Moj kochany mezczyzna zadecydowal,ze dziecko jest wazniejsze

Problemy z partnerami.

Postprzez agik » 21 cze 2009, o 12:10

Gosiaku
Jednak masz farta, ze podła oblesna gnida uwolniła Cię od siebie.
Mną też wstrząsneło zakończenie tej historii.

Aż mi się westchnęło z ulgą, ze już wszystko wiesz i masz czyste pole do faktycznego nowego.

Pozdrawiam ciepło
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez impresja » 21 cze 2009, o 13:06

Zawsze ,kiedy mężczyzna zaczyna stosować uniki ,to nigdy nie jest to cierpienie duszy i intelektualne rozterki,tylko kryje sie za tym jakaś manipulacja ,jakaś kombinacja i skupienie na ukrywaniu kłamstw na kilka stron jednocześnie .Stąd takei zachwoanie faceta ,który wygląda na mającego problemy wyżego kalibru ,a to pospolite oszustwa.
Dlatego zawsze jak czytam podobne wątki tutaj na forum i wypowiadam sie kategorycznie ,że "z tej mąki chleba nie będzie" to gro ludzi chcących naprawiać swiat wiesza na mnie psy.
Zgadzam się,że sytuacje podobne do tej bywaja odwracalne i mężczyzna sie zagubi,albo ma problemy emcojonalne i wklada dużo wysiłku i zmienai tal .ale nie oszukujmy sie !!1 taki przypadek bywa 1 na 10000 ,dlatego też rozsądna kobieta ,ktora zna swoją wartość i nie ma zaburzonej intuicji szybko potrafi wyczuc taka sytuację i stara sie jak najszybciej dojsć sedna i dowiedzieć sie co jest na rzaeczy.
Dlatego zawsze piszę tutaj iż nie należy usypiac czyjejś czujności i tylko glaskać ,lecz należy nazywać rzeczy po imieniu takimi jakimi są .A jak wydarzy sie ,ze akurat jakis przypadek bedzie wyjątkowy i uda sie odbudować zwiiązek to należy sie tylko cieszyć .Ale panowie sa zbyt wygodni i niestety leniwi i rzadko ktory stara sie i pracuje nad soba i związkiem .
Raczej woli zmienic niewygodną kobietę ,która za dużo według niego chce i oczekuje na zupełnie niewymagającą i poddającą się .I takie kobiety też są.
Ale jezeli jesteśmy na tyle samodzienlne i śiwadome swojej osobowosci i wiemy czego chcemy to tkwienie w ukladach nieszczerych ,pokręconych bez chęci wyjaśnienia o co chodzi uwazam za stratę czasu i naszej wartosciowej energii.
pewnie rzeczy są oczywiste jak już przekonalismy sie na kilku tutaj przypadkach ,że nic z tego nie będzie i już............chyba ,ze zaprzeczymy sobie i będziemy podkladaly swoją osobowosć pod pana ,ale do czasu .Bomba wybuchnie .
Pozdrawiam i życzę siły.
To jest wspaniała wiadomosć mimo ,ze ogormny ból i rozczarowanie ,ale juz wiesz z kim miałas do czynienie i na czym stoisz .GOSIAK nie szukaj w nim problemów i nie usprawiedliwiaj jego postepowania ,Bo jak sie ma problemy to albo sie o nich mówi ,albo milczy .Ale nie robi sie na kilka frontów i nie klamie i nie oszukuje po to tylko ,zeby sobie zycie lepiej ułożyc .Bo on poto to robił .Chciała mieć łatwiej .
A juz jak Ci plecie takie rzeczy jak teraz cytujesz ,to tylko blef slabego czlowieka ,ktory chce za wszelką cenę gdzieś tyłek wsadzić.
impresja
 

Postprzez cvbnm » 21 cze 2009, o 13:07

wspolczuje ...
ale tez gratuluje, bo Ty w tym wszystkim zachowywalas sie dojrzale i nie masz sie czego wstydzic...

zycze Ci wszystkiego dobrego, dobrych zmian
cvbnm
 

Postprzez Gosiak maly » 21 cze 2009, o 13:35

No coz kochane...dziekuje Wam z calego serca za wszystkie posty.

Impresja...musze sie z Toba zgodzic w 100%. Kubel wody wylano mi na grzbiet, ale mam nadzieje, wysszlam z tego madrzejsza i mocniejsza.

Bede bardziej uwaznie przygladac sie wszystkim czerwonym lampkom, ktore sie beda pojawiac, wszystkim znakom ostrzegawczym..I nie bede usprawiedliwac, bede nazywac rzeczy po imieniu.

Tez uwazam, ze wymiana kobiety to zwykle tchorzostwo, unikanie odpowiedzialnosci. Zobaczcie, ze on tym sposobem niczego nie rozwiazal, problem dziecka pozostal. Ta kobieta po mnie tez predzej, czy pozniej, zaczelaby zadawac te same pytania i sytuacja by sie powtorzyla z nia. Zaczelaby od niego wymagac. Ale ona miala lepsza intuicje niz ja, szybko zwinela manatki. Mi to zajelo prawie dwa lata...

A wystarczylo tylko powiwedziec..nie jestem gotowy do malzenstwa, nie umiem sobie poradzic z obecnymi problemami i nie chce brac twoich, bolaloby..ale zrozumialabym..a tak...pozostanie niesmak..
Gosiak maly
 
Posty: 75
Dołączył(a): 4 lut 2009, o 09:50
Lokalizacja: Liverpool

Postprzez sikorkaa » 21 cze 2009, o 14:50

:pocieszacz: witaj w klubie oszukanych, porzuconych ....

propozycja lili o kolku rozancowym coraz bardziej mi sie podoba ;)
sikorkaa
 

Postprzez cvbnm » 21 cze 2009, o 15:03

A wystarczylo tylko powiwedziec..nie jestem gotowy do malzenstwa, nie umiem sobie poradzic z obecnymi problemami i nie chce brac twoich, bolaloby..ale zrozumialabym..a tak...pozostanie niesmak..


pamietaj gosiaku, ze w tym wszystkim zachowalas klase i bylas FAIR...
niech to wzmacnia Ciebie, nie pozwol aby niesmak zamienil sie w gorycz...

to bardzo dla mnie pouczajace, ze gdy jest niejasnosc i cos sie dzieje niedobrego, a jest sie w tym wszystkim FAIR,to oznacza, ze druga strona NIE jest fair.....
obojetnie z czym sie zmaga... - nie jest fair....

a to przekresla zwiazek...

powodzenia!
cvbnm
 

Postprzez kasjopea » 21 cze 2009, o 16:45

Bardzo bolesne muszę to przyznać :smutny: Przeszłaś bardzo dużo ,współczuję.Domyślam się że jest Ci teraz bardzo ciężko,ale jak to się mówi "co nas nie zabije to nas wzmocni"i coś w tym jest.To chyba jedyna pociecha.Facet okazał się zwykłym oszustem ja już zaczęłam mu współczuć-żałosne.Trzymaj się Gosiaczku :pocieszacz:Teraz napewno będziesz bardzo ostrożna zanim się z kimś zwiążesz,ale i tak wiadomo że wszysto co najlepsze przed Tobą. :)
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez lili » 21 cze 2009, o 17:39

Gosiu, właśnie siedząc przed kompem uderzam lampką wina w ekran.
wznoszę toast za Twoją dumę osobistą, za szacunek do siebie i za odwagę.
no i za przyszłe, z pewnością lepsze dni.
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez impresja » 21 cze 2009, o 20:29

Kobiety są wrażliwe ,a te nadwrażliwe mają serce bez dna i kosmiczna cierpliwosć do naprawiania świata i facetów ,którzy najczęściej nie czują się zepsuci ,zeby ich naprawiać .Ale my wiemy lepiej ,ze jak ułozymy im życie to będzie im cudownie z nami.....nic z tego.........
Jedną rzecz uważam ,za bardzo ważną .Należy obserwować mężczyzne nie w sytuacjach jak nas traktuje ,bo na początku zawsze jest cudownie .Tylko sluchać w jaki sposób wypowiada sie o innych ludzich ,o świecie ,o rodzinie ,znajomych ,oprzyjaciołach.Jaki ma stosunek do bylej zony i dziecka? To jak trakruje innych powie nam jaki to jest czlowiek. Czy ma dogre wspólczujace serce ,czy jest zlosliwy ,zawistny zazdrosny ,mściwy.Czy umie z poprzedniego swojego zwiazku wydobyc i pamietać co najlepsze ,czy wręcz przeciwnie chce sie mscić ,narzeka i złorzeczy.
Sposób w jaki opowiada o tych sprawach daje nam obraz czlowieka z jakim mamy do czynienia.Tak uwazam
impresja
 

Postprzez tenia554 » 21 cze 2009, o 20:54

Gosiaczku bardzo mi przykro.Ale wiesz że jesteś wyjątkowa ,dojrzalsza o przykre doświadczenia napewno sobie poradzisz.Życzę z całego serca spotkania tego jedynego ,który pozwoli Ci uwierzyć i snuć plany na przyszłość. :pocieszacz:
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez kasjopea » 21 cze 2009, o 21:03

Gosiaczku zaledwie się odezwałaś po długiej nieobecności ,a spójrz ile osób już próbuje Cię pocieszyć. :usmiech: Wiadomo rany muszą się zabliżnić,i tylko czas jest w stanie tego dokonać,albo druga miłość... :) więc mniej oczy szeroko otwarte.
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez wuweiki » 21 cze 2009, o 21:05

impresja napisał(a):sluchać w jaki sposób wypowiada sie o innych ludzich ,o świecie ,o rodzinie ,znajomych ,oprzyjaciołach.Jaki ma stosunek do bylej zony i dziecka? To jak trakruje innych powie nam jaki to jest czlowiek. Czy ma dogre wspólczujace serce ,czy jest zlosliwy ,zawistny zazdrosny ,mściwy.Czy umie z poprzedniego swojego zwiazku wydobyc i pamietać co najlepsze ,czy wręcz przeciwnie chce sie mscić ,narzeka i złorzeczy.
Sposób w jaki opowiada o tych sprawach daje nam obraz czlowieka z jakim mamy do czynienia.Tak uwazam

zgadzam się.... dotyczy to w ogóle ludzi, nie tylko mężczyzn... "obraz człowieka z jakim mamy do czynienia"
wuweiki
 

Postprzez matylda » 21 cze 2009, o 21:44

cvbnm napisał(a):A wystarczylo tylko powiwedziec..nie jestem gotowy do malzenstwa, nie umiem sobie poradzic z obecnymi problemami i nie chce brac twoich,


Lepiej walnąć tekst "zasługujesz na kogoś lepszego", "jesteś za dobra dla mnie", "kocham Cię, ale...", albo inne dyrdymały... Przecież to takie męskie... :evil:


Gosiaku,
Współczuję, wiem jak musisz się czuć.
I podziwiam za klasę i szacunek do samej siebie.
Trzymaj się, dbaj o siebie i chwytaj wiatr w żagle.
:pocieszacz:
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Postprzez Gosiak maly » 21 cze 2009, o 22:30

kochane..dziekuje Wam bardzo, za wszystkie cieple slowa, za otuche, za wiare we mnie, za nadzieje...ja to juz jestem takim typem walczacym, dostaje po plecach, ale ciagle podnosze sie i ide dalej..Jakies dobre anioly musza czuwac nade mna...

spotykam sie z pewna bioenergoterapeuotka. Ona twierdzi, ze ja przyciagam takich pokrzywionych facetow, sama ich sobie wybieram, decyduje sie na ta najnizsza polke, bo nie wierze, ze moze mnie spotkac cos lepszego. Wiec teraz juz koniec z Danielem, to juz przeszlosc, teraz musze pracowac nad soba, aby ta przygoda nie powtorzyla sie juz wiecej..Kobieta madra, pewna siebie, przyciagnie kogos podobnego do siebie, wiec kolejny etap zaczynam od siebie samej.

Widzialam film Sekret, o prawie przyciagania...nasze mysli materializuja sie..zobaczymy, czy to dziala:)

Caluje, dobrej nocy Wam zycze kochane:)
Gosiak maly
 
Posty: 75
Dołączył(a): 4 lut 2009, o 09:50
Lokalizacja: Liverpool

Postprzez impresja » 21 cze 2009, o 22:41

Nie polegałabym jednak na czarach ,a raczej na zdrowym rozsądku.
Tak jak Ci wcześniej napisałam,nie koniecznie musisz dostac od życia to na czym Ci zależy. Moze nie byc ci to dane . Ale możesz to otrzymać ,nie wiesz o tym i nikt tego nie wie.Warto o tym pamietac ,bo niebezpiecznstwem jest całkowite przejscie z jednego bieguna na drugi i slepe zaufanie ,ze jak zrobisz tak i tak ,to będzie jak marzysz. Zdroworozsądkowo jest uwazać ,ze moze to być dane i wierzyć ,ze zaslugujesz na wszystko co najlepsze ,ale też mieć świadomośc ,ze mozesz miec inna drogę życia i niekoniecznie doświadczyc i dostać to o czym marzysz. Po co taka asekuracja? Nie nazywalabym tego aseksuracją ,ale dojrzałym spojrzeniem na rzeczywistość .Wtedy łatwiej znieśc ewentualne rozczarowania jak również nie spedzic życia na oczekiwaniu na mężczyznę .Warto życ swoim życiem i pełną piersia przeżywac kazdy dzień ,ale nie uzależniać swojego bytu od tego ,ze jak wykonam duzo pracy nad sobą to na pewno dostanę w nagrode najfajniejszego faceta .Tak moze sie stać ,ale moze sie i nie zdarzyc .I wtedy co? Zal do całego świata ,że nie ma szczęścia w miłosci? Nie tylko miłosc do meżczyzny jest sensem życia .Można w życiu spelniac sie na wiele sposobów .gOSIAK ,fajnei jest ,ze jesteś w stanie nadziei i euforii.Ale nie tak szybko kochana ,dwa lata to dużo i bedą wracały wspomnienia i bedą przeplatały sie dni nadziei z dniami euforii .Warto o tym wiedzieć ,po to ,żeby nie wpadać w rozpacz ,tylko isć swoją drogą .Wiedzieć ,ze nie łatwo wyrzucic 2 lata z pamieci ,ale ze jesteś juz na dobrej drodze i bedzie juz tylko do przodu........czego Ci życzę .
impresja
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aaidimag i 166 gości

cron