witam wszystkich

Problemy związane z uzależnieniami.

witam wszystkich

Postprzez MISIA2 » 27 lip 2009, o 00:31

mam problem z mężem alkoholikiem.Jak wytłumaczyć mu że to już koniec naszego małżeństwa.
MISIA2
 
Posty: 40
Dołączył(a): 26 lip 2009, o 23:02

Postprzez Abssinth » 27 lip 2009, o 01:22

najpierw musisz wytlumaczyc to sobie....jesli to koniec, to dlaczego chcesz mu cokolwiek tlumaczyc?

a poza tym - witaj na forum :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez MISIA2 » 27 lip 2009, o 01:35

Ja to już wiem tylko pozostaje proza życia czyli wspólny dom z którego nie chce się wyprowadzić.
MISIA2
 
Posty: 40
Dołączył(a): 26 lip 2009, o 23:02

Postprzez Abssinth » 27 lip 2009, o 02:34

hmmm


a co na to sad? policja? wiesz, to juz nie Ty masz mu przemowic do rozsadku, jesli rozwod jest....juz prawo sie tutaj powinno wlaczyc...

(nie jestem pewna, jak wyglada prawo dotyczace tych spraw w Polsce......rano na pewno sie ktos zjawi, kto bedzie mogl Ci pomoc)

dobranoc,
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez tenia554 » 27 lip 2009, o 08:09

Witaj.Musisz przeprowadzić podział majątku.Albo przeprowadzić rozwód i sąd ustali co ile kogo i gdzie będziesz mieszkać.A wogóle czy dom jest własnością męża czy wspólną.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez anna maria » 27 lip 2009, o 09:42

Witaj ,Misia.
Napisz coś więcej o sobie,bo nie wiem ,czy masz już rozwód i czy był podział majątku.
Ja mam też męża alkoholika ale nie jestem konsekwentna w tym co robię,bo jeszcze nie założyłam sprawy o rozwód. Jest to trudne.
Pozdrawiam
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez Marika18 » 27 lip 2009, o 10:25

Macie dzieci?
W kwestii rozwodowej liczy się wszystko. To, że masz męża alkoholika nie oznacza, że to Ty dostaniesz dom. Właśnie dom jest Twój, jego czy wspólny? Może będzie chciał iść na ugodę. Różnie bywa z facetami. Mój kuzyn, gdy chciaL zostać w swoim domu musiał zgodzić się z było żoną na podział majątku i spłacić ją, w co wchodziło również połowa wartości domu, który razem budowali.
Marika18
 
Posty: 115
Dołączył(a): 17 paź 2008, o 23:29
Lokalizacja: Toruń

Postprzez tenia554 » 27 lip 2009, o 10:44

Misia,a co według ciebie to koniec małżeństwa?
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez MISIA2 » 27 lip 2009, o 10:51

---------- 10:45 27.07.2009 ----------

dzięki za zainteresowanie,sytuacja wygląda tak,że mamy syna,dom jest zapisany tylko na mnie,ale dostałam go od rodziców już po ślubie.

---------- 10:51 ----------

Teniu dla mnie koniec małżeństwa to nie świstek papieru z sądu,dla mnie koniec to ten moment kiedy patrzysz bezsilnie na kiedyś tak bliską ci osobę i nie czujesz nic tylko pustkę i wielki żal.
MISIA2
 
Posty: 40
Dołączył(a): 26 lip 2009, o 23:02

Postprzez tenia554 » 27 lip 2009, o 11:15

Misiu,nie znam się na prawie,ale wiem że to ważne czy dom dostałaś jako darowiznę czy w innej formie.Niestety życie nie jest łatwe,a przeszłość pozostaje w nas do końca życia. Jest ojcem twojego dziecka,a to że pije nie możesz wystawić go za drzwi.Przeprowadż rozwód i podział majątku.Jak długo jesteście małżeństwem i ile syn ma lat.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez MISIA2 » 27 lip 2009, o 11:27

Teniu,dom dostałam jako darowiznę.Wiem,że przeszłości nie cofnę ,a co do wyrzucania za drzwi to myślę ,że właśnie ze względu na syna który ma tylko 10 lat i niczym sobie nie zasłużył na poniżanie ze strony ojca,to jest konieczne.
MISIA2
 
Posty: 40
Dołączył(a): 26 lip 2009, o 23:02

Postprzez tenia554 » 27 lip 2009, o 13:38

A próbowaliście,coś zrobić z problemem.Jaki stosunek ma chłopiec do swojego ojca.Czy ma dokąd się wyprowadzić twój mąż.To wszystko nie jest takie proste,a myślę,że to nie jedyny wasz problem.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez anna maria » 27 lip 2009, o 14:53

To prawda ,prawo jest inne niż chciałybyśmy.
Ja jako osoba współuzależniona,poszłam na terapię ,żebym umiała pomóc sobie i dzieciom.
Dzięki niej umiem się cieszyć z życia ale są chwile.kiedy jest mi bardzo ciężko,bo liczyć trzeba tylko na siebie. Inni pomogą ale nie zawsze są blisko.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez tenia554 » 27 lip 2009, o 14:58

Terapia to super sprawa.Jednak rozwód to też nie sam papier,jednego problemu ubywa,ale niestety innych przybywa.To nigdy nie jest tak ,że jak zniknie mąż to już nie będzie żadnych problemów.Trzymam kciuki.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez MISIA2 » 27 lip 2009, o 16:15

Hej to znowu ja.Zdaję sobie sprawę,że wszystkie moje problemy nie znikną wraz z odejściem męża,ale wydaje mi się ze to co w tej chwili najbardziej jest potrzebne mi i mojemu dziecku to święty spokój.Jak długo mozna żyć w atmosferze nienawistnych spojrzeń,bzdurnych oskarżeń,pewnie są osoby które maja w domu gorsze piekło i dłużej potrafią je znosić ode mnie,ale ja już mam tego dosyć.Cieszę się że znalazłam takie fajne forum to przynajmniej się mogę trochę nad sobą poużalać.
MISIA2
 
Posty: 40
Dołączył(a): 26 lip 2009, o 23:02

Następna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 114 gości

cron