---------- 00:18 14.08.2007 ----------
Dziewczęta
Dziękuję za wypowiedzi Wasze.
A więc:
Pytaj±ca ... sama wła¶nie nie wiem, co mam s±dzić o tej sytuacji.
Wszystko jest bardzo, ale to bardzo skomplikowane.
Po pierwsze - to mój drugi poważny zwi±zek, z poprzedniego mam dwie córki. My razem - mamy również dziecko, Natalcię, ma teraz 4 miesi±ce.
Ci±gle my¶lę: NIE TAK MIAŁO BYĆ. Ci±gle sama jestem zadziwiona jego reakcjami, zachowaniami.
Zawsze o sobie mówiłam: jestem trójpak. Albo z pełn± ¶wiadomo¶ci± bierzesz mnie i moje córki - bo wiesz, trójpak. Albo nie możesz wzi±ć niczego i pozostaniemy dobrymi przyjaciółmi.
Długi czas my¶lałam, że poważnie to przemy¶lał. Teraz, kiedy pada propozycja, że bardzo chciałabym uczyć się w weekendy (szkolenie, kurs językowy, podnoszenie kwalifikacji zawodowych) powiedział: dobrze, ale ja będę organizował sobie czas WYŁˇCZNIE z Natali± ...
Pytaj±ca ... naprawdę nie wiem co s±dzić o sytuacji w której się znalazłam.
A oddzielam serce i rozum tak zdecydowanie, ponieważ te dwie najważniejsze warto¶ci, podpowiadaj± mi jakże skrajnie różne decyzje. Takie które się wzajemnie wykluczaj±, czyli
- zostań
- odejdĽ.
---------- 00:26 ----------
Abssi
co zrobisz, jesli zostaniesz w tym 'wygodnym' zwiazku , a w pewnym moencie na horyzoncie pojawi sie ktos, w kim sie zakochasz? Jakie masz sposoby, zeby przestac czuc, gdy ktos zamiast wspierac-doluje? Czy jestes w stanie powiedziec komus prosto w oczy - sluchaj stary, nie bylabym juz z toba, gdyby nie to ze masz samochod i mieszkanie?
Z pewno¶ci±, ja po wielkich życiowych przej¶ciach no i z trójk± dziewczyn, mam małe szanse spotkać kogo¶, kto na powaznie byłby zainteresowany zwi±zkiem ze mn±. A niepoważnych zwi±zków nie biorę w ogóle pod uwagę. Aby tak się stało, musiałby się spełnić szereg uwarunkowań, który jest tak prawdopodobny, jak moja główna wygrana w Totka, w którego nie gram
Ze sposobami jest różnie. Najczę¶ciej przestaję zwracać na niego uwagę, choć wszystko to o czym pisałam - krytyka, utrudnianie, sprawia że bardzo cierpię. Zwracam się w stronę dzieci maksymalnie. Robię co¶ co lubię, co sprawia mi przyjemno¶ć. I wiesz, tylko się nie ¶miej - rozmawiam ze sob± w głowie. Mówię sobie, że nie jest w stanie stan±ć mi na drodze tak, abym nie zrobiła tego co dla mnie ważne, co pomoże mi w przyszło¶ci. Mówię sobie, że nie jest w stanie mnie złamać.
Nie ... nie jestem w stanie powiedzieć mu prosto w oczy, że gdyby nie fura, skóra i komóra, nie byliby¶my razem.
Dlatego chcę się rozstać teraz, kiedy niewiele jeszcze wspólnie w sensie materialnym osi±gnęli¶my.
Z reszt± ... długi czas byłam sama. Nie wiem, czy po dwóch nieudanych próbach będę w ogóle chciała my¶leć o czym¶ takim jak miło¶ć. Tęsknię do spokoju, do tego, że bez durnowatych przeszkód będę mogła realizować co¶, co jest dla mnie ważne, dla mojej przyszło¶ci.