Chyba jestem DDA

[olka86]

byłam z mamą na zakupach wszystko cacy,ale przy kasach poprosiła o wino-ja się wkurzyłam szybko wyszłam,ze sklepu wykrzyczała za mną,że nikt nie bedzie nią rządził,że ona wszystko opłaca że k.....nikt nie będzie nia drygował mowił co ma robic

czy ja zle zrobiłam?

czy trzeba było sie uspokoic i nic nie robic?
NIENAWIDZĘ ALKOHOLU SZCZEGOLNIE MATKI KTORA BEŁKOCZE JAK SIE NAPIJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[wera]

Wiesz, mnie najbardziej wkurza jak rodzice wysyłają mnie do sklepu po alkohol dla nich. Jak nie chcę iść to mnie szantażują.
Nie potrafię powiedzieć Ci czy zrobiłaś dobrze czy źle.
Wydaje mi się, że najlepiej w miejscach publicznych jest zachować spokój, zacisnąć zęby a w domu wszystko wyjaśniać.
Mnie osobiście życie nauczyło, że w tej kwestii muszę milczeć dla własnego dobra.

Ola nie zmusisz matki do tego by przestała, ona sama musi tego chcieć. Tak, wiem, bezsilność jest najgorsza.

[salome]

Dziewczyny bardzowam wspolczuje. Mój problem nie jest aztak ogromny. Moj ojciec nigdy nie pił co dzien. Pił max 2 dni. Był na terapii AA.

[wera]

Moi rodzice uważają, że nie są uzależnieni...

[salome]

---------- 11:37 08.07.2009 ----------

No mój tata też uwaza tak samo, ale był na terapii.

---------- 11:38 ----------

No mój tata też uwaza tak samo, ale był na terapii.

[wera]

Salome mnie moi rodzice traktują jak zło konieczne. Wiem, że nie zmuszę ich do terapii. Pogodziłam się już z tym a pomogło mi w tym to forum.

[salome]

Dlaczego, jako zło konieczne?

[wera]

Bo jestem, żyję i walczę o siebie i o swoje szczęście. Nie mogą się mnie po prostu tak pozybć. Muszą tolerować to, że jestem i jak na razie nie zniknę z ich życia.

[salome]

Może poprostu tak czujesz. Nie wydaje mi się, zeby tak myśleli naprawde. Poza tym jestes dorosła. Sama kreujesz swoje zycie. Są jacy są, ale na pewno kochają na swoj sposób. Każdy rodzic kocha swoje dziecko- nawet jak pije. Chyba tylko Ci tacy co maltretują, ze dziecko trafia do szpitala, itp. - nie kochają.

[wera]

Nie, moi rodzice mnie nie kochają i sami mi o tym powiedzieli. Poza tym znęcają sie nade mną psychicznie.

[salome]

Bardzo przykro <pocieszacz> A Ty bedziesz potrafila kochać swoje dziecko? Smutno bardzo, ze tak powiedzieli.

[wera]

Tak. Ja chcę by moje dziecko kiedyś miało jak najlepiej. To, że nie jestem kochana wcale nie znaczy, że nie potrafię kochać. Chcę dać mojemu dziecku to czego ja nigdy nie miałam. Zresztą mój partner pokazał mi co na prawdę znaczy "kochać".