Perły

Problemy z partnerami.

Postprzez Pytajaca » 15 sie 2007, o 21:05

"Nie PERL wieprza Perla wieprze, bo przeperlisz wieprza ...jeszcze"

Chyba wariuje :lol: Zgadzam sie - perly tylko dla polawiaczy perel, dla innych kupcow tylko niedrogie kamyki.

Poczekajmy na tych polawiaczy....lub same wylowmy perelki :P
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez ewka » 15 sie 2007, o 22:45

Dzięki Dorku;)

Perła ma warto¶ć sam± w sobie... jeden j± widzi, drugi nie. I chyba moje perły nie musz± być perłami dla innych - może je kiedy¶ zobaczy, a może nie.

A może moje perły nie s± perłami? Może tylko mi się tak wydaje? Sk±d to wiedzieć?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Pytajaca » 15 sie 2007, o 22:50

To my nadajemy perlom znaczenie, tak jak szczesciu, pieniadzom, milosci, zapachowi...
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez ewka » 15 sie 2007, o 22:52

Pytajaca napisał(a):To my nadajemy perlom znaczenie, tak jak szczesciu, pieniadzom, milosci, zapachowi...

Czy więc możemy powiedzieć komu¶, że nasza perła jest ważniejsza i lepsza, je¶li ten kto¶ już swoim nadał znaczenie i warto¶ć?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Pytajaca » 15 sie 2007, o 22:54

nIE :!:
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez ewka » 15 sie 2007, o 22:57

To co możemy? Ja my¶lę, że tylko pokazać swoje w pełnym blasku... i nic więcej.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Dorku » 17 sie 2007, o 17:45

Otóż to, Ewa, otóż to!!

Ponieważ warto¶ci nie istniej±, ale znacz±, tak jest i z perłami, każda jest warta tyle, ile znaczy dla kogo¶....
Dla mnie s± warte dużo, bardzo dużo, bo te perły to: miło¶ć, szczero¶c i uczciwo¶ć..

Wiecie co dziewczyny, staram się postępować z innymi, tak jakbym chciała żeby ze mna postępowano.
I co najgorsze, wtedy wcale się tak nie dzieje... zostaje satysfakcja, że jestem fer.

Natomist najwięcej w życiu ugrywam dla siebie gdy manipuluję innymi. Ale mam wtedy niesmak cholerny...

W tym przypadku tez mogłam zamanipulować, ale nie chciałam, chciałam byc uczciwa... i wcale tego nie żałuję..
Dorku
 
Posty: 343
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:51
Lokalizacja: Mazowsze-kraina łagodności....

Postprzez Pytajaca » 18 sie 2007, o 01:39

Dorku napisał(a): staram się postępować z innymi, tak jakbym chciała żeby ze mna postępowano.
Natomist najwięcej w życiu ugrywam dla siebie gdy manipuluję innymi. Ale mam wtedy niesmak cholerny...


To bardzo wazne zdania. Taki swiat. Ale coz bysmy znaczyli i jak bysmy sobie patrzyli w oczy, gdyby zaginela istota pierwszego zdania wsrod wszystkich ludzi?..Oby nigdy tak sie nie stalo!
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez Orm Embar » 18 sie 2007, o 07:34

Heja,

1. Sto procent zgoda - czasami trzeba NIE DAWAĆ ludziom, bo dawanie jest marnowaniem daru. :-) Czasami trzeba też ZMARNOWAĆ dar, żeby nauczyć się czego¶ o sobie i o ¶wiecie. Dorku - rozumiem ¶wietnie, i wiesz dobrze dlaczego... 8)

2. A teraz trudniej...

Nie ma żadnych pereł - albo s±, tylko nigdy nie należały do nas. Nic nigdy nie należało do nas - nawet my sami, a już na pewno nie ci "inni". Rodzimy się nadzy i umrzemy w koszuli, która nie ma ani jednej kieszeni.

Czy to tragedia? Może przez chwilę, gdy jeste¶my za bardzo przywi±zania... Z prochu powstali¶my i w proch się obrócimy - choć dla mnie to co pomiędzy to nie żadna marno¶ć nad marno¶ciami. 8)

Perły w kurzu to chamski gest tych innych. Co gorsze (i prawie niewybaczalne) - gest głupi. Ale nie ma co się do tych pereł tak bardzo przywi±zywać, nie ma co zbyt ich obracać w palcach jak złoty pieni±dz, nie ma co hołubić.

Jak się jest takim m±drym człowiekiem jak każdy z nas tutaj 8) (poza mn±, ja my¶lę tylko o seksie i jedzeniu :twisted: ) to głupotę widać jak na dłoni. Schematy postępowania widać ostro i wyraĽnie... Jak w instrukcji obsługi kija do szczotki... Ale nie znamy skutków i wszystkich uwarunkowań - może ten gest odrzucenia kiedy¶ czego¶ tych innych nauczy? A może nauczy czego¶ "tylko" nas samych? Może wróc± do nas? A może znajd± szcze¶cie gdzie indziej? Może też nie znajd± go nigdy...

Wreszcie jeszcze inaczej: nigdy nie mogli¶my tych pereł mieć, chociaż od zawsze były z nami, i nic i nikt nie może nam ich zabrać.

Kim bowiem jeste¶my, gdy odrzucimy każdy żal za perłami wdeptanymi w piach drogi?

Bożym synem?
Boż± córk±?
Budd± na dorobku (czytaj: mocno nieu¶wiadomionym)?

W każdej chwili cud życia l¶ni jak diament - nawet je¶li jego ostre krawędzie tn± nam do żywego skórę, jest to wci±ż diament. Jest z nami w każdej chwili życia. Nigdy jednak nie posi±dziemy go na zawsze. :D

A ci inni?

A niech się cholera jasna martwi± o siebie sami. :D :D :D Sto życzeń szczę¶cia im na drogę! :D :D :D No i psiska. :D :D :D Mordę do lizania już przecież miewaj±. :D :D :D

S± w końcu tacy sami jak my. 8)

O. (M.)
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez ewka » 18 sie 2007, o 09:31

Orm Embar napisał(a):W każdej chwili cud życia l¶ni jak diament - nawet je¶li jego ostre krawędzie tn± nam do żywego skórę, jest to wci±ż diament. Jest z nami w każdej chwili życia. Nigdy jednak nie posi±dziemy go na zawsze. :D

Ooo!!! To jest piękne!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości