Zmęczony samotnością

Problemy z partnerami.

Postprzez sikorkaa » 28 cze 2009, o 22:03

miguel napisał(a):To nie ma za bardzo znaczenia skąd jestem:)

tak samo jak i Twoje walory estetyczne ;)
sikorkaa
 

Postprzez janiol » 28 cze 2009, o 22:14

Hej

Poczytuje sobie ten wątek od czasu do czasu... no i jakoś dzisiaj mi się zachciało zabrać w nim głos :)

Maczo to nie jestem, przystojny - to rzecz gustu, ale to i owo "wyrwać" mi się udało.
Z doświadczenia wiem, że "niestety" w relacji damsko męskiej trzeba być zdeterminowany na złapanie króliczka... no chyba, że ma się urodę Brada Pita bądź popularność Tomasza Kammela;) a to oznacza, że trzeba mieć albo wrodzony talent, albo trzeba się tego nauczyć.
Kobiety, jak każdy człowiek;) patrzą najpierw na zbliżający się obiekt, a później może będzie szansa na przedstawienie swoich dalszych atutów.
Wygląd można poprawić, trochę markowego topowego ubranka - może jakiś fryzjer, kobiety zwracają uwagę na szczegóły typu czy but jest czysty, albo paznokietki ładnie poobcinane.
... co dalej jak już nawiązałeś kontakt z obiektem:)... dużo by opowiadać napewno trzeba konktrolować sytuację... mowa ciała odgrywa istotne znaczenie w komunikacji, spokojny głoś, stabilne spojrzenie i dać kobiecie się wygadać ;)
To tak na zachęte.... miguel jak by Cię interesowała literaturka :) to polecam pozycje: Tajemnice_uwodzenia.pdf albo Joseph Matthews - The Art of Approaching - Stylelife Edition.pdf.

Pozdro.
janiol
 
Posty: 30
Dołączył(a): 14 kwi 2009, o 22:44

Postprzez sikorkaa » 28 cze 2009, o 22:39

janiol napisał(a):Kobiety, jak każdy człowiek;)

:haha: :haha: :haha:
sikorkaa
 

Postprzez miguel » 28 cze 2009, o 22:51

janiol napisał(a):Hej

Poczytuje sobie ten wątek od czasu do czasu... no i jakoś dzisiaj mi się zachciało zabrać w nim głos :)

Maczo to nie jestem, przystojny - to rzecz gustu, ale to i owo "wyrwać" mi się udało.
Z doświadczenia wiem, że "niestety" w relacji damsko męskiej trzeba być zdeterminowany na złapanie króliczka... no chyba, że ma się urodę Brada Pita bądź popularność Tomasza Kammela;) a to oznacza, że trzeba mieć albo wrodzony talent, albo trzeba się tego nauczyć.
Kobiety, jak każdy człowiek;) patrzą najpierw na zbliżający się obiekt, a później może będzie szansa na przedstawienie swoich dalszych atutów.
Wygląd można poprawić, trochę markowego topowego ubranka - może jakiś fryzjer, kobiety zwracają uwagę na szczegóły typu czy but jest czysty, albo paznokietki ładnie poobcinane.
... co dalej jak już nawiązałeś kontakt z obiektem:)... dużo by opowiadać napewno trzeba konktrolować sytuację... mowa ciała odgrywa istotne znaczenie w komunikacji, spokojny głoś, stabilne spojrzenie i dać kobiecie się wygadać ;)


Oooo facet się odezwał. A ja już myślałem że psychotekst to babskie kółko wzajemnej adoracji;)
Tym razem konkretnie. Kwestie są zasadniczo dwie:
1) Po pierwsze primo: Ty podobałeś się jakimś kobietom a ja jak do tej pory nie. Dosłownie żadna kobieta nie uznała mnie za atrakcyjnego. Dość przykre dla faceta przed 30. Możliwe że to dlatego nigdy nie udało mi się żadnej poderwać. A kiedy byłem młodszy to próbowałem.
2) Po drugie primo: obecnie nie mam możliwości ehmmm "poćwiczenia" bo w moim otoczeniu kobiet brak. Nooo pojawiła się ostatnio jedna w pracy ale delikatnie mówiąc nie przypadłem jej do gustu. Mam nadzieję że po prostu zajęta jest:) Tak więc.....nie wiem skąd mam te kobitki brać. I błagam nie piszcie mi że wszędzie są:)
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Postprzez sikorkaa » 28 cze 2009, o 23:00

miguel napisał(a): Tak więc.....nie wiem skąd mam te kobitki brać. I błagam nie piszcie mi że wszędzie są:)

dobra miguel, wedle zyczenia - nigdzie ich nie ma :roll: tak lepiej?
sikorkaa
 

Postprzez janiol » 28 cze 2009, o 23:07

...widzisz miguel jak byś poradniczek przeleciał.. to nie pisał byś postów jak powyżej;)

- olej myślenie czy sie podobasz kobietom czy nie,
jednak wydaj troche kaski na ubranka - tak na codzień - zobaczysz, że to na jakiś czas podwyższy Twoją samoocenę dotyczącą zewnętrzności i doda odwagi:)

- w moim otoczeniu ( praca ) obiektów kobiecych stan: 1 ( mężatka ), także w celu poznawczo - testowym zauważyłem możliwości w centrach handlowych:)
Fajne okazy będą z Toba rozmawiać, będą się usmiechać ( płacą im za to;) ) a Ty możesz ośmielić się, być może coś więcej...

Pozdro.
janiol
 
Posty: 30
Dołączył(a): 14 kwi 2009, o 22:44

Postprzez miguel » 28 cze 2009, o 23:11

janiol napisał(a):...widzisz miguel jak byś poradniczek przeleciał.. to nie pisał byś postów jak powyżej;)

- olej myślenie czy sie podobasz kobietom czy nie,
jednak wydaj troche kaski na ubranka - tak na codzień - zobaczysz, że to na jakiś czas podwyższy Twoją samoocenę dotyczącą zewnętrzności i doda odwagi:)

- w moim otoczeniu ( praca ) obiektów kobiecych stan: 1 ( mężatka ), także w celu poznawczo - testowym zauważyłem możliwości w centrach handlowych:)
Fajne okazy będą z Toba rozmawiać, będą się usmiechać ( płacą im za to;) ) a Ty możesz ośmielić się, być może coś więcej...

Pozdro.


No chociaż konkretnie ktoś gada a nie jak te forumowe panny :wink:
A mówiąc poważnie to ostatnimi czasy sporo wydaję na ubrania, wydaje mi się że dość przyzwoite. I właśnie dlatego bywam w centrach handlowych. Tylko jedno się nie zgadza - panienki w sklepach jakoś się nie uśmiechają na mój widok:) Możliwe że aż tak dobrze to im nie płacą;)
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Postprzez matylda » 28 cze 2009, o 23:38

No to może z innej strony. Pozwolę sobie, jako forumowa panna, na jeszcze jeden komentarz.

Wczoraj robiłam porządki w komórce i znalazłam zdjęcie mojego byłego faceta. Tak sobie na niego patrzyłam i stwierdziłam, że prawdziwy z niego brzydal. Przesadnie chudy, krzywy duży nos, odstające uszy, łyso-siwiejący i mimo, że jest młodszy ode mnie wygląda na co najmniej 10 lat więcej.
I co? I mimo wszystko byliśmy ze sobą ponad rok, bo zaiskrzyło. Mało tego, rzucił mnie!

Dodam też, że nie jestem żadnym pasztetem i stać mnie na kogoś przystojniejszego, ale to jego wybrałam, bo miał w sobie to coś, był pewny siebie i to mnie urzekło.
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Postprzez miguel » 29 cze 2009, o 18:25

matylda napisał(a):No to może z innej strony. Pozwolę sobie, jako forumowa panna, na jeszcze jeden komentarz.

Wczoraj robiłam porządki w komórce i znalazłam zdjęcie mojego byłego faceta. Tak sobie na niego patrzyłam i stwierdziłam, że prawdziwy z niego brzydal. Przesadnie chudy, krzywy duży nos, odstające uszy, łyso-siwiejący i mimo, że jest młodszy ode mnie wygląda na co najmniej 10 lat więcej.
I co? I mimo wszystko byliśmy ze sobą ponad rok, bo zaiskrzyło. Mało tego, rzucił mnie!

Dodam też, że nie jestem żadnym pasztetem i stać mnie na kogoś przystojniejszego, ale to jego wybrałam, bo miał w sobie to coś, był pewny siebie i to mnie urzekło.


Widzisz, ja też jestem właśnie takim brzydalem - z tą tylko różnicą że chyba jeszcze nie siwieję:)
Nie twierdzę że brak atrakcyjności uniemożliwia związki z kobietami, stwierdzam tylko że jest czynnikiem mocno utrudniającym działania w tym zakresie. Innymi słowy - startuje się z punktami ujemnymi:)
Ja też miałem dziewczynę która zresztą była całkiem urodziwą kobietą. Ale co z tego? Wcale nie uważała mnie za kogoś atrakcyjnego, była ze mną trochę, jak to powiedziała "z braku laku". Być może coś jej się we mnie podobało, ale tego akurat nie wiem.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Postprzez matylda » 29 cze 2009, o 19:24

miguel napisał(a):Nie twierdzę że brak atrakcyjności uniemożliwia związki z kobietami, stwierdzam tylko że jest czynnikiem mocno utrudniającym działania w tym zakresie.


A ja stwierdzam, że nawet brzydala można pokochać :)
Z moim ex zaczęłam rozmawiać, kiedy zauważyłam, że wciąż mi się przygląda. Później urzekła mnie jego pewność siebie i to, że mogliśmy rozmawiać na każdy temat godzinami. Tak się zaczęło!

Głowa do góry! Jesteś inteligentnym facetem, a kobiety takich lubią!

Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Postprzez lili » 29 cze 2009, o 21:24

a masz jakiś kolegów miguel?

takich z którymi można się wybrać do knajpy na wyrwanie lachona?
siedzicie rozumiesz przy ladzie i on wyrywa bo jest wygadany a Ty siedzisz i wymownie milczysz.
Dosiadacie sie do jakichs dwoch panien i jedna z nich jest ta rozmowna, co Twoj kolega ja sobie opracuje a dla Ciebie zostaje ta milczaca, Pomilczycie razem. A potem pewnie nagle odkryjecie ze oboje lubicie taka sama np muzke. Muzyke ciszy na przykład

Czy taka opcja wchodzi w gre?
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez sikorkaa » 29 cze 2009, o 21:48

miguel napisał(a):
No chociaż konkretnie ktoś gada a nie jak te forumowe panny :wink:


dziewczyny - wychodzimy :uoeee: Panowie powazna rozmowe prowadza, to trzeba sie usunac ....
tylko gdzie? kuchnia, sklepy czy piweczko? :haha:
sikorkaa
 

Postprzez miguel » 29 cze 2009, o 22:02

lili napisał(a):a masz jakiś kolegów miguel?

takich z którymi można się wybrać do knajpy na wyrwanie lachona?
siedzicie rozumiesz przy ladzie i on wyrywa bo jest wygadany a Ty siedzisz i wymownie milczysz.
Dosiadacie sie do jakichs dwoch panien i jedna z nich jest ta rozmowna, co Twoj kolega ja sobie opracuje a dla Ciebie zostaje ta milczaca, Pomilczycie razem. A potem pewnie nagle odkryjecie ze oboje lubicie taka sama np muzke. Muzyke ciszy na przykład

Czy taka opcja wchodzi w gre?


Opcja z przymrużeniem oka ale ciekawa;) Po pierwsze znajomych (kolegów) mam raczej niewielu. Po drugie jakieś 75% moich znajomych jest zaobrączkowana (a nawet dzieciata) Pozostali albo nie lubią takich rozrywek albo zwyczajnie jest to bardzo powierzchowny kontakt . Tak więc dziękuję za pomysł ale z przyczyn technicznych nie dam rady go zrealizować:)
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Postprzez lili » 29 cze 2009, o 22:23

no to opcja na bezczela
stawiasz drinka pannie w knajpie przy stoliku naprzeciwko
a wtedy jak bedzie grzeczna to przynajmniej z Toba porozmawia
daj jej się poznać i okaz się miłym brzydalem :)
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez miguel » 29 cze 2009, o 22:27

lili napisał(a):no to opcja na bezczela
stawiasz drinka pannie w knajpie przy stoliku naprzeciwko
a wtedy jak bedzie grzeczna to przynajmniej z Toba porozmawia
daj jej się poznać i okaz się miłym brzydalem :)


Tyle śmiałości to nie mam:) Zdarza mi się (oczywiście z przyczyn ode mnie niezależnych bardzo rzadko) z tymi mniej lub bardziej żonatymi kolegami spotykać się w knajpach i przyznam że sporo obserwuję otoczenie i .......nie widzę takich zjawisk jak samotne osoby, w szczególności samotne kobiety. Zawsze są to jakieś grupki znajomych, takie jak choćby ta moja.
Zdarzają się tylko jakieś moczymordy no ale to faceci:)
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 105 gości

cron