Dziękuję Goszka
Jak na życzenie w nocy spadł deszcz. Miałam bardzo treściwe sny, kawa nadal jest we mnie....chodzę po domu ostrożnie..."na paluszkach" żeby nic nie zepsuć (nie zepsuć pogody, niezepsuć kawy, nie zrobić gwałtownego ruchu od jakiego zakręci mi się w łepetynie)
Z radia sączy się niedzielny jazz przeplatany z pogodnym swingiem, ciemna chmura na niebie cieszy mnie jak rzadko...choć słońce walczy-och, niech sobie dziś odpocznie!
Nie jest źle.
Idę poleżeć w wannie