Namietnosc na pierwszej randce

Problemy z partnerami.

Postprzez Księżycowa » 22 lip 2009, o 11:14

On Ci mógł pokazać wszystko jak najpiękniej, uwierz mi... Facet naprawdę potrafi grać....

Jak mnie poniżał, to był toksyczny związek. Skończyło się na szrpaniu i tarkaniu za włosy, miałam siniaki... Jak interesuje Cię więcej bardzo pikantnych szczegółuw zajrzyj na moje wątki na ,,Problemach w związkach".
Księżycowa
 

Postprzez bliska » 22 lip 2009, o 11:24

w oogle mi niczego nie obiecywal, zawsze malo pisal, ale kazde jego slowo bylo celne i konkretne, oczywiscie ze gral kazdy gra ja tylko chodze z takim otwartyms ercem na dloni i...z reguly przegrywam, al egdyby nie dala sie ponies emocjom tez mialabym do siebie zal, i tak zle i tka nieodbrze. To intelignenty facet, nie zaden miesniak, czuje to, mysle ze gdyby mnei skreslil w oogle nei dalby znaku zycia, ale co on mysli o mnie? nie wiem
bliska
 
Posty: 92
Dołączył(a): 6 gru 2008, o 17:00

Postprzez sikorkaa » 22 lip 2009, o 11:27

czy jesli sie okaze, ze to byla tylko przygoda dla niego, to jak sie bedziesz czula? pytam w kontesie tego co sama napisalas, ze niczego Ci nie obiecywal.
sikorkaa
 

Postprzez Księżycowa » 22 lip 2009, o 11:27

Specjalistą jest w manipulacji w każdym razie...

Pozdrawiam i powodzenia
Księżycowa
 

Postprzez bliska » 22 lip 2009, o 11:32

---------- 11:30 22.07.2009 ----------

sikorkaa bede sie czula fatalnie, niestety...

---------- 11:30 ----------

albo on sobie wyobraza ze za pol roku do mnie zadzwoni zeby to powtorzyc, zreszta mowil mi ze ciagle wyjezdza

---------- 11:32 ----------

dobrze, ze mam w sobie na tyle duzo rozsadku, ze ni ewydzwaniam do niego i nie rzucam sie ze szlochem na sluchawke
bliska
 
Posty: 92
Dołączył(a): 6 gru 2008, o 17:00

Postprzez sikorkaa » 22 lip 2009, o 11:53

bliska napisał(a):---------- 11:30 22.07.2009 ----------

sikorkaa bede sie czula fatalnie, niestety...


i to jest wlasnie to, o czym pisalam na wstepie. zakrecilas sie na cos,na co w zasadzie nie powinnas sie nakrecac, bo on nie mial wzgledem Ciebie zadnych planow, a przynajmniej o nich nie mowil.
mysle, ze to bedzie dla Ciebie dobra lekcja ku przestrodze, by odczytywac znaki prawidlowo.
i jak? nadal czujesz sie dobrze po tym seksie i nie masz wyrzutow sumienia?

---------- 11:51 ----------

bliska napisał(a):
albo on sobie wyobraza ze za pol roku do mnie zadzwoni zeby to powtorzyc,

i co wtedy? zgodzisz sie? wiesz juz przeciez z czym to sie wiaze.

---------- 11:53 ----------

bliska napisał(a):
dobrze, ze mam w sobie na tyle duzo rozsadku, ze ni ewydzwaniam do niego i nie rzucam sie ze szlochem na sluchawke

i tego rozsadku zycze Ci jak najdluzej. bo z tym entuzjazmem to bylabym ostrozna, kiepskie dni i chec odezwania sie moze jeszcze przyjsc.
a wlasciwie nie mozesz tak po prostu zagadac co u niego? jak daleko od siebie mieszkacie? rozumiem, ze poznaliscie sie kiedystam nieosobiscie a to spotkanie bylo Waszym pierwszym face to face?
sikorkaa
 

Postprzez bliska » 22 lip 2009, o 11:56

pierwszym face to face;on nie mzoe byc typem podrywacza, bo jest na to zbyt prostolinijny, albo ja jestem zbyt naiwna, w kazdym razie nie zachowuje sie jak typowy lovelas, jest dyskretny i z natury jak go znam z korepsondencji malomowny, narazie musze poczkeac, nie ma inneog wyjscia
bliska
 
Posty: 92
Dołączył(a): 6 gru 2008, o 17:00

Postprzez sikorkaa » 22 lip 2009, o 12:05

a co myslisz o zwyczajnym zagadaniu?
sikorkaa
 

Postprzez bliska » 22 lip 2009, o 12:13

zagadnę do niego, ale jeszcze nie w tej chwili, najdziwniejsze jest to, ze on wysylal mi smsy, w ktorych ja dokladnie chcialam mu napisac to samo, te jego smsy tez nie byly jakies nachalne, jak na podrywacza przystlao, raczej normalne, on wiedzial, ze ja czekam tylko na znak jego pamieci
bliska
 
Posty: 92
Dołączył(a): 6 gru 2008, o 17:00

Postprzez sikorkaa » 22 lip 2009, o 12:32

a jak dlugo sie znacie? i ile km Was dzieli? chcesz nam opowiedziec o kuluarach Waszej znajomosci? jak to sie wszystko zaczelo?

bo ja np. tez mam takiego smsowego przyjaciele (przez przypadek) z ktorym znamy sie (nieosobiscie) juz 5 lat :D i swietnie sie z nim dogaduje. nie ukrywam, ze sprawy seksu sa rowniez przez nas poruszane.
sikorkaa
 

Postprzez bliska » 22 lip 2009, o 12:46

znamy sie niecale pol roku, ale z uwagi na czesta jego nieobecnosc, wlasciwie znamys ie krotko ale ja cos poczulam od kilku lat ze to jest to...tylko pytanie czy on mysli tak samo? przeciez gdybym byla mu obojetna na pewno nie odezwalby sie ani slowem
bliska
 
Posty: 92
Dołączył(a): 6 gru 2008, o 17:00

Postprzez lili » 22 lip 2009, o 12:54

łoooo bliska najpierw to ty się musisz dziewczyno trochę ogarnąć bo piszesz jak potłuczona, chyba Cię naprawdę siekło bo ciężko cokolwiek posklejać do kupy z Twoich strzępków informacji...
życzę spokoju
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez sikorkaa » 22 lip 2009, o 12:55

niebardzo zrozumialam - znacie sie od pol roku, a czujesz cos do niego od kilku lat? o co chodzi?
sikorkaa
 

Postprzez bliska » 22 lip 2009, o 12:57

moze macie racj e dziewczyny pisze jakos tak malo skladnie, chozi o to ze znamys ie dosc krotko a ja mam wrazenie ze znamys ie juz bardoz dlugo kilka lat...
bliska
 
Posty: 92
Dołączył(a): 6 gru 2008, o 17:00

Postprzez sikorkaa » 22 lip 2009, o 13:00

bliska napisał(a):tylko pytanie czy on mysli tak samo? przeciez gdybym byla mu obojetna na pewno nie odezwalby sie ani slowem

oj kolezanko, pewnie, ze nie jestes mu obojetna - a konretnie to, co masz miedzy nogami nie jest mu obojetne.
sikorkaa
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 545 gości

cron