ojojoj.... Wg mnie ten Twój były to taki typowy pies ogrodnika, sam nie chce, ale drugiemu też nie da... Jeżeli on przyjedzie do Ciebie to masz jak w banku, że tylko skomplikujesz sobie życia. Wyprostowałaś już je ładnie więc nie rób kroku do tyłu. Trzymaj sie tego co masz teraz i idź przed siebie, nie obracaj się za siebie... Twój były gdyby traktował Cię poważnie, to by już dawno z Tobą był..Tak jak napisałaś, miał swoje 5 minut.. powiedziała bym, że nawet więcej.
Chyba, że jest taki niesamowity, niezastąpiony och i ach w łóżku i nie potrafisz bez tego żyć.. to ok. Twój wybór, Twoje życie, Ty odpowiadasz... Ale zastanów się, bo bez konsekwencji to nie pozostanie.