Koniec Milczenia

Problemy natury seksualnej.

Koniec Milczenia

Postprzez gwen » 9 sie 2007, o 22:33

Ponieważ przyczyn± większo¶ci problemów seksualnych (również z blisko¶ci±) s± nadużycia w dzieciństwie to polecam strony stowarzyszenia Koniec Milczenia http://www.koniecmilczenia.ngo.org.pl/art/23wsjak.html

My¶lę, że można tam znaleĽć wiele odpowiedzi na wiele pytań
gwen
 
Posty: 13
Dołączył(a): 24 lip 2007, o 22:03
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Bianka » 14 sie 2007, o 18:34

Gwen czy ta strona ma jakies forum? czat? bo ja do wawy to mam raczej daleko...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez gwen » 15 sie 2007, o 10:38

Bianka napisał(a):Gwen czy ta strona ma jakies forum? czat? bo ja do wawy to mam raczej daleko...

Nie ma ani forum ani czatu. jedynie literatura i możliwo¶c brania udziału w warsztatach wyjazdowych dla osób z tym problemem. Jest forum dyskusyjne na survivors.pl
gwen
 
Posty: 13
Dołączył(a): 24 lip 2007, o 22:03
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Barbie* » 15 sie 2007, o 18:00

Ja byłam w dzieciństwie molestowana, ale juz o tym zdołałam zapomnieć, a trwało to tyle lat... Teraz mam 21, a ¶lad w mojej psychice został jedynie taki, że gdyby mi przyszło przej¶ć obok "tego pana" to bym mu z chęci± wybiła zęby:D
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez gwen » 15 sie 2007, o 22:23

Barbie* napisał(a):Ja byłam w dzieciństwie molestowana, ale juz o tym zdołałam zapomnieć, a trwało to tyle lat... Teraz mam 21, a ¶lad w mojej psychice został jedynie taki, że gdyby mi przyszło przej¶ć obok "tego pana" to bym mu z chęci± wybiła zęby:D


O tym się nie zapomina. To się w¶lizguje w każdy obszar naszego życia. Psuje zwi±zki, nie pozwala na blisko¶c i zaufanie, powoduje zaburzenia psychosomatyczne, choroby, depresje, zaburzenia psychiczne, kompulsje, obsesje, uzależnienia, itd.
jak przyjdzie dobry moment to warto się tym zaj±ć. Przeżyłam 20 lat tego dorosłego już życia z wypart± traum±. Mogę dużo powiedzieć o jako¶ci tego życia. Akurat społęcznie udawało mi się nieĽle funkcjonować, pokończyć uczelnie, robić karierę zawodow±, wychować dzieci, itd. Ale wielkim kosztem się to działo. W którym¶ momencie poczułam, że zwariuję i pęknę, ale nie wiedziałam dlaczego. Przypadek sprawił, że trafiłam na empatyczn± osobę, która odwróciła mój los. No i ksi±żki Alice Miller mnie obudziły. Od kilku lat jestem w terapii. Zmiana jako¶ci życia jest nie do przecenienia.
gwen
 
Posty: 13
Dołączył(a): 24 lip 2007, o 22:03
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez bunia » 15 sie 2007, o 22:34

Gwen...ciesze sie,ze jest lepiej...lepiej pozno niz wcale...nie bylam wykorzystana seksualnie chodz zgwalcona co sie rowniez zalicza do przemocy natomiast zetknelam sie z osobami dotknietymi tym problemem i masz racje.....ten koszmar przewija sie w tych wszystkich symptomach o ktorych wspomnialas(niestet).
Pozdrawiam cieplo :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez gwen » 15 sie 2007, o 22:49

bunia napisał(a):Gwen...ciesze sie,ze jest lepiej...lepiej pozno niz wcale...nie bylam wykorzystana seksualnie chodz zgwalcona co sie rowniez zalicza do przemocy natomiast zetknelam sie z osobami dotknietymi tym problemem i masz racje.....ten koszmar przewija sie w tych wszystkich symptomach o ktorych wspomnialas(niestet).
Pozdrawiam cieplo :wink:


:kwiatek:
Ja też ciepło pozdrawiam
gwen
 
Posty: 13
Dołączył(a): 24 lip 2007, o 22:03
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Barbie* » 15 sie 2007, o 22:52

Przepraszam Cie Gwen, ale chyba się nie zrozumiałysmy. Ty nie zapomniała¶, ja tak. Pisałam tylko i wył±cznie o sobie, więc nie kwalifikuję sie do tych którzy "nie zapomnieli."

Kiedys bardzo czesto o tym my¶lałam, bardzo mi to dokuczało w kontaktach ze starszymi mężczyznami (po 60), do dzi¶ nawet boje sie stan±ć np. obok jakiego¶ w kolejce-psychika.
Prawie 5 lat temu stworzyłam swój pierwszy powazny zwi±zek z mężczyn±. Od niedawna jeste¶my zaręczeni i zawsze byli¶my bardzo szcze¶liwi-znakomite dobranie.Ale własnie te 5 lat temu, kiedy dopiero wkraczałam w życie seksualne własnie z Nim, my¶lałam czy wszytsko bedzie ok, czy "tamto" nie wpłynie na nasze zbliżenia. Nie wpłynęło ani trochę, a ja uważam się za ¶wietn± kochankę;) Nasz zwi±zek w sferze uczuciowej rónwiez jest piękny i szczery, na pewno nie zaburzony:) Nie zaobserwowałam równiez niczego typu:

"Psuje zwi±zki, nie pozwala na blisko¶c i zaufanie, powoduje zaburzenia psychosomatyczne, choroby, depresje, zaburzenia psychiczne, kompulsje, obsesje, uzależnienia, itd."

Po prostu pewnego dnia, kiedy miałam już "tamtego" do¶ć, kiedy dzien po dniu siedziało mi to w głowie, kiedy czułam bezsilno¶ć i niezrozumienie doszłam do wniosku że to nie może wpłyn±ć na moje dalsze życie. Nie może i nie wpłynie!!! Nie pozwoliłam na to by pami±tka po oble¶nym dziadku zrujnowała mi życie i zawładneła moimi my¶lami. Wtedy byłam mał± dziewczynk±, wstydziałm się i nie uratowałam się. Teraz jestem siln± dorosł± kobiet± i na pewno dałabym mu radę.
Przeszło¶ć zostawiłam tam gdzie jej miejsce-w tyle. I jestem dumna z tego że było mnie na to stać, bo teraz jestem wolnym człowiekiem i nie wracam my¶lami do czego¶ niepotrzebnego.

Rozumiem jednak tez takie kobiety jak Ty. Wiem jakie to bolesne... Ale nie zmienisz nic, nie cofniesz czasu. Musisz się po prostu pogodzic że Ciebie TEŻ to dotknęło...

Całuję.
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez gwen » 15 sie 2007, o 23:05

Barbie* napisał(a):
Rozumiem jednak tez takie kobiety jak Ty. Wiem jakie to bolesne... Ale nie zmienisz nic, nie cofniesz czasu. Musisz się po prostu pogodzic że Ciebie TEŻ to dotknęło...

Całuję.

Ja nie zamierzam cofać czasu. Nie czuję się też niepogodzona. ja już dawno zintegrowałam w sobie tę przeszlo¶ć.
Nadużycia, nieprzepracowane w terapii, wypłyn± tak czy inaczej. Zawodowo zajmuję sie prac± z ofiarami, więc raczej dużo o tym wiem.
Pozdrawiam i życzę, by¶ nigdy nie odczuła żadnego dyskomfortu z powodu nieprzepracowanej traumy.
gwen
 
Posty: 13
Dołączył(a): 24 lip 2007, o 22:03
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Barbie* » 15 sie 2007, o 23:12

A ja jestem niedoszłym psychologiem i raczej tez wiem co mówię;)
Nie martw się, u mnie jest krótka piłka.

Tak więc Terapeutko, mam jedno pytanie-czy nigdy w swojej karierze nie spotkałas sie z tymi którzy radza sobie ¶wietnie bez przepracowywania tego czy owego?
Ja przepracowałam, hodowałam ból w sobie długo. To wystarczaj±ce przepracowanie, dalszego roztrz±sania nie chce, bo jest (czuję to) niepotrzebne.
Było minęło, a moje zycie i tak jest fajne:) Więc czym tu się przejmować?
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez gwen » 15 sie 2007, o 23:31

---------- 23:30 15.08.2007 ----------

[quote="Barbie*"]
Tak więc Terapeutko, mam jedno pytanie-czy nigdy w swojej karierze nie spotkałas sie z tymi którzy radza sobie ¶wietnie bez przepracowywania tego czy owego?
[/quot

---------- 23:31 ----------

Nauka pokory trwa długie lata
gwen
 
Posty: 13
Dołączył(a): 24 lip 2007, o 22:03
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez bunia » 15 sie 2007, o 23:36

Tak moze dla ciekawosci napisze Wam,ze kilka lat temu tu w Danii byly przeprowadzone badania socjologiczne wsrod prostytutek..okazalo sie,ze 80% tych z "wlasnego wyboru" byla wykorzystana seksualnie w dziecinstwie lub mlodosci....to spowodowalo cala lawine dyskusji w mediach na ten temat...okazalo sie,ze problem byl i jest o wiele wiekszy niz przypuszczano..i pomyslec w takim malym kraju.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez dream_girl » 16 sie 2007, o 22:42

gwen napisał(a):Nadużycia, nieprzepracowane w terapii, wypłyn± tak czy inaczej.


Zgadzam się.

Wydaje mi się, że czasami nawet nie wiemy, że co¶ jest następstwem doznanej przemocy w dzieciństwie... Psychoterapia daje wgl±d i pozwala to przepracować. Poza tym daje chyba co¶ jeszcze-poczucie nie bycia już samym z tym co boli...
Avatar użytkownika
dream_girl
 
Posty: 11
Dołączył(a): 5 cze 2007, o 20:03

Postprzez Orm Embar » 17 sie 2007, o 22:33

Cze¶ć ludziska,

1. Na pewno warto przepracować tego typu problemy w dobrym procesie psychoterapeutycznym pod okiem porz±dnego, dobrze wykształconego i wyszkolonego a także - last but not least - m±drego specjalisty. Jest to pewien ideał, nie zawsze możliwy do osi±gnięcia.

2. Będę jednak oponował przeciw prezentowanej bodaj przez Gwen zerojedynkowo¶ci możliwych sytuacji - "albo przepracujesz i sobie poradzisz, albo nie przepracujesz i kicha". Życie jest znacznie bogatsze; dajmy szansę także i tym, których nie stać na wydatkowanie kasy czy energii na profesjonaln± terapię. Procesy emocjonalne to funkcje z ogromn± ilo¶ci± zmiennych - zmiennych o do¶ć przewidywalnych (bo w gruncie rzeczy powtarzalnych) sekwencjach i skutkach, choć o nieprzewidywalnych wyst±pieniach.

Po ludzku: dobra rozmowa z bliskim przyjacielem pomaga i co¶ tam uruchamia. Pierwsze słowa o swojej tragedii napisane na tym forum także s± pocz±tkiem mówienia o problemie - a tym samym jego oddemonizowania. Lektura dobrej ksi±żki pomaga i inspiruje. Mocny charakter bywa zbawienny (brawo Barbie! i ja Ci w sumie wierzę!).

Czami tylko nie wiadomo, co dla nas tu i teraz byłoby najlepsze i trzeba szukać.

3. Wiem co piszę, bom facet, ale też przeżyłem dwuletnie wykorzystywanie (do¶ć systematyczne, hehehe). W wychodzeniu z problemu trochę pomógł mi mój bliski kumpel, trochę psychoterapia, trochę wiele innych spraw...

Poradziłem sobie, jestem szczę¶liwy, pewne negatywne skutki problemu będę odczuwał oczywi¶cie do końca życia - ale jak wypadnie mi z±b, to już też go nie odzyskam, hehehe - a ostatnio dotarło do mnie, że je¶li swoje wybory duchowe mam traktować NAPRAWDĘ poważnie, to powinienem zacz±ć my¶leć o usilnym wysyłaniu życzeń szcze¶cia ... mojemu ciemiężycielowi. :-)

Można z tego gówna wyj¶ć. Co więcej - warto wyj¶ć. Naprawdę baaaardzo warto. :-) Życie jest niewyobrażalnie cudowne takie, jakie jest, nie trzeba nic specjalnie do niego dokładać. :-)

Orm (Maks)
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Barbie* » 18 sie 2007, o 13:23

Witaj Orm,

własnie, mocny charakter to u mnie siła napędowa do wszystkiego;)

Zdecydowanie odstępuje od opinii Gwen, ponieważ nie ma co komu udowadniać że i tak Ci potem będzie Ľle... To nie jest raczej podej¶cie terapeuty. Raczej jego celem powinno byc potęgowanie tego że wiem że mi się uda, dodawanie otuchy, wiara w jego siły, a tu jakby jakies ci±gnięcie w dół(...)

Eh, nie ma co zawracac sobie głowy przeszło¶ci±, tym bardziej zł± :)
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Następna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 84 gości