Mam faceta którego kocham , kocham chyba on mnie tez chyba ..
po 2,5 roku rozstaliśmy się , tzn ja go zostawiłam miałam dość siedzenia w domu braku znajomych czułam się niedoceniona , traktowana z góry jak ta głupia , zaczęłam spotykać się z facetem który dał mi to czego mi brakowało a nawet więcej ale ja zaczęłam odnawiać kontakt z byłym był sex itd.. postanowiłam do niego wrócić zostawiłam tamtego faceta , po jakimś czasie okazało się ze R tak go nazwijmy przez ten czas jak nie byliśmy razem i jak wróciliśmy do siebie, sypia z moją "best friend " która na dodatek zdawała relacje R z tego co robię w wolnych chwilach ubarwiając wedle własnego uznania , kiedy domyśliłam się co tu się wyprawia R pogonił "best Friend" i przepraszał mnie wielce , postanowiłam mu wybaczyć i nie wiem czy nie był to największy błąd jaki popełniłam.
Minęły już 3/4 miesiące od tych wydarzeń , myślałam ze sobie z tym poradzę i będzie dobrze zabrnęliśmy w naszym związku bardzo daleko niedawno kupiliśmy psa a ja czuje ze to nie to ale nie wyobrażam sobie życia bez niego , cały czas myślę o tym jak dwie najbliższe mi osoby bawiły się moim kosztem , szydziły z moich uczuć , mam przed oczami obrazy jak spotykaliśmy się we 3 a ja byłam taka szczęśliwa ze w końcu maja ze sobą dobry kontakt jaka ja byłam głupia i naiwna .....