sumienie

Problemy z partnerami.

sumienie

Postprzez california » 21 sie 2007, o 14:51

Ja chyba nigdy nie bede miała sielanki bez problemu. Moj narzeczony sobie ostatnio przypomnial historie z przed ponad roku, ze ja sie spotkalam ze znajomym i dali¶my sobie buzi, ja oczywiscie twierdzilam uparcie,ze nic nie bylo,ale on powiedział,ze moze to sprawdzic, bo jego kolega zna tego chlopaka...swiat jest maly. Nie wiem czy mnie chcial nastraszyc, czy zapytałby rzeczywiscie, czy wierzy w moje kłamstewko czy jednak zna prawde i mi wybaczył nie wiem........ ja nie moge sietak dosłownie przyznac, bo to w sumie rzadna rzecz, ale co ludzi emoga powiedzie ci jak to postrzegac nie wiem..
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez mahika » 22 sie 2007, o 10:43

na Twoim miejscu bym się tym nie przejmowała, albo udawała że sie nie przejmuje, a jak co¶ zacznie gadać to bym powiedziała: komu wierzysz, obcym czy mi. A wogóle to mam wrażenie że on już nie wie co wymy¶lać żeby popsuć wszystko między wami. Powiedz mu lepiej żeby zaj±ł się sprawianiem Ci przyjemno¶ci, że chcesz ten czas narzeczeństwa miło wspominać a nie jak by¶cie już byli po 20 latach małżeństwa. Jaki kole¶, a tak wogóle to on jeszcze wypływa w rejs czy już nie, bo wyraĽnie nudzi mu się na l±dzie....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Barbie* » 22 sie 2007, o 14:13

On Cie normalnie terroryzuje. Tak bym sie dosłownie czuła na Twoim miejscu.
Szuka dziury w całym, węszy, nie ufa, stawia chore wymagania.

Californio, jak Ci się zyje w takim zwi±zku? Nie męczy Cię to już?
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez california » 22 sie 2007, o 14:30

Czasem jest super, a czasem troche gorzej....... na cholere znow mu si eprzypomnialo to. Przeciez to nawet nie zdrada... waszym zdaniem to zdrada sie z kims pocalowac z jezykiem to chyba nie bylo zreszta juz nie pamietam no i sklamalam ze go poznalam kiedys tam a poznalam przez neta i to tyle. Skoro Piotrek sie ze mna zareczyl to chyba musiał wziac pod uwage,ze nie do konca jest pewien tamtej sytuacji co zaszlo...albo wie...albo wierzy mnie a jak by sie jednak dowedział znow...... to mnie meczy, wczoraj mu powiedzialam,ze nasz zwiazek to taki strach, robimy razem zakupy a ja sie boje, że jutro bedzie koniec, bocos nowego wyjdzie i ze martwie sie tym,ze po roku znow wyciagnal tamta sprawe. To mi powiedział, oj przestan już wracać do przeszłosci nie wyciagaj tego.......
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez Barbie* » 22 sie 2007, o 15:05

Piszesz bardzo chaotycznie, więc nie do końca zrozumiałam.
Więc, czy Ty się z tamtym całowałas z jezykiem czy w policzek w końcu?

Je¶li z językiem, to jest zdrada.
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez Applee » 22 sie 2007, o 15:08

california napisał(a):. To mi powiedział, oj przestan już wracać do przeszłosci nie wyciagaj tego.......


Moze warto o tym zapomniec??
Znam jedna pare, ktora od ponad roku jest juz szczesliwym malzenstwem. Ta kobieta tez miala problem, bo ok 1.5 roku przed slubem poznala kogos, kto byl dla niej tylko kolega. W pewnym momencie... tez doszlo do pocalunku..Jednorazowego. Ona uznala to za zdrade, ale nie przyznala sie przed ukochanym. Nie wiem,czy pochwalac takie zachowanie czy nie ale patrzac na nich wiem,ze czasem nie warto wyciagac zdarzen z przeszlosci,zeby nie skrzywdzic osoby, ktora tak naparwde sie KOCHA.
Pozdrawiam serdecznie
Applee
 
Posty: 170
Dołączył(a): 21 lip 2007, o 15:40
Lokalizacja: Wawa

Postprzez california » 22 sie 2007, o 15:21

Nie całowałam sie raczej z językiem. Ja juz kur... nie wiem sam adokladnie jak to bylo. Wywaliłam to z pamieci,ale to jednosekundowe zdarzenie dosłownie. i finito nie utrzymuje kontaktu z t± osob±. Pewnie i to zdrada ale co ja juz teraz poradze... wiecej mi sie to nie zdarzylo i nie zdarzy
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez Applee » 22 sie 2007, o 15:23

Zapomnij, wyrzuc z pamieci i ciesz sie okresem narzeczenstwa...Naprawde!Tym bardziej, jesli twierdzisz,ze to jednorazowe.
Powodzenia i trzymam kciuki
Applee
 
Posty: 170
Dołączył(a): 21 lip 2007, o 15:40
Lokalizacja: Wawa

Postprzez mahika » 22 sie 2007, o 15:26

To bez sensu, on się czepia. Ja bym mu nic więcej na ten temat nie mówiła nie tłumaczyła się. Niech my¶li co chce. olej to.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez california » 22 sie 2007, o 15:42

A zdarzyło się wam może cos podobnego?
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez mahika » 22 sie 2007, o 15:48

Ale co, całowanie się z kim¶, czy wywlekanie przeszło¶ci przez partnera
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez california » 22 sie 2007, o 15:57

Mała zdrada:) Bo u mnie to było tak,ze mojego faceta nie było pół roku i ciagle wczesniej gdzies wyjezdzal, brakowalo mi osoby do rozmów i sobie tak aznalazłam ale jak wszystko sie wydało nie przznałam sie do konca do tego,ale bardzo załowałam i postanowiłam ze już nigdy wiecje. Dotrzymałam słowa po dzi¶ dzien bo przecież moj narzeczony był w jeszcze jednym rejsie.
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez Barbie* » 22 sie 2007, o 15:59

Mi się nie zdarzyło.
Nie wiem jak się może zdarzyc komu¶ ¶wiadomie całowanie z kim¶, kiedy się jest w stałym zwi±zku gdzie obie strony tego nie toleruj±.
Rozumiem że jeste¶my tylko ludĽmi, i on miał prawo do zło¶ci. Ale po takim czasie wywlekanie tego to rzeczywi¶cie bez sensu.
Mógł po prostu z Tob± zerwać i nie wracac nigdy do Ciebie. A jednak jest, więc powinien Ci to wybaczyć. Dlatego tym bardziej nie rozumiem czemu sie Ciebie czepia po takim czasie...

Czy można wróżyć dobry, trwały zwi±zek gdy jedno z partnerów zachowuje sie tak jak on?? Moim zdaniem nie. Bo po pierwsze Ty chodzisz zastraszona i boisz sie o kolejny dzień, on pan i władca wymy¶la co i rusz nowsze powody dla których mógłby pojechac po Tobie jak po gównie.
Naprawdę, ukłony że jeszcze to wytrzymujesz. Ja bym chyba dawno wymiękła albo postawiła sprawę na ostrzu noża-albo wóz albo przewóz.
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez mahika » 22 sie 2007, o 16:08

Mi też sie zdarzyło ale nie z obecnym partnerem, tylko jak byłam z kim¶ innym, z5-6 lat temu. my¶lę że to było gówniarskie zauroczenie i to dlatego sobie pozwoliłam całować z kim¶ innym. Odk±d jestem z M. nie przyszła mi nawet taka my¶l, choćby nie wiem co, choćby nie wiem ja mi dokuczył, mam wstręt do innych facetów i innych ust, r±k i nie powiem do czego jeszcze...
A może to bł±d, może dlatego nie potrafię się z nim rozstać...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Barbie* » 22 sie 2007, o 16:21

Mahiko, czemu bł±d? To chyba dobrze nie?:)
Ja gdy byłam z 6-7 lat temu z kims innym, to zrobiłam to samo-całowałam się z innym facetem. Tyle tylko ze nie zależało mi na tym z którym byłam i planowałam już rozstanie.

Bliższy kontakt z obcym facetem teraz gdy jestem z moim Narzeczonym nie wchodzi w ogóle w gre, równiez nigdy nawet mi to przez my¶l nie przeszło. Ale... takiego ¶więtego robi z człowieka własnie dogłebne uczucie miło¶ci i oddania:))
To baaardzo dobrze;)
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 305 gości