nie czuć nic.

Problemy z partnerami.

nie czuć nic.

Postprzez April » 20 cze 2009, o 11:48

Odeszłam od mężczyzny który był wszystkim, swiatem całym... odeszłam po całym pełnym roku bycia razem....Odeszłam bo nie wytrzymałam tego mimo iż kochałam tego mężczyznę bardzo mocno lecz martwi mnie to ze nie czuję nic....
od miesiaca oddzielenie a ja nawet nie zapłakałam, moze po kilku głębszych gdy wracałam do domu i kładłam sie spac płakałam do poduszki ale to zdarzyło sie z dwa razy.
Wiec pytam dlaczego nie płakałam, dlaczego patrzac na nasze fotografie bo wszedzie ich pełno nie czuję nic.....bylam tak cholernie uzalezniona od tego człowieka a teraz jest taka pustka, czy ja nie mam serca czy duszy, podobno zraniłam Go, podobno On zranił mnie lecz ja juz tego nawet nie pamietam...jak mogłam jak to się stało ze nie pamietam nic...nic z roku bycia razem.... Czy podswiadomie wypieram te mysli? czy może go nie kochałam? choć to drugie raczej nie chodzi w grę. Robiłam dla niego wszystko i teraz pytanie czy od serca czy z "przymusu"?
Dziwnie sie z tym czuję....
Nie wiem tez czy powinnam to analizować, zastawiać sie co to było? bo jestem pewna ze juz to nie wróci, nawet nie boję sie tego uczucia gdy go spotkam, choć czasem nie dopuszam myśli ze on nie jest juz mój....
dziwnie....dziwnie dziwnie mi...
April
 

Postprzez Księżycowa » 20 cze 2009, o 12:18

Mam podobne odczucia i też się im dziwie. Ja wyłam przez pierwsze 2 mies. teraz również, nie czuję nic.

April a może to jest tak, że zrozumiałaś jaką ten związek był dla Ciebie krzywdą, może to zamrożenie uczuć a może po prostu ulga? Mój związek trwał tylko pół roku dłużej od Twojego, ale ja teraz wiem, że dobrze się stało, że jużm go nie ma. Na początku wyrzucałam sobie to, że to ja go tak bardzo zraniłam. Zraniłam go to prawda, ale czy bardziej niż on mnie? Szarpaniem, szarpaniem, wyzywaniem od różnych epitetów mnie i mojej rodziny, wmawianiem mi stopniowo, że jestem beznadziejna. Nie wiem czy u Ciebie to było podobne, ale ja teraz wiem, że jeśli go zraniłam, to nie tak bardzo jak on mnie, bo ja tego nie chciałam, chciałam zupełnie odwrotnie a on miał pełną kontrolę nad wszystkim, nade mną, więc myślę, że to on bardziej powinien żałować.

Czy to była miłość? Nie wiem jak Ty teraz uważasz, ale ja teraz dojrzałam, że on od początku mną manipulował, zamydlił mi oczy. Wcześniej nie byłam w stanie tego dostrzec...

Nie doszukuj się w sobie winy za to, że nic nie czujesz, masz do tego prawo, może po prosti Twoja psychika teraz odpoczywa. Nie zabieraj sobie tego. Dostrzeż nowe perspektywy, które daje życie i wykorzystaj je.

Pozdrawiam
Księżycowa
 

Postprzez April » 20 cze 2009, o 12:26

Kasiorek bo to było tak ze to ja go sobie dojrzałam w tłumie i okręciłam w okół paluszka rozkochałam...a pozniej chemia przeszła na niego...stał sie zaborczy zazdrosny zwariowany...wiesz wszystko byłoby nadlał ładnie pięknie, gdyby nie kilka incydentów które zabolały...to znęcanie sie psychicznie nie dawałam rady, z kazdego spotkania z nim zaczełam wracać z płaczem.... Mam przyjaciela dobrego, myślę ze dzieki niemu odeszłam od tamtego, otworzył mi oczy i uswiadomił ze to co zrobił mój anioł nie powinno miec miejsca...
April
 

Postprzez bunia » 20 cze 2009, o 12:26

Dziura jest podswiadomym symptomem uwolnienia sie od tego co destruktywne.....uszka do gory :ok:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez April » 20 cze 2009, o 12:29

uszy są na bacznosc... tylko czuję sie dziwnie...pusta w srodku to nawet nie boli.
i dziewczyny moje dwie wspaniałe nutki którymi się upajam dzis a wieczorem ruszam w dancing:)
http://www.youtube.com/watch?v=d2CnFJ52hSU
http://www.youtube.com/watch?v=uTDafjfxu5c
piękne są
April
 

Postprzez bunia » 20 cze 2009, o 12:43

....muzyka to najwspanialszy balsam na zraniona dusze :).....

:pocieszacz:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez woman » 20 cze 2009, o 13:07

Buniu, nie zawsze :(
Minął niemal rok, zanim moglam słuchać jakiejkolwiek muzyki, no może poza hymnem państwowym i wypominkami w Radio Maryja :D
Ciężkie to były czasy.

April, myślę, że tylko się cieszyć trzeba. Lepsze to niż wycie z rozpaczy i emocjonalna szarpaczka.
Zreszta, skoro cieszy Cię wieczorna impreza, to emocjonalna dziura nie wessała Ciebie całej 8)
Dobrze jest, więz marsz na tańce i głowa do góry :wink:
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez April » 20 cze 2009, o 15:44

jestem wkurwiona i nie ebde tego ukrywac!!!! :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
April
 

Postprzez sikorkaa » 20 cze 2009, o 16:08

http://www.youtube.com/watch?v=ICMbiTJlWYw

myslisz april, ze latwiej byloby Ci, gdybys sie po prostu wyplakala? co Ci w tym przeszkadza?
sikorkaa
 

Postprzez April » 20 cze 2009, o 16:14

a ten utworek to na dobicie.
popłakałam sie przed chwilą nie wytrzymuje tej atmosfery
April
 

Postprzez woman » 20 cze 2009, o 16:16

Co się dzieje April, nagle takie emocje?
:pocieszacz:
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez sikorkaa » 20 cze 2009, o 16:23

April napisał(a):a ten utworek to na dobicie.
popłakałam sie przed chwilą nie wytrzymuje tej atmosfery


sama przeciez pisalas w swoim wstepie ze brakuje Ci lez, a jednak sie udalo .... nie jest Ci przez to lzej? nie chcesz tego wszystkiego z siebie wyrzucic? :pocieszacz:
sikorkaa
 

Postprzez April » 20 cze 2009, o 16:25

wcale nie jest mi lzej....
nie wiem co sie dzieje zaczeło sie od małego ataku migreny pozniej zrobiłam kawe zawołał mnie ojciec zebym przyniosła cisnieniomierz i wkurzyłam sie bo to tak jakby nóg własnych nie miał weszłam do pokoju i zaczełam płakac właczyłam laptopa weszłam na psychotekst przeczytałam posłuchałam i wyję......
nie tego chciałam
p: nie płacze za Nim.
April
 

Postprzez matylda » 20 cze 2009, o 16:25

bunia napisał(a):....muzyka to najwspanialszy balsam na zraniona dusze :).....


Oj, chyba nie do końca. Czasami kiedy jest już ok, usłyszę jakąś piosenkę i zalewam się łzami...

April, głowa do góry.
:pocieszacz:
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Postprzez April » 20 cze 2009, o 16:33

---------- 16:26 20.06.2009 ----------

aha i wkurzyła mnie koleznaka..... cholernie wkurzyła. mam dosc myslenia za innych

---------- 16:33 ----------

i tez sie zalałam nie lubie tej piosenki. kiedys potrafiłam miesiacami sie nią dołować.
a pozniej sie z tego smiac a teraz to znów mnie spotyka
April
 

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: iagihakaga i 212 gości

cron