Dlaczego jestem taki słaby?

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez christmas_tree » 20 lip 2009, o 22:09

Dla mnie ten kolejny dzień bez zamulacza umysłu jest o tyle lepszy od dnia zamulonego, ponieważ nie jest oszukany, zakłamany, naznaczony ucieczką i po prostu trzeźwy. Nie tak wyobrażam sobie moją relację ze światem rzeczywistym... nawet, jeśli jest pełen cierpienia i bólu.
Po latach samooszukiwania się w tej materii odkryłem, że każdy następny dzień może mi dać coś, czego jeszcze dotąd nie przeżyłem... sam nie wiem, co to będzie, ale dlatego właśnie nie warto tego dnia spieprzyć sobie możliwości docenienia.
Jogi - myślę, że nie warto tak do końca obstawać przy postawie walki i rozpatrywać tego, co się stało w kategorii porażki, lecz po prostu obserwować się i uznać swoją słabość. Oraz nauczyć się z nią żyć... zresztą Pukapuk nakreśla rzecz tak celnie, że niewiele tu po mnie :-)
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez wuweiki » 20 lip 2009, o 22:21

Christmas_tree a ja myślę, że wiele po Tobie, bo doświadczenia każdego człowieka mogą być skarbnicą dla innych :)

dla mnie dzień bez uzależniacza podobnie jak dla Christmas_tree jest dniem nie zakłamanym ...w takim sensie, że czuję się wolna swobodna, mogę być sobą bez potrzeby uciekania w otumaniacze.... to nie jest kwestia tego, czy dzień "z" czy "bez" jest lepszy czy gorszy... bo każdy ma wybór i swoje życie.... ja wybrałam trzeźwość i wybieram każdego dnia... nie tylko alkohol czy dragi mogą się stać oszałamiającą ucieczką przed życiem... poza tym alkohol czy dragi są tym czym są.... jak ktoś chce to niech sobie zażywa... ja nie chcę bo wtedy czuję się oderwana od rzeczywistości, jak w bąblu własnego światka iluzji i bajek, bez kontaktu z rzeczywistością i nie podoba mi się to...tyle
wuweiki
 

Postprzez pukapuk » 20 lip 2009, o 22:51

....Z alkoholem i bez alkoholu też boli lub nie,zależy od dnia. Więc co jest lepszego w dniu bez alkoholu ?Chodzi mi o tej jeden konkretny dzień ....
Tak impresjo może myśleć osoba nie uzależniona . Dla mnie nawet najlepszy dzień z alkoholem w konsekwencji po jakimś czasie zamieni się w detoks bo takie mam właśnie doświadczenie życiowe . Osoba nie uzależniona wcale nie musi tego rozumieć Tak sobie myślę że warto pisząc wykazać się empatią i trochę przemyśleć co się pisze zwłaszcza na tym dziale uzależniania. Bo to działa tak: twoją wypowiedz przeczyta ktoś na ciśnieniu lub zaprzeczeniu i stwierdzi no właśnie czemu nie 8) . Takie polemiki mogą sugerować też, że pisząca osoba czyli ty możesz pic i w ten sposób robi sobie usprawiedliwienie . Oczywiście nic ci nie sugeruje ale cóż tak też można to zobaczyć .
christmas_tree nie bądź taki skromny wiele się nauczyłem i od Ciebie :ok:
pukapuk
 

Postprzez impresja » 20 lip 2009, o 23:33

Puk......chciałam usłyszec cos przekonującego ,bo gdyby wlaśnie przeczytała to osoba pijąca i miałbyś rzeczowe argumenty,przekonujące ,to własnie powiedziałaby .....nie............pukapuk ma racje ma doswiadczenie i wlaśnie taka osoba moze sie powstrzyma,albo chociaz pomyśli. Nie napisałam ,że dzień z alkoholem tez jest fajny,wiec dlaczego ktos mialby pomyśleć "dlaczego nie?"nie wkladaj w moje usta tego czego nie ma w tekscie
Ja zadałam pytanie ,chcąc usłyszeć coś przekonującego,prawdziwego od człowieka ,ktory juz jest po drugiej stronie .Dlaczego ten dzień się rózni i dlaczego wolisz dzień trzeźwy,bo każdy dzień ma swoje i złe strony i trzexwy i alkoholowy.
A co kto sobie o mnie pomyśli to mnie zupełnie nie intersuje i prosilam o odpowiedź na pytanie ,a nie osobiste wycieczki. Nie wiem komu brak empatii........ale jeżeli brak to i tacy ludzie istnieją i mają prawo żyć nie?
impresja
 

Postprzez Ai » 21 lip 2009, o 00:09

Piłam 8 lat -czasami z przerwami a czasami wpadałam w ciągi kiedy upjałam się do nieprzytomności-zawaliłam spory kawałek swojego( i nie tylko) zycia. Pamiętam czas gdy przestała mi wystarczać wódka -a pić -jak mi sie wydwało-musiałam...nosiłam przy sobie 200 spirytusu i bywało tak, ze wlewałam go sobie ukradkiem (np w wc miedzy zajęciami, w pokoju faceta z którym za chwilę miałam pójść do łożka) w gardło...po czym traciłam głos na kilka dni.
Bełkotałam pod nosem, ze rzeczywistość na trzeźwo jest nie do zniesienia-ale ja już nie pamiętałam jaka jest rzeczywistość na trzeźwo-nie miałam o niej bladego pojęcia...
Straciłam kontrolę nad swoim życiem. Próbowałam to przerwać kilkukrotnie-starałam się zmiejszyć tolerancję na alko...co wieczór mówiłam "to już ostatni raz" wypijając kolejną butelkę wina...
Dziś (minęły 4 lata) nie mam zwyczajnie ochoty na alkohol-pijam go tylko wtedy gdy czuję się bezpiecznie i spokojnie i jest to zwykle kilka łyków piwa, kieliszek wina. Nie mam ochoty się upić. W rodzinie kiedyś chowano przede mną butelki-teraz przy rodzinnych zlotach kazdy grzecznie i spokojnie pyta czy się napiję-a ja czuję się wolna.
Nie...ja tego nie chcę i nie dopuszczę do tego.Na samą myśl o tym co się ze mna działo przez ten czas gdy piłam...ech...chciałabym cofnąc czas-starciłam najlepsze lata swojego życia, wpakowałam się w straszliwe bagno jakiego konsekwencje ponoszę do dziś...
Pamiętam, ze było mi trudno przez kilka pierwszych dni, później z tygodnia na tydzień trzeźwiałam...pamiętam jak bardzo byłam zaskoczona zapachami i innymi doznaniami na trzeźwo-to było coś niesamowitego-miałam wrażenie ze wiecej widzę, słyszę, czuję...czułam się jak dziecko :D
I to poczucie wolności-wiem co się dzieje-wiem co jest naprawdę...mnie się po prostu nie chce upijać , nie chcę tracić kontaktu z rzeczywistością...bardzo nie chcę.
Ai
 
Posty: 53
Dołączył(a): 10 lip 2009, o 22:17

Postprzez Goszka » 21 lip 2009, o 00:14

a czy wystarczy argument że z alkoholem nie poprawisz jakości swojego życia?Że alkohol działa depresyjnie i wbrew temu co sądzimy wcale nie czujemy się po nim lepiej,a to że podczas spożycia aktualnie jest lepiej to tylko subiektywne wrażenie będące jak bańka mydlana którą łatwo przebić.
Poza tym są pewne progi uzależnienia(alkoholowego),które przekraczamy w miarę wciągania się w nałóg.Lepiej wycofać się wcześniej,zawrócić na drogę trzeźwości.
Dzień bez alkoholu=szansa na lepsze życie
Dzień z alkoholem=większa i najprawdopodobniejsza szansa na przekreślenie go
I wiesz już co lepsze?
Czy dalej masz zamiar zadawać zaczepne pytania w nie swoich wątkach? :roll:
Każdy kto trochę myśli wie co jest lepsze.
-----------------------------
Btw.ja na głodzie nie chciałabym przeczytać tego co tu napisałaś.To działa amotywująco.
:?
Goszka
 

Postprzez impresja » 21 lip 2009, o 00:18

I o takie odpowiedzi mi chodziło ja Ai czy Christmas a nie napadanie na mnie i szukanie jaka to ja jestem zła i bez empatiii jak chce krzywdę tutja zrobić .
dzięki Ai i Christmas..........to są konkretne swiadectwa,ktor poruszaja emocjie i dają do myślenia .Podziwiam was za charakter ,silną wolę i macie szczęście ,ze zostaliscie obdarowani wrażliwoscią ,alby dostrzec róznice i umieć w innym wymiarze znalexc piekno życia .
Ciekawią mnie też innych odpowiedzi ....jeżeli można prosić ...pozdrawiam
impresja
 

Postprzez Goszka » 21 lip 2009, o 00:21

skoro tak Cię to ciekawi to sobie może załóż swój wątek na dyskusyjnych :roll:
Goszka
 

Postprzez impresja » 21 lip 2009, o 00:27

Jakim prawem mnie stąd wyganiasz?
Jakim prawem?
przecież jesteś taka dobra,wyrozumiala ,tak wszystkim radzisz i wykazujesz sie empatią i dobrym sercem .
JAKIM PRAWEM MNIE STĄD WYGANIASZ?????????????????
impresja
 

Postprzez Goszka » 21 lip 2009, o 00:31

to była propozycja a nie wyganianie.Od kiedy jesteś taka nadwrażliwa? :lol:
Na przyszłość:kiedy powiem WON-to będzie wygonienie :roll: :P
ps.nie działa na mnie Twoja złośliwość :lol:
Goszka
 

Postprzez impresja » 21 lip 2009, o 00:42

To nie jest twój prywatny folwark ,żebyś była tutaj fornalem....
impresja
 

Postprzez Goszka » 21 lip 2009, o 00:48

za to Ty jesteś ostatnią osobą,której uwagi będę brała pod uwagę.
Jeszcze długo na to poczekasz bejbe :lol:
Skoro Ty mówisz o tym co Ci się nie podoba to nie odbieraj innym tego prawa,a swoje wątki zakładaj sobie osobno a nie w czyimś problemie.bo zdaje się że nie stricte o tym temat traktuje :evil:
z mojej strony EOT,
Jogi przepraszam,musiałam zareagować.
Goszka
 

Postprzez pukapuk » 21 lip 2009, o 06:39

Impresjo perełko jesteś nadwrażliwa i lubisz prowokować. Nawet kolor czcionki masz specjalny. A prawda jest taka że uprawiasz puste polemiki i nie możesz znieść odrobiny krytyki która nie zawsze może by słuszna ale jest. Parę razy czytałem twoje posty i się z nimi zdecydowanie nie zgadzałem, ale cóż pisałeś to w związkach lub tam gdzie się nie udzielam bo się może tak do końca nie znam więc co będę paplał. Tu piszesz i moim zdaniem zadajesz pytanie śmieszne które pokazuje tylko chęć pustego gadania i to wszystko pisze co myslę i się nie obrażam jak ktoś ma inne zdanie a tym bardziej nie robie z kogoś wielbłąda jak ty masz to w zwyczaju.
pukapuk
 

Postprzez impresja » 21 lip 2009, o 08:44

ileż w Was nienawisci..........kolor czcionki nie tylko ja mam taki.
zadałam tylko pytanie,które moim zdaniem może sprawic ,że wielu ludzi da tutaj swiadectwo swojej trzeźwosci i tym samym pokaze wielokrotność aspektów dlaczego warto nie pić ? I takie swiadectwa trzexwosci dla ludzi na rozdrożu takich jak Jogi są uwazam bezcenne. Jogi i inni czytają i zaczynają mysleć ,wierzyć, ,ze można ,że są powody dla niepicia,że jednak warto .Bo skoro mówi to ktoś ,kto byl po drugiej stronie to jest bardziej wiarygodny od teoretyka. I nie uważam ,żeby to była pusta dyskusja.

Poza tym ja nie zabiegam tutaj o publikę i nie pisze po to ,żeby sie ze mną wszyscy zgadzali. Nie pisze dla poklasku
impresja
 

Postprzez wuweiki » 21 lip 2009, o 09:21

---------- 09:18 21.07.2009 ----------

impresja napisał(a):Dlaczego dzień bez alkoholu ma być lepszy od dnia z alkoholem?

".....czasami jest mi źle też boli mnie ten zasrany świat ........"

Z alkoholem i bez alkoholu też boli lub nie,zależy od dnia. Więc co jest lepszego w dniu bez alkoholu ?Chodzi mi o tej jeden konkretny dzień .


Impresja nie wiem gdzie Ty widzisz nienawiść... może widzisz tylko odbicie?
celowo przytoczyłam Tobie Twoje słowa abys im sie przyjrzała... ja ,gdy je przeczytałam odniosłam podobne wrażenia, jak Pukapuk czy Goszka -gdyby Twoja wypowiedź przeczytał ktoś na głodzie, mógłby sobie pomysleć "no czemu nie" ...wiesz dlaczego? to Ci to wyłożę kawę na ławę, bo jakoś domagasz się świadectw, ale nie raczysz ich zauważać wszystkich, więc daj sobie na luz z prośbami o nie ;)
otóż gdybym była akurat na ciśnieniu, weszła bym w rozpaczy, że chce mi się ćpać tu na forum UZALEŻNIENIA i zaczęła czytać, co piszą ludzie, którzy skoro tu piszą, to TEŻ MAJĄ Z TYM PROBLEMY lub JE ROZWIAZUJĄ I MAJĄ SPOSOBY... to czytając Twój post pomyślałabym, że jesteś uzależniona od alkoholu, wiesz czym jest, bo tak brzmią Twoje słowa "Z alkoholem i bez alkoholu też boli lub nie,zależy od dnia. Więc co jest lepszego w dniu bez alkoholu ?"
a te "Dlaczego dzień bez alkoholu ma być lepszy od dnia z alkoholem?" prowokują do myślenia "no właśnie, dlaczego?" ...i widocznie nie masz pojęcia, co czuje ktoś na głodzie, na ogromnym ciśnieniu, kto dopiero zaczął wychodzić z U, skoro tak piszesz i jeszcze się dziwisz...
no i jeszcze się unosisz zupełnie bez powodu moim zdaniem, bo nikt tu nie chce Ciebie wyrzucać, napadać na Ciebie, lecz po prostu zwraca Twoja uwagę na pewne ..hmmm....subtelnie mówiąc - nieprzemyślenie i niedelikatność w metodzie prowokowania.... poza tym całkowicie zgadzam się z Goszką -ja też uważam, że na takie pytanie powinnaś załozyc osobny wątek, a nie pisac w wątku Jogiego, któremu po prostu jest cholernie trudno akurat ...ZOBACZ TO ...chociaż się postaraj....

---------- 09:21 ----------

Jogi wybacz ten offtopic..
wuweiki
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości

cron