Niby seks jest udany, wywołuje błogi uśmiech "po" na twarzy faceta, ale jest kilka ale, które nie dają mi spokoju:
- jego wzwód od jakiegoś czasu nie jest "pełny", tzn członek stoi ale nie jest twardy jak skała. mimo to nie ma problemu z orgazmem
Z drugiej strony - czasem coś mu się śni (a czego później rzekomo nie pamięta) i wtedy jest "taki jak trzeba", wykonuje przez sen ruchy frykcyjne i mruczy...
Dlaczego ze mną mu tak nie stoi?
Co oznaczają te sny?
- często ma zamknięte oczy...
i nawet mnie nie całuje