Wyjaśnienia - on nie chce się kochać

Problemy natury seksualnej.

Wyjaśnienia - on nie chce się kochać

Postprzez salome » 10 lip 2009, o 11:10

Moj facet złożył wyjaśnienia:

Rzadko sie kochamy, bo ja go zniechecam. Jeden z powodów zniechecania - zagadałam, by pojechac kiedys na plaze... wsciekł sie, twierdzac, ze on musi ciezko pracowac, a ja bym chciala to wydac, wyjezdzajac na plaze, bo paliwo jest drogie...

No ok, ale mozna to ładnie powiedziec, wytlumaczyc, podac swoje argumenty...

Minetki nie bedzie juz raczej nigdy (tak powiedział) - bo on nie ma ochoty. On tego nie lubi (kiedys lubił bardzo), nie bedzie tego robil bo i tak mi tym dobrze nie zrobi. ( Nie bierze pod uwage, ze nawet jesli nie bedzie z tego orgazmu, to przeciez jest przyjemne i stanowi jakies urozmaicenie, podniecenie dla dalszej zabawy:) ). Mam nie pytac dlaczego on nie chce...
Pozatym głupio żartuje, ze psa mi kupi.


I mam mu nie pisac smsów, ze zrobil mi czyms przykro, bo go krew zalewa jak to czyta.

Spać przez to wszystko nie moglam.


Stwierdzam, ze leje na to wszystko. Na ten seks z nim i wale na to. Najwyzej bede niewyzyta. moje zycie bedzie puste, bez przyjemnosci, bez miłości. Bedziemy zyc obok siebie. niech on w koncu dostrzeze, że zwiazek to partnerstwo, poswiecenie, uczucie.

Doceniam to, ze pracuje ciezko, ale do kur*** nędzy - ja tez pojde do pracy jak dziecko podrosnie (przed urodzeniem dziecka rónież pracowałam), a na swiecie jest miliardy mężczyzn, ktorzy pracują i utrzymują rodziny. Moj ojciec cale zycie pracowal - jest jaki jest- ale nie wygaduje tego matce, ze ona nie pracowala. Jego ojciec tez jest jedynym utrzymankiem rodziny i raczej matce nie gada. JEszcze żebym ja naprawde trwonila pieniadze. To siedze w domu, samochodu nie ruszam właściwie. Czasem odwiedze rodzenstwo -to raptem 15 km. Do fryzjera nie chodze, nie mowiac juz o solarium,kosmetyczkach itp. On to wie i docenia, ale pogadacmusi, zeby wzrosnac i potrajkotać jak stara baba.

Nie wiem tylko jak przetrzymam to wszystko. Tą obojetność w obec nigo. On np wstaje rano i chce byc mily, a jak ja jestem nie mila to jest wsciekły, obrazony. Ostatnio zapytałczy sie pokochamy, nie chciało mi się i nie było.
Wczoraj mielismy siepokochac,ale jak uslyszalam o tej minetce, to mi sie odechcialo i mu powiedzialam, ze ja juz wiecej zebrac nie zamierzam i nie bede się juz ponizala.

Kurde, dybym miala juz wieksze dziecko, to urozmaicilabym swoje zycie - bo narazie moj brzdac jest wiecznie płaczącym,marudzacym,przyklejonym do nogi bobasem. Jakby byl wiekszy to bym wziela dzieciaka, do znajomych, na spacer dlugi,moglabym o siebie zadbac,bo by nie mialczalo juz tak :) gdy tylko odejde.

Niech siedzi z tym swoim tv,niech sobie zafunduje kino domowe, zalozy sluchawki i patrzy jak z dnia na dzien siwieja mu wlosy, ptak nie staje, żona wychodzi z domu. Ja juz nie mam sily na niego - do 30 mu jeszcze brakuje. No jest spracowany, ale to juz nie ma byc seksu, czy minetki... no jakas paranoja. Mamy nie rozmawiac,bo byl w pracy?
salome
 

Postprzez Abssinth » 10 lip 2009, o 11:19

....

jak juz powiedzialam, seks byl tylko symptomem tego, ze Wasz zwiazek w calosci jest nie taki, jak powinien byc....

a dziecko - marudzi, bo CZUJE atmosfere w domu...dzieci ze szczesliwych rodzin nie marudza, sa spokojne i usmiechniete...

..................................
widzisz przed soba nastepne dwadziescia lat takiego zycia?

pozdrawiam...
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez salome » 10 lip 2009, o 11:24

Nie,dziecko marudzi, bo takie jest. Oczywiscie rodzina powinna byc przyjemnie do siebie nastawiona, zeby moglo siędobrze rozwijać. Jestem pedagogiem, conieco o tym wiem.
salome
 

Postprzez Tygrysek26 » 10 lip 2009, o 13:24

znajdz sobie kochanka
Avatar użytkownika
Tygrysek26
 
Posty: 523
Dołączył(a): 30 maja 2009, o 16:44
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Szafirowa » 10 lip 2009, o 13:40

Nie Salome, dzieci nie marudzą dlatego, że takie są.
Dzieci traca poczucie bezpieczeństwa i równowagi kiedy między ich rodzicami dochodzi do konfliktów.
A że nie umieją mówić, więc tylko w taki sposób potrafią wyrazić swój lęk.
Dzieci są odbiciem związku swoich rodziców.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez salome » 10 lip 2009, o 14:01

---------- 13:51 10.07.2009 ----------

To jak wytlumaczyc - moja siostra wziela slub z milosci, ich zwiazek stawiami bede stawiac za przyklad. Dziecko poczete zostalo w przemyslanym momencie,kiedy byli na togotowi - moj siostrzeniec przeryczał cale niemowlectwo (tojuz moje dziecko bylo 50 razy lepsze), a terazmaly wiecznie piszczy.

---------- 14:01 ----------

A te wszystkie dzieci z patologicznych rodzin - nie zauwazyliscie nigdy jakie sa grzeczne? Bawia sie cichutko, spia w hałasie...

Ja tu się niedokonca zgodze, ze dziecko marudzi bo jewst zle miedzy rodzicami (tak jak u mnie).My rozmawiamy, nieawanturujemy sie przy dziecku. Brak nam spraw o ktorych dziecko jeszcze nie ma pojecia, a otym rozmawiamy juz wieczorem gdy spi.
Mojemu dziecku aktualnie wychodza 3 ząbki i jest strasznie dlatego. Dla mnie to glowna przyczyna. Druga to taka, ze od zawsze poswiecamy mu nadmiar uwagi. kiedys caly czas na raczkach, karmienie cycusiowe, przytulanki, a teraz odczuwa ze jest odrebna istota,nie znajeszcze pojecia czasu i boi sie gdy znikam za drzwiami pokoju.

Złe relacje miedzy rodzicami buduja negatywne wzorce.
salome
 

Postprzez Tygrysek26 » 10 lip 2009, o 14:06

moja kolezanka jest bardzo nerwowa i mówią, ze dziecko to wyczuwa i ciagle płacze i marudzi mimo ze ona niby z zewnatrz jest spokojna
Avatar użytkownika
Tygrysek26
 
Posty: 523
Dołączył(a): 30 maja 2009, o 16:44
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez salome » 10 lip 2009, o 14:12

Marysia oczywiscie, ale napewnym etapie dzecko przestaje odbierac emocje matki.

Pewnie, ze w domu w ktorym sa wieczne awantury dzieciak bedzie tez nerwowy. Jednak naprawde znam przypadki w bliskim otoczeniu,gdziejest zupelnie na odwrot-pw ciszy i spokoju rosna male "szatany", a w harmidrze dziecidorany przylóż.
salome
 

Postprzez sikorkaa » 10 lip 2009, o 14:12

watek chyba jednak nie dotyczy dziecka, czy sie myle? salome, podziwiam Cie ze chcesz jeszcze byc z takim czlowiekiem. nie masz wrazenia, ze to nienormalan sytuacja? facet w kwiecie wieku, zamiast sie rzucac na Ciebie i kochac sie do utraty tchu to co? woli tv i gazetki? niehalo to jest i tyle. odpoczywac to sobie bedzie na emeryturze. zreszta ja bym sie czula dla niego kompletnie nieatraj\kcyjna jako kobieta,ponizona ze mnie nie chce, ze go nie krece. jesli juz teraz jest tak nieciekawie to zastanow sie jak to bedzie za pare lat. Ty jestes mloda, zdrowa dziewczyna i to normalne ze masz potrzeby a Twoj mezczyzna powinien to wiedziec i im (w miare mozliwosci) sprostac, a chyba nie jesy impotentem. dlugo wytrzymasz w takim poscie? mocno Cie tule i lacze z Toba.sadze, ze postawienie ultimatum jest bardzo zasadne. nie mowie odrazu o rozstaniu ale wspomniec o tym mozna. przeciez Wy sie kompletnie nie dogadujecie.
:pocieszacz:
sikorkaa
 

Postprzez Tygrysek26 » 10 lip 2009, o 14:14

hmmm u mnie w domu były czesto awantury a byłam bardzo spokojnym dzieckiem... moze troszke zahukanym ale mama nie miała ze mna wiekszych problemów
dopiero teraz, no ale to juz za duzo mam nerwów
Avatar użytkownika
Tygrysek26
 
Posty: 523
Dołączył(a): 30 maja 2009, o 16:44
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez salome » 10 lip 2009, o 14:22

Wiec widzisz Marysia - potwierdzenie. Z moim dzieciaczkiem to tak : chce solniczne, nie dam - wrzask, chce paczke papierosów nie dam - wrzask. Charakterek się tworzy.
A ogólnie jest wesole, smieje sie bardzo głośno. Podchodzi daje buzi.
Jednak faktycznie wątek nie jest o dziecku.

Sikorka, nie wyobrazam sobie zycia za 20 lat, jesli nei zmieni się relacja miedzy nami. Powiedzialm mu, jesli dzis,kiedy jestesmy piekni i mlodzi ty nie chcesz robic tego czy tamtego, to za 20 lat przykryjeszmnie gazetą podczas seksu?
salome
 

Postprzez sikorkaa » 10 lip 2009, o 14:24

:oklaski: swietnie stawiasz sprawe, i co on na to? naciskaj, naciskaj i jeszcze raz naciskaj, a jak nie - to tego kwiatu to pol swiatu :ok:
sikorkaa
 

Postprzez Abssinth » 10 lip 2009, o 14:26

ciche dzieci, spiace w halasie...bo wiedza, ze jak tylko sie odezwa glosniej, to dostana zaraz w twarz....
wiedza, ze lepiej na siebie nie zwracac uwagi...
wiedza, ze nie ma po co, ze lepiej, gdy rodzice kloca sie miedzy soba niz krzycza na dziecko...
wiedza, ze poddenerwowani rodzice moga wybuchnac pozornie bez powodu...
tak, sa ciche. juz w tym wieku wiedza, ze MUSZA byc.

naprawde jestes pedagogiem?
slyszalas o syndromie DDD?

a moze po prostu nie chcesz wiedziec, na co posrednio narazasz dziecko?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez salome » 10 lip 2009, o 14:31

---------- 14:29 10.07.2009 ----------

No pol swiatu i to jakich towarów :) Wiesz,chcialabym byc z nim, ale zeby w koncu zauwazyl, ze ma kobiete, ze milosc to nie tylko wyhodzenie do pracy, ale tez rozmowa wieczorna, wspolne zrobienie czegos, seks - nie z wybiorczymi sposobami zaspokajania.

W ogole ja sie nie moge pogodzic z tym, ze byl seks oralny a teraz on daje oswiadczenie, ze juz nigdy nie bedzie.

---------- 14:31 ----------

Dla mnie nie chodzi o to, ze seks oralny to moj sens zycia, bo wcale nie jest dla mnie czyms lepszym od normalnego stounku, mnie boli to, ze on nie bedzie ze mna tego robil, bo nie ma ochoty.
salome
 

Postprzez Abssinth » 10 lip 2009, o 14:31

Salome...na ile jeszcze upokorzen sie zgodzisz?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Następna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 224 gości