i wkółko to samo będa tam w tym wątku klepać. ja na Twoim miejscu wogóle bym tam juz nie zaglądała. Tak jak i Pukapukowi bym radziła tez. przeciez każdy powiedział co ma do powiedzenia. a bezsensowne przekonywanie sie nawajem bedzie prowadziło do coraz większego konflitu.
głupiego i bez sensu.
Mahika a zerknij sobie na swoje konwersacje z Macho..hmm?
racja ,ze glupie i bez sensu ale odnosze wrazenie ze ci co daja sie wcjagac w jedne konflikty biegna w drugie pouczac innych. eh nie wazne.
czuje sie zmeczona i niezdolna do myslenia..mam jakis sajgon emocjonalny i poczucie ,ze musze sie przed kims tlumaczyc.
Moze ktos wazny dla mnie odsunie sie ode mnie a moze zostanie..szykuje sie zmiana a ja cholera nie mam sily myslec
ide spac.