Chamstwo

Problemy z partnerami.

Chamstwo

Postprzez california » 14 sie 2007, o 13:44

Moj facet jest okropnym chamem, kocham go ale on ma paskudne cechy. Czy to mozliwe,ze ja jestem jak±¶ ofiar±i ludzie mnie wyczuwaja i dlatego tak często mnie krzywdz±. Czy zle postępuje, daje sie. Nie szanuje sie, mozna mi ublizac, czy moze ja sama ubliżam i tego nie widze.
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez bunia » 14 sie 2007, o 16:18

Californio....nie szanuja nas na ile my sami pozwolimy sie nie szanowac.
Osobiscie jestem dosc tolerancyjna i szanuje ludzi ale chamstwa nigdy nie toleruje i uciekam jak najdalej od takich ludzi,nie mam zamiaru wszystkich wychowywac(jesli to wogole mozliwe).
Byc moze masz niska samoocene,moze w Twoim srodowisku panowala przemoc lub boisz sie byc poprostu sama i pozwalasz na takie zachowanie ale to nie jest godne kobiety,czlowieka.
Taki zwiazek jest destruktywny i nie wrozy nic dobrego wiec zastanow sie.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Barbie* » 14 sie 2007, o 16:51

No to musisz go wychować i przestać dawac sobie dmuchac w kaszę. Konsekwencja, konsekwencja i jeszcze raz... konsekwencja! To podstawa w tej sytuacji.
Je¶li widzisz że nie jest dobrze a on zachowuje się jak cham, to powiedz mu o tym i że bardzo Cię to denerwuje bo nie pozwolisz się tak traktowac, po czym zostaw go z my¶lami, dot±d, dopóki sam się nie odezwie. A odezwie sie na pewno jesli przemy¶li, załapie i je¶li mu zależy.

A co takiego znowu zrobił że piszesz że to cham?
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez mahika » 14 sie 2007, o 17:20

Czy ja wiem, czy on da się wychować, Californio zdecyduj się raz piszesz ze jest cudowny i super trafiła¶, raz z cham. chm.... Przyjęła¶ pier¶cionek zarecynowy. Albo zaakceptuj wszystkie jego wady i wyjdĽ za m±ż albo zerwij zaręczyny i szukaj następnego kandydata.... Ten obecny i tak się nie zmieni. Nie dla Ciebie. Za dobrze Cię zna....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Barbie* » 14 sie 2007, o 17:24

Hm, Mahiko, masz duuużo racji. On juz j± dobrze zna i wszedł na głowę. Wła¶nie tacy sa najtrudniejsi...
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez mahika » 14 sie 2007, o 17:30

znam to z autopsji.....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Barbie* » 14 sie 2007, o 18:02

Ach ci panowie...
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Re: Chamstwo

Postprzez ewka » 14 sie 2007, o 18:30

Chamstwo jest czym¶, czego nie znoszę i cierpnie mi skóra na plecach mimo upału. Nie pozwól... o ile możesz. A je¶li nie możesz... spróbuj móc.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Pytajaca » 14 sie 2007, o 18:57

Jesli nie akceptujesz teraz juz jego zachowan, to co bedzie potem? To chyba jakies dejavu - juz chyba ra zpisalam Ci to zdanie...

Californio. Milosc niesie za soba rozne wyzwania, ale nie moze w niej zabraknac szacunku, zrozumienia, akceptacji - obopolnej!!

Tez mam znow wrazenie, ze tkwisz w jakims toksycznym ukladzie, w ktorym przerabiasz swoich rodzicow. A gdyby z tym zerwac? No co Cie tak w takim razie kreci w tym akurat mezczyznie??
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez california » 16 sie 2007, o 15:16

Tak przerabiam rodziców, zachowuje sie dokładnie jak oni. Chyba jestem DDA i mam silny syndrom odrzucenia. W zadnym zwiazku nie będzie mi dobrze, byłam w zyciu wiele razy potraktowana przemoc± przez swojego ojca. Moi rodzice uwazaja,ze sa porzadni itp. Bo sa... ale tak naprawde to s± jesli wezmiemy pod uwagę "inni maj± gorzej" moja mama jest bardzo dobra, ale dla ojca az tak dobra chyba nie bo mu wiecznie dokucza i dogaduje, a moj ojciec toja nie wiem czy on mnie kiedykolwiek kochał czy to taki obowiazek bycia rodzicem. On kocha za cos... np moja siostre, bo sie tak dobrze uczyła.
Dla mojego faceta moje zachowanie jest nie do przyjecia, bo u niego w domu sie ni ekłóca nigdy. Mówi,ze chyba nigdy nie słyszał,zeby rodzice na siebie krzyczeli.
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez Pytajaca » 16 sie 2007, o 17:11

Californio, a wiec dlaczego mowisz, ze to ON jest chamski? Przeciez jesli w jego rodzinie nie bylo klotni I dogadywania, to nie mogl sie tego tak latwo wyuczyc..No chyba, ze sie broni odpowiadajac na.. TWOJE zaczepki…Czy Ty chcesz, zeby on Cie kochal “za cos”? Czy Ty chcesz byc tak kochana? Na pewno swiadomie nie. Ale zastanow sie, co sie w Tobie dzieje na poziomie podswiadomym. Jesli SIEBIE kochasz, to zrob najpierw porzadek ze soba, a jesli partner. wykazuje wobec Ciebie zaufanie, wsparcie, wyrozumialosc I nie pogania Cie w procesie “wychodzenia” z DDA to w koncu zauwazysz poprawe! Powodzenia!
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez california » 17 sie 2007, o 14:50

---------- 14:33 17.08.2007 ----------

Zrobić co¶ ze soba jest tak cholernie trudno. Potrzebuje czasu i wsparcia. On chce wszystko od razu od teraz stawia ultimatum "jeszcze raz krzykniesz i koniec zwiazku" tak jakbym nie mogła miec swojego zdania. Ma do mnie pretensje,ze on niema pieniedzy a pracuje, że wydaje,a le mi nie kupuje nic wiec poprostu kasa sie rozpływa. Boże ja juz nie moge. Jade dzis do domu jutro mamy isc na imprezke do jego brata. W ¶rodku czuje sie tak zdeptana. On mowi, no ciekawe jak dlugo bedzies zspokojna dzis rano mi tak powiedział.

---------- 14:50 ----------

Niby ustalili¶my tzn on ustalił reguły gry, bo ja swoich nie moge wprowadzac, ale to boli boli dzis jak nie wiem:( :(
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez agik » 17 sie 2007, o 14:55

Zrobić co¶ ze soba jest naprawdę trudno, ale to nie znaczy, ze jest to niemozliwe.
Ja tez jestem takim "krzykaczem", bardzo szybko wybucham. I moj też tego nienawidzi. Kiedy¶ my¶lałam sobie tak : jaki to problem, jak gło¶no co¶ powiem? Otóż problem jest. Wrzeszczenie jest form± agresji i nie powinno się zdarzyć. Trudno sie przed czyms takim obronić i nie poczuć zło¶ci. Poza tym jest kompletnie nieskuteczne.
Kiedy¶ podczas takiego ataku mojego przypadkowo popatrzyłam w lustro i wystraszyłam się sama siebie.
Obiecałam mu, ze będę się starać z tym walczyć. i staram się i nawet się udaje.
Je¶li przeprosisz swojego lubego za krzyki, uznasz, ze jaenak jaki¶ problem jest w Tobie, to może otrzymasz wsparcie, ktore Ci potrzebne.
Wiele razy w Twoich tematach się to przewija, ale chyba co¶ was łaczy skoro nadal jeste¶cie razem, skoro on jako¶ potrafi ¶cierpieć wybuchy, kłótnie, ataki...
Posiadanie własnego zdania nie znaczy,że masz je wykrzykiwać
Powodzenia życzę
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Barbie* » 17 sie 2007, o 16:24

---------- 16:21 17.08.2007 ----------

Californio, weĽ go olej!
Ja nie moge, jakie teksty! Ty jeste¶ człwoiekiem, nie robotem i bedziesz krzyczec jesli zajdzie taka potrzeba lub gdy się mocno zesło¶cisz. Pewnie teraz boisz się nawet jako¶ ostrzej zareagować, bo on Ci wlazł na głowę.
Czy nie widzisz tego kim on jest i jak jest?
Tak nie zachowuje sie facet który kocha, tylko taki który ma cię gdzie¶ i chce Cię zamkn±ć w klatce. Niedługo staniesz się jego niewolnic±.
Je¶li teraz mu ulegniesz, to bedzie Wam coraz trudniej, on bedzie coraz gorszy, a Ty coraz słabsza.
On Cie szantazuje, a na tym miło¶ci i zwi±zku dalej nie zbudujecie...
Lepiej od niego uciekaj a na droge postaw mu krzyż.

---------- 16:24 ----------

Aha, no i tych swoich reguł nigdy przy nim nie bedziesz miec. Czy nie widzisz tego że to on rozdaje karty i Toba manipuluje wykorzystuj±c do tego Twoje uczucie do niego??! Co za cham...

Ja na Twoim miejscu dałabym mu odetchn±ć na tej imprezce od siebie. Niech sobie nie my¶li ze jest Twoim panem i władc±, a Ty bedziesz przed nim tanczyć, spiewać, recytować. Olej chłopa i poszukaj drugiego, bo ten powinien miec jak±¶ zahukan± kuchtę która po rekach bedzie go całować.
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez Pytajaca » 17 sie 2007, o 17:07

Ostra ta nasza Barbie*, nie ma co, ale wiele w tym radykalnym rozwiazaniu racji. Ludzie z dysfunkcyjnych rodzin najczesciej wpadaja w sidla osob-manipulantow (od przykladow sie roi od DDA poprzez kobiety kochajace za bardzo az po tzw. Dzieci z dobrych rodzin) – jesli chcesz sie pozbyc tej manipulacji, to albo od dzis zaczniecie ze soba kooperowac przy lekkiej asyscie terapeuty, bo na zmiane tej drugiej strony tak samej z siebie nie ma co liczyc; albo lepiej uwolnij sie od tego zwiazku I popracuj sama nad soba, by juz wiecej takich osob nie przyciagac. A jesli wydaje Ci sie, ze mimo tych klotni I manipulacji I bycia w sumie w tym wszystkim dosc nieszczesliwa osoba, ze nadal chcesz z nim byc I nazywasz to, co sie dzieje miedzy Wami miloscia….to naprawde polecam Ci dluga rozmowe z terapeuta I aktywne rozpoczecie terapii indywidualnej.
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: uzufzaca i 330 gości