---------- 17:59 08.07.2009 ----------
tenia554 napisał(a):Uważam że jeden człowiek umie panować nad emocjami,a inny nie.A często nie widzi potrzeby panowania.I właśnie dlatego to jest jego problemem.Wystarczy popatrzeć na małe dzieci,które tupią,są nieznośne,jest im bardzo żle.Tylko nie wiedzą dlaczego.Często.gdy się je przytuli,wszystkie złe emocje mijają.Jeżeli ktoś mnie drażni nie staram się czytać jego wątków,a odpisuję kiedy mam na to ochotę.W każdym z nas jest wiele inności i trenuję swoją tolerancję.Czuję się tu gościem i nie czuję potrzeby nikogo przeganiać.Wokół nas również żyją ludzie różni,których nie da się przegonić,więc nauczyłam się być szczęśliwa bez nich wśród nich.
podoba mi się taki punkt widzenia - podpisuję się pod tym...
---------- 18:00 ----------sikorkaa napisał(a):UWAGA UWAGA UWAGA !!!!
ja, nizej podpisana, informuje wszem i wobec, ze jesli zdarzy mi sie (a nie wykluczam, ze mi sie zdarzy) tutaj kogos obrazic, zwyzywac, zmieszac z blotem itp. to nie bierzcie tego prosze wowczas do siebie, bo informuje Was, ze mam sklonnosci psychopatyczne, ktore sa jak wiadomo powaznym zaburzeniem psychicznym
czyli jak juz sie tak przed Wami odslonilam to juz jest ok z tym moim wyzywaniem, tak? usprawiedliwienie mam? wystarczy takie, czy ktos zyczy sobie wystawic zaswiadczenie od psychiatry?
sikorkaa, malgoska mowia mi
smiac sie czy plakac?
nie podoba mi się takie podejście i to już zresztą nie po raz pierwszy w wykonaniu sikorki...
POST SCRIPTUM
myślę sikorka, że Ty w głębi siebie być może odczuwasz, że coś kombinujesz i ponoszą Cię emocje (a może nie odczuwasz...?) - jednak mam wrażenie, że nie rozgrywa się to wszystko w Tobie na poziomie całkowicie świadomym...
Twoje podejście sprawia na mnie wrażenie przewrotnego i manipulacyjnego, jednak nie stawiam Ci zarzutu, że czynisz to świadomie, bo przecież w Tobie nie siedzę - szczerze mówiąc mam wrażenie, jak już zresztą wspominałem, że "produkujesz" takie teksty dlatego, bo brak Ci pewnej emocjonalnej równowagi, ale to tylko moje osobiste zdanie...
zauważ różnicę w charakterze moich wypowiedzi skierowanych do Ciebie i Twoich na temat Macho... - a wyobraź sobie, że Twoja osoba (kiedy widzę takie teksty) mnie osobiście denerwuje bardziej niż Macho i budzisz we mnie obecnie większą agresję niż ON - a jednak... jak widzisz, staram się Ciebie traktować w inny sposób niż Ty jego i również pracuję w sobie nad wyrobieniem pewnego rodzaju stosownego dystansu, jak również zastanawiam się co MNIE dolega, że reaguję na Ciebie w taki nie do końca adekwatny sposób...