kurcze - zaraz znów pójdziecie spać

Rozmowy ogólne.

Postprzez biscuit » 23 lip 2009, o 00:10

wzruszać się i płakać ze szczęścia - piękna rzecz

i mnie się zdarza, ale właśnie w chwilach, gdy jest przełamana lękiem o stratę, zmianę, opuszczenie, bo WSZYSTKO się zmienia i WSZYSTKO przyjdzie nam stracić i WSZYSTKO będziemy musieli opuścić

z chwilą śmierci
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez tenia554 » 23 lip 2009, o 00:10

he,he.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez biscuit » 23 lip 2009, o 00:11

a to Ci koleś monotematyczny :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez agik » 23 lip 2009, o 00:15

No dobra...
Ewka- a moze to niezła myśl :) ugotujmy coś razem:)

Co tam macie dobrego?
Ja mam pomidory ( ofkors) jakieś jadło w słoiczkach, cebulę chyba też mam, pieprz cytrynowy ( moje ostatnie olśnienie- genialny!!!)

Wspólne gotowanie jest miłe kształcące i integrujace :)
Tu czytam, że macie wiśnie- to może jakiś chutney?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez tenia554 » 23 lip 2009, o 00:18

A co to takiego,wiśnie dam.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez Innuendo » 23 lip 2009, o 00:18

kurcze ajk ty dajesz radę biscuit - tak widziec to z drugiej strony z premedytacja jego to tiutanie, ta hipokryzję, ja bym przestała wierzyć w cokolwiek i nabawiła sie chronicznego cynizmu, jak dajesz radę?

szczęściem trzeba sie cieszyć i sie cieszę, wzruszam itp. całkiem niedawno osadziłam się w końcu na przekonaniu że mam i spełnienie i miłośc i wszystko to czego programowo miałam nie miec bo wierzyłam ze będę całe zycie cierpieć i będzie tylko gorzej :) ale wraz z tym ciepłym i puchatym przyszedł ten lęk, że to może jakis rodzaj domku z kart, który runie...
Innuendo
 
Posty: 277
Dołączył(a): 7 kwi 2009, o 23:30

Postprzez Goszka » 23 lip 2009, o 00:20

powiem tak(jeśli już o kulinariach): nie ma to jak lody z owocami(arbuz,brzoskwinia w moim przypadku),bitą śmietaną i lekko ciepłym sosem czekoladowym.To mi dziś uratowało życie :P
Goszka
 

Postprzez tenia554 » 23 lip 2009, o 00:22

---------- 00:21 23.07.2009 ----------

:buziaki:

---------- 00:22 ----------

Ale pychotka.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez biscuit » 23 lip 2009, o 00:23

Innuendo, ja mam z nim coraz mniej kontaktu, wszystkiego odmawiam, więc od długiego czasu już nie jestem narażona.

Ale to czego się nasłuchałam, naoglądałam... Rany, czy Wy wiecie, jak inteligentny facet potrafi grać, udawać, manipulować, kombinować?
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez agik » 23 lip 2009, o 00:23

No właśnie Biscuit_ jak dajesz radę?
I po co Ci taki .,.. koleś?

Chutney to jest rodzaj konfitury- ale taiej słodko- ostro- kwaśnej, raczej do mięs, albo do serów. daje się owoce, - coś ostrego ( chili, albo czosnek) chetnie imbir, gozdziki. szlachetne octy- a robi jak konfiturę...
Wisnie byłyby dobre do polędwiczek pieczonych...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez kasjopea » 23 lip 2009, o 00:24

Co Wy wszystkie okres macie?
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez agik » 23 lip 2009, o 00:25

Hi, ja mam
ale luzik :)
Już mnie nic ni boli i jest git :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez tenia554 » 23 lip 2009, o 00:27

---------- 00:26 23.07.2009 ----------

Innuendo,spotkało Cię coś oczywistego.Dlatego ciesz się nic złego nie może się przydarzyć.

---------- 00:27 ----------

O rany,Agik zapisuję się do Ciebie na kurs gotowania.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez Innuendo » 23 lip 2009, o 00:28

ja chyba wiem jak potrafi , tylko po co to? po co tyle zabiegów? co to daje? szczęście mu to daje? jakoś to obnaża jego słabiznę psychiczną tak z drugiej strony,

przytulam Biscuit tak po babsku :cmok:

czasem jak sobie pomyslę ile ludzie nazadawają ran innym i to ze potem idzie w świat i jakoś w pokolenia dalej to smutek mnie ogarnia,
Innuendo
 
Posty: 277
Dołączył(a): 7 kwi 2009, o 23:30

Postprzez biscuit » 23 lip 2009, o 00:31

On mi po nic. Ja go tylko kocham. Ale jestem w fazie samoodwyku.

Daje mu to poczucie bycia odpowiedzialnym za rodzinę cżłowiekiem i spokojny dom. Ja go tylko respiruję czasem.

Dzięki Innuendo za przytulenie, to mi potrzebne bardzo.
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 559 gości

cron