---------- 09:50 17.07.2009 ----------
impresja napisał(a):Ja wysyłam siebie do psychologa ..........bo zbyt pozytywnie się czuję ,więc muszę sie dostosować do panujacego tutaj ogółu i poszukać problemu z powodu ktorego jest mi dobrze:)
Jeśli już wybierzesz się do tego psychologa to ja podpowiadam sprawy do obgadania:
- czemu nie posiadam wrażliwości i empatii?
- czemu sprawia mi przyjemność robienie przykrości innym ?
- co rekompensuje mi złośliwość ?
- ad. ww: czy przypadkiem nie jakieś kompleksy ? ( tak mi się nasunęło po przeczytaniu twoich ,,gratulacji"dla dziewczyny szczęśliwej że dostała się na prawo),
- co powoduje że trudno mi przyjąć, że ludzie mogą różnić się ode mnie?
- dlaczego wypowiadam się w częściach: depresja, problemy seksualne, uzależnienia, choć nie mam na ten temat zielonego pojęcia ( bo Ty przecież żadnych problemów nie masz- S.) i nawet nie staram sie zrozumieć na czym polegają choroby i problemy osób tam piszących?
- czemu nie potrafię czytać ze zrozumieniem?
Mam nadzieję, że będę choć trochę pomocna.
Pozdrawiam i miłego dnia!
---------- 10:01 ----------porcupine' napisał(a):wiesz sanno: strasznie fajnie jest mi czytac taki post, pamietam jak sie przeplatalysmy wypowiedziami w temacie dystymia, a tutaj czytam, ze rozstalas sie z pania depresja
i ze calkiem fajnie uklada sie tobie emocjonalne zycie
Ech, jeśli chodzi o część depresyjną to jest tak , że już mam posprzątane w temacie przyczyny depresji czyli : co było nienormalne w moim domu.
Zostało mi jeszcze : poczucie winy wobec córki ( to najtrudniejsze) no i lęk przed trwałym związkiem. Ale widząc jaki ogromny postęp poczyniłam jestem dobrej myśli.
Mam 36 lat, koło 40-ki powinnam być już całkiem stabilnym obywatelem.
A dystymia- no cóż, to dla mnie cud po prostu. Zresztą , pisałam o tym , ale się powtórzę bo może da to komuś nadzieję , stało się tak jakby ktoś odsunął brudne szyby wokół mnie i poczułam - wiatr, zapachy, słońce, deszcz, zobaczyłam kolory. Ech, cud po prostu.
Dlatego, szczerze mówiąc, nawet jeśli jestem czymś zdenerwowana czy niespokojna, to i tak codziennie mam ochotę napisać że czuję się fantastycznie bo: jest fajny wiatr albo pada deszcz albo powietrze ładnie pachnie albo była fajna burza albo widzę ładną chmurę itp, itd.
I tym optymistycznym akcentem kończę.