Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Postprzez kaśku » 9 lip 2009, o 00:27

agik przykro mi z powodu brata twojego lubego, to nie jest mial sytuacja i napewno bardzo przykra, sadze ze warto by bylo dopytac, czy on chce kogos widziec, przyzynam ze ja bym nie chciala, no ale to moze moje takie chwilowe odczucie, jakbym byla w takiej sytuacji to myslalabym inaczej, heh
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez agik » 9 lip 2009, o 00:38

No ja mam wielka nadzieję, ze to nie jest skierowane przeciwko nikomu z bliskich...
Bo tego to ... juz nie umiem sobie wyobrazić.

Porcupine - dziękuję z całego serca.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez April » 9 lip 2009, o 00:41

a ja znów nie moge spac.
nienawidzę tego.
April
 

Postprzez kaśku » 9 lip 2009, o 00:57

April napisał(a):a ja znów nie moge spac.
nienawidzę tego.


a ja niechce spac, bo jak sobie pomysle, ze jutro mnnie czeka kilku godzinne szkolenie, na ktorym czuje sie totalnie odosobniona to mi sie nic nie chce, nawet spac, bo wtedy czas jakos strasznie sie cagnie, a mi chyba o to chodzi :/

wiesz agik, roznie to moze byc z tymi probami samobojczymi, moze niekoniecznie ktos jest temu winien, ale zdarza sie ze kierujemy takie dzialania przeciwko komus np. z rodziny, ale sadze ze najwazniejsze jest to ze on zyje, a dalej to sie wyjasni juz wszytko z czasem
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42

Postprzez April » 9 lip 2009, o 07:55

czuje sie zła i zszokowana. zasnełam około 3 przed chwilą miałam telefon ze siostra ze szwagrem są nagle w polsce, nie wiem czy cos sie stało ale wiem ze jest teraz dla mnie srodek nocy i nie zasnę
April
 

Postprzez sikorkaa » 9 lip 2009, o 10:39

czuje sie ...... podrywana :kwiatek2: juz dawno tego nie bylo ...


agik, spokoju zycze i powrotu do rownowagi - jak widac zycie doswiadcza nas rowniez w tak brutalny sposob :pocieszacz: :serce2:
sikorkaa
 

Postprzez April » 9 lip 2009, o 10:45

NAJSZCZESLIWSZA
SIOSTRA PRZYJECHAŁA Z HOLANDII WESZŁA DO MNIE OTWORZZYŁA SZAMPANA POWIEDZIAŁA ROBIMY IMPREZKE

spadła mi z nieba. mój Anioł;******
April
 

Postprzez Sanna » 9 lip 2009, o 12:46

Hmm.... smutno mi, w moim związku są ciche dni które zapewne skończą się rozstaniem. Wiem, że to najlepsze rozwiązanie, ale i tak mi smutno. Cieszę się za to, że cierpię w miarę spokojnie, terapia działa i uważam to za mój wielki sukces - tylko płacz, żadnych destrukcyjnych myśli. Dobra robota, Sanno, jesteś mądra i dzielna.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Filemon » 9 lip 2009, o 13:30

smutno, samotnie, jakoś tak od-dzielnie... (a więc jednak... także dzielnie?? :D ) a dziś rano miałem taki przebłysk poczucia, że jestem kimś... beznadziejnym i zdałem sobie sprawę z tego, że (między innymi) takie mniemanie o sobie wpędza mnie właśnie w smutek i w potrzebę znalezienia kogoś bliskiego i oparcia w drugim człowieku...

zamierzam rozpracować dlaczego czuję się beznadziejny (bezwartościowy? nieatrakcyjny? nie wart czyjejś sympatii i zainteresowania...?) - może to dobra droga do jakichś zmian...?
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez sikorkaa » 9 lip 2009, o 13:49

na pewno filemonie,3mam kciuki za Ciebie - madry i wartosciowy chlopiec z Ciebie, wiec musi sie udac :serce2:

sanno, to widze u Ciebie podobne odczucia do moich - rozstanie jako mniejsze zlo. pozdrawiam Cie i zycze sily w pozytywnym jego przejsciu :buziaki:
sikorkaa
 

Postprzez Sanna » 9 lip 2009, o 18:03

Filemon napisał(a):zamierzam rozpracować dlaczego czuję się beznadziejny (bezwartościowy? nieatrakcyjny? nie wart czyjejś sympatii i zainteresowania...?) - może to dobra droga do jakichś zmian...?


A wiesz co Filemon, mnie jakoś to poczucie opusciło, za to z pewnym takim niepokojem zaczynam obserować u siebie inną postawę ,, jestem beznadziejna i jestem z tego dumna" :))). Upajam się moimi sukcesami życiowymi typu: jeszcze rok temu w takim stanie ( płacząc) nie mogłabym podnieść się z łóżka, a teraz? Idę sobie na spacer ( płacząc of course ) ! Czyli jestem zajebista i mam wielkie osiągnięcie! Jeszcze pół roku temu bojąc się takiego stanu ( histerycznego płaczu) uśpiłabym się na cały dzień z pomocą podręcznej apteczki, a teraz ? Proszę państwa, a teraz potrafię się uspokoić licząc oddechy i głaszcząc się po twarzy! Jednym slowem - I'm the champion ! ( słychać owacje na stojąco , potem stukot kolan opadających z podziwu na ziemię) . Robię na sobie oszałamiające wrażenie, na innych niekoniecznie, ale cóż, wszystkich nie zadowolę :).
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez mahika » 9 lip 2009, o 18:05

niekochana i samotna...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorkaa » 9 lip 2009, o 18:28

a czyzby Twoj luby gdzies wybyl, rodzina zmienila adres, a przyjaciolom zgubil sie Twoj nr tel? :pocieszacz: my jestesmy !! :D
sikorkaa
 

Postprzez impresja » 9 lip 2009, o 18:34

obrzydliwie dobrze ,rozpasana wolnością ,słońcem:)))))
impresja
 

Postprzez sikorkaa » 9 lip 2009, o 19:08

impresja, czy Ty bywasz czasami smutna, nieszczesliwa ... ? pytam zupelnie powaznie, bo przyznam, ze ilekroc Cie czytam to zawsze (no doslownie zawsze) jest w Tobie tyle pozytywnej energii i radosci :) szczerze Ci tego zazdroszcze i naprawde gratuluje - albo wspanialego zycia, albo umiejetnosci cieszena sie z tego co masz. :buziaki:

jutro o 16 bronie magistra :stres: czyli albo magazynier, albo nie ;) zaczynam sie denerwowac powoli, choc czuje, ze bedzie dobrze.
sikorkaa
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 97 gości

cron