No a jednak czas goi rany
To ja jokasica...Dawno mnie tu nie było, zapomniałam hasła. Musiałam nowe konto załozyc
Z uczuc do byłego się wyleczyłam, ot tak...Z dnia na dzien coraz mniej o nim myslałam, potem prawie wcale, aż mnie w końcu olśniło, że w końcu odzyskałam sama siebie! Że jestem wolna od chorych emocji, uczuc, wspomnień, złudzeń...Jakie to jest piękne uczucie...Lepsze niż miłosc hehe!
Czasem dalej odwiedza mnie w snach, ale nie robi to na mnie wrażenia, za 5 minut zapominam i zajmuje się swoim codzinnym życiem. Nie mam z nim kontaktu od pół roku i jest mi z tym bardzo dobrze. Jak czytam teraz te moje wywody to chce mi się śmiac. Wtedy to tak bardzo bolało, kochałam go, a teraz zero uczuc, zero płaczu i tęsknoty? Życie jest jednak dziwne.
Wygrałam z nim! Juz nie jestem jego, juz nigdy mną nie bedzie manipulowac, przegrał. Juz nie jestem w jego sidłach, choc on pewnie myśli że dalej czekam i licze aż znów się zjawi. A mi to (że tak powiem brzydko) ZWISA! nie spodziewałam się, że to kiedykolwiek powiem. To cud! a co najlepsze, zaczełam w ogole gustowac w innym typie facetów, zupełnie innym! Albo zwariowałam, albo życie już takie jest. Zaskakujące...Czas mnie zmienia, zmienia uczucia, gusty, problemy a nawet sposob myślenia. Cos co kiedys było dla Ciebie wszystkim, teraz widzisz przez mgłe. Nowe życie, nowy obraz świata. Nowe namietności, pokusy, marzenia....plany. Jedyne co zostało to strach...że znów się kiedys w kimś zakocham i mnie porzuci...i że znów bede czuc ten okropny ból. Ale strach pewnie tez minie, jak wszystko
Mam kogoś na oku, ale to platoniczna miłosc, zauroczenie. Ale fajnie znów poczuc emocje na widok faceta, i to faceta innego niż były
i kto by pomyślał, że ja spojrze na innego i poczuje bicie serca i gęsią skorke gdy przechodze obok niego. Jak nastolatka!...Życie jest pelne niespodzianek, dziś cierpimy, jutro się smiejemy, dziś się smiejemy, jutro płaczemy.
Moj ex już nie jest moim wielkim "idolem", ani też wrogiem. Jest mi OBOJĘTNY, a to o wiele więcej.
Pozdrawiam was wszystkich, jak miło to znowu byc. Z innym nastawieniem.