywie sie kawa a leki biore na czczo, jestem bardzo slaba.
przepraszam ze sie uzalam to glupie , przeciez wystarczy zjesc....
Nie moge patrzec na jedzenie , czuje satysfakcje jak burczy mi w brzuchu i omijam lodowke, odczuwam obrzydznie na widok i mysl o jedzneniu. Jesli zmuszona zjem gryza chleba to mam ogromne wyzuty sumienia , bo mialam chudnac. Od razu wyobrazam sobie to jedzenie w przelyki ,zoladku jak tyje ,jak przyrasta mi tkanki tluszczowej i czuje wstret do siebie.
Nie poznaje siebie , jestem glupia , gruba i nie potrafie dac sobie rady z niczym , niedawno bylam przekonana ze wiele zostawilam za soba ,a teraz nie wiem co sie dzieje.
przepraszam , za moje zale.