Az wstyd mi sięprzyznać sama przed sobą, ale mam rodzinę, a wciąż nie mogę zapomnieć o jednym człoweku...płci przeciwnej...
Nic wielkiego nigdy miedzy nami nie było...mile słowa,długie rozmowy...Dawno już nie mamy ze sobą kontaktu. Sporadyczne "cześć" przez komunikator internetowy...a ja wciaz pamietam tę osobę i dosc często myślę.
Przypadkiem, go niedawno spotkałam. Nie rozmawialiśmy,bo byłam z rodzina i jakośtak w ogole niezręcznie...
Nie wpływa to na moj związek, bo oczywiscie nie chwalę się partnerowi, ze od czasu do czasu sobie wspomnę po cichu. Tylko nie wiem,co ze mnajest. Czy kazdy tak ma?