mozliwe, ze amir sie przejezyczyl albo uzyl skrotu myslowego i piszac, ze nie nalezy wchodzic w watek nagonki mial na mysli to, by sie w nagonke nie wciagac, w sensie zeby nie dolaczac do linczujacych, ale faktycznie - gdyby odczytac slowa amira doslownie, czyli w ogole nie wchodzic w watek i zostawiac tam swoj slad (chocby slowami dajta se spokoj, szkoda gadac) to zlamal swoja wlasna zasade
ale co mnie to w sumie obchodzi. jak impresji nie bylo tak nie ma.