Witam! Jestem tu pierwszy raz. Rok temu przeszedłem operację wszczepienia by-passów. Ale już na długo przed tą operacją czułem się wciąż dziwnie, jakiś wiecznie zmęczony, bez zainteresowań, kłopoty z koncentracją, bezsenność, wędrujące bóle w całym ciele. Wkółko te same badania i zawsze ok. Aż w końcu te by passy. Po operacji i rehabilitacji wciąż nie czułem się najlepiej. Do tego jeszcze spadek wagi (15 kg) przy dobrym apetycie.W końcu stwierdzono w grudniu ubiegłego roku, że mam depresje. Od tej pory zażywam coaxil 3 razy dziennie, mianserynę prze snem.
Samopoczucie moje jest nadal bardzo zmienne, wciąż te wędrujące bóle, słabość mięśni ud, ramion. Jeden miesiąc jest ok, za chwilę znowu kicha. I tak w koło Macieju. Męczy mnie to już, bo nigdy nie jestem wstanie przewidzieć mojego samopoczucia. To sprawia, że zaczynam izolować się od środowiska, bo boję się, że gdzieś pójdę i będę się źle czuł. Nie wiem już co dalej robić. Moje psychiczne samopoczucie jest zależne od fizycznego. Jak mnie nic nie boli - to jest OK. Jak zaczynają się jakieś dziwne bóle - to psycha siada momentalnie i do tego strach. Rodzina też jest już tym wszystkim zmęczona