Jak mam ugasic ten bol?!

Problemy z partnerami.

Postprzez Szafirowa » 19 sie 2007, o 22:55

Oj Basiu ... to się narobiło ...
Nie obawiałabym się, że jego mama mogłaby mieć jakiekolwiek problemy po rozmowie z Tob±.
Jeste¶ delikatn± i pełn± miło¶ci osob±, a z jakimi zachwytami piszesz o maleństwie.
Wierzę w to - że je¶li zechcesz - będziesz potrafiła przekazać jej wiadomo¶ć o tym, że ma wnuczkę, spokojnie i serdecznie.
My¶lę, że z ich kontaktu (o ile będzie chciany) może wynikn±ć i dla małej i dla babci wiele dobrego.
Potrzebny jest czas na oswojenie się z nowin±, na poukładanie emocji.

Ale co do kontaktów z nim ... :?
nie chciałabym Cię urazić, ale wierzysz w gruszki na wierzbie.
Toż to ¶mieszne co on wygaduje !
Dorosły człowiek, a jakby był małym chłopcem.
Po pierwsze - nie pro¶. Bo je¶li widzisz, że pro¶by skutku żadnego nie przynosz±, to po co prosić ?
I te pozostałe bzdury ... no dajże spokój.
Je¶li ludzie się kochaj± i chc± być ze sob±, to dzieci żadnego z nich nie s± przeszkod± - patrnerzy wspólnie zastanawiaj± się jak wszystko rozwi±zać.
Gdyby¶ była kobiet± jego marzeń i taka piękna i taka cudna, jak to mówi - to byłby teraz z Tob± a nie z Ni± !
Ten człowiek perfidnie Tob± manipuluje, nie wiem jaki jest cel.
Może zabezpieczenie sobie "kobiety" na wypadek, gdyby obecny zwi±zek się znudził ?

Bo że jest niedojrzałym, skrajnie nieodpowiedzialnym i egoistycznym facetem - to jasne.
Taki chłopczyk, który dla zabicia nudy bawi się ludĽmi.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Re: Boje sie

Postprzez ewka » 19 sie 2007, o 23:09

BasiaSz napisał(a):nie jego pogrozek. Sa smieszne i moze sobie je wsadzic...

No dokładnie!
Wydaje mi się, że trosk± o zdrowie jego mamy wymawiasz się od chęci powiedzenia jej... wyżej powiedziała¶, że "zabiłaby go" - można wnioskować, że nie jest eteryczn± starsz± pani± cał± w pretensjach, a kobiet± mocno stoj±c± na nogach. Dwiema stopami. I nie wydaje się, by j± przerosło... trochę swego synka chyba zna;)

A to, co on Ci opowiada... wybacz Basieńko, ale ¶miesznawe jest.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

No dajeci mi do myslenia...

Postprzez BasiaSz » 19 sie 2007, o 23:19

---------- 23:10 19.08.2007 ----------

Masz racje. Chlopiec po czterdziestce. Chyba jednak zle mnie zrozumialas. Mnie nie ruszaja jego komplementy. Sa mile dla ucha i to wszystko. Wiem,ze mu sie podobam,ale nie na tym przeciez mam bazowac. To juz nie do odbudowania,to co bylo. Byc z czlowiekiem.ktory olal wlasne dziecko... Oszukuje nadal inna kobiete,ze strachu,bo dziewczyna trzasnelaby drzwiami ...Jego mama... Wnusia nie stanowilaby problemu... Probuje chronic ja przed jej synem... Kobieta z zasadami,bardzo madra,dowie sie nie od niego o wnusi... Dowie sie,ze skoro jej nie chciel,to jej "nie ma"? Bedzie ja bolalo.....

---------- 23:19 ----------

Dobrze,ze tu trafilam. Tak boje sie tez jego reakcji, Boje sie krzyku... Wspomne,ze jestem po terapii na grupie nerwic (trzy lata wstecz),uczylam sie jak radzic sobie jako corka kata. Mam ciagle z tym problem,moj ojciec nie tolerwal sprzeciwu. Mialo byc tak jak on chce i koniec.Bez pytan dlaczego.Nieodpowiedni grymas twarzy konczyl sie spuchnieta twarza,krwawiacym nosem. Bicia z strony bylego sie nie obawiam,ale krzyk...
BasiaSz
 
Posty: 43
Dołączył(a): 17 sie 2007, o 21:44

Postprzez ewka » 19 sie 2007, o 23:26

Ja rozumiem... ale już nic nie tracisz, bo niby co? Czego może Cię pozbawić? Wła¶nie niczego i nic - a krzycz± ludzie słabi, Basieńko, bo tylko w tym ich siła, a przynajmniej tak im się wydaje... bo co to za siła??? Żadna. Krzyczał kiedy¶, czy zostało Ci z dzieciństwa?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez bunia » 19 sie 2007, o 23:33

Musisz zaryzykowac...albo teraz albo nigdy....inaczej "krzyk" bedzie dominowal i wladal Twoim zyciem.
Trzymaj sie :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

:)

Postprzez BasiaSz » 19 sie 2007, o 23:33

Zostalo z dziecinstwa. Nigdy nie krzyczal,nie podnosil glosu... Mysle,ze nie mial odwagi.. Eski byly czasem moce,z ktorych tlumaczyl sie za chwile "takie sa moje emocje teraz "
Rodzice,ktorzy stosuja przemoc wobec wlasnych dzieci powinni wiedziec,ze krzywdza ich na cale zycie. Ja mam odcisnieta dlon ojca na twarzy do dzis,ale lancyszek przerwalam. Moim smefom bedzie latwiej:).
BasiaSz
 
Posty: 43
Dołączył(a): 17 sie 2007, o 21:44

Postprzez bunia » 19 sie 2007, o 23:37

Wiec zrobilas kawal roboty....dasz rade.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: uzufzaca i 329 gości