sikorkaa napisał(a):pukapuk napisał(a):
Posądziłaś mnie o zdradzenie tajemnicy
(...)
Po pierwsze to żadnych szczegółów nie zdradziłem ogólnikowo powołałem się na naszą rozmowę nie napisałem nic co mogło by być uznane za złamanie prywatności .
pozwole sie odniesc do tych slow. nie bede jakos dosadnie komentowac reakcji
impresji, bo uwazam, ze z calym szacunkiem dla niej - byla nadwyraz niestosowna. dziewczyno jestes dla mnie zagadka,ale jakos nie musze Cie rozgryzac.
natomiast uwazam
pukapuk, ze mimo wszystko nie powinienes pisac czegokolwiek o Waszych prywatych rozmowach.
impresja Ci zaufala, powierzyla swoje tajemnice, a Ty je wysunales na swiatlo dzienne.
impresja miala prawo do prywatnosci i jesli nie chciala sie z nami wszystkimi dzielic swoimi problemami (a jedynie z Toba) to ma do tego prawo, nie powinnismy tego od niej na sile wyciagac, a dzieki temu co napisales jednak cos juz wiemy, a reszte sobie mozemy dopowiedziec
(...)
mysle, ze warto sie zastanowic nad faktem czy ujawniac publiczne prywatne wiadomosci czy nie. nie traktuj tego jako ataku na Ciebie, mysle ze po prostu przekroczyles granice. mocno sie zastanowie zanim cokolwiek prywatnego do Ciebie napisze.
niestety nie wiem dokładnie gdzie i w którym wątku miała miejsce wypowiedź pukapuk mające jakieś odniesienie do prywatnej korespondencji z impresją, więc piszę nie w pełni doinformowany, JEDNAK... generalnie zgadzam się z tym co pisze tutaj sikorka...
ja osobiście uważam, że można zachować się w taki sposób, że ujawni się cokolwiek z prywatnych rozmów, tylko wtedy, jeśli dana osoba napisała nam prywatnie prawdę a publicznie kłamie i kłamstwem tym sieje zniszczenie, w szczególności wymierzone w nas samych, na przykład... jednak wówczas uważam, że NAJPIERW należy OSTRZEC, że jeżeli nie skończą się takie działania, to mamy zamiar dokonać takiego ujawnienia i zdemaskować kogoś kto nas osobiście niszczy, albo sieje destrukcję wobec innych osób - to jest według mnie taki rodzaj wyjątku od reguły...
jeśli natomiast ujawniamy coś z prywatnej korespondencji tylko dlatego, że chcemy po prostu obnażyć czyjąś nieszczerość i pokazać, że ta "święta i idealna" osoba też ma swoje problemy i powinna się za nie wziąć, to jest to moim zdaniem nadużycie niestety i może wywołać agresywną reakcję - podkreślam: nie wiem jak było w tym wypadku!
impresja generalnie nie budzi mojej sympatii (a pukapuka - lubię i mam dla Niego szacunek za to czego dokonał w obszarze swojego ulależnienia!
) - jednak domyślam się, że gdzieś tam w głębi coś Jej dolega, tak jak każdemu z nas, więc mam też pewną dozę zrozumienia dla Niej. No i prywatność KAŻDEGO z nas powinno się uszanować - nawet tych "wrednych", kontrowersyjnych, zarozumiałych, itp. itd... (czyli takich jak... ja na przykład!
)
pozdrawiam...