mąż odszedł po raz drugi

Problemy z partnerami.

Postprzez undset1 » 19 cze 2009, o 22:56

---------- 22:01 19.06.2009 ----------

dziś mam straszny dzień...

córeczka wróciła po 7 godzinach od taty i miałam godzinne wycia ze tatuś jest taki samotny, i że mówił żeby ze mną rozmawiała bo on chce ją częściej, ale krócej widywać... i żeby przkonała mame

potem płacz - zawiodłam tatusia - co ja mu powiem

Ludzie... ja chyba tego nie wytrzymam imu obiję gebę

on jest am w sobie kuracją leczniczą na moją dawna miłość

---------- 22:56 ----------

a i jeszcze się zryczałam - mąż tej kobiety przyłapał ich jak szli objęci...

czemu to jeszcze tak boli... kurcze ... myślałam że nie zaboli a jednak

:cry: :cry: :cry:

czemu wybrał ja????

dzieci odstawiają do sąsiadki a sami chodzą na spacerki objęci - w sumie czy to nie straszne,,, wytłumaczcie kretynce że to nie są dobrzy ludzie :(
undset1
 
Posty: 142
Dołączył(a): 7 gru 2008, o 20:04
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez ewka » 19 cze 2009, o 22:59

:serce2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez limonka » 20 cze 2009, o 03:48

tak on jest PALANTEM i zaloze sie z toba ze tej nowej pani nieldugo tez pokaze swoja prawdziwa twarz!!!! tacy ludzie sie nie zmieniaja..a jak juz to tylko na troche... :twisted: :twisted: trzymaj sie :serce:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez woman » 20 cze 2009, o 13:09

Nóż się w kieszeni otwiera. :roll:
Nie mam słów komentarza na takie zagrywki.
Pogrywanie na dziecięcych uczuciach to jedno z najnikczemniejszych trtików dorosłych.
:evil: :evil: :evil:
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez undset1 » 23 cze 2009, o 00:27

dziś napisał że jetem dla niego tylko skończoną prostaczką..

zaboało jak nie wiem co... pisze mi że jestem beznadziejna bo nie daje mu córki a widuje ja regularnie dwa razy w tygodniu - czy to mało? nie mam doświadczenia w tych sprawach - grozi mi sądem rodzinnym .. bo za mało ... raz bierze ja na 5 godzin raz na 7... czy to mało...

wie jak celnie uderzyc, żeby zabolało.. i zabolało... tyle mi już przykrych rzeczy powiedział,,,... człowiek który kiedys mówił kocham teraz piszę skończona prostaczka... czy to jest normalne
? czy może ja zwraiowałam już zupełnie? wszystko mnie dzis boli, a kiedy tak czytam co piszecie to niemogę uwierzyc że ludzie ludziom... naprawdę naiwnośc moja nie znała granic...


czy to normalne że tak boli jeszcze... chciałabym go znienawidzieć...
undset1
 
Posty: 142
Dołączył(a): 7 gru 2008, o 20:04
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Szafirowa » 23 cze 2009, o 07:49

Undset,
Po pierwsze - jak już Ci wielokrotnie wcześniej pisałam - widzenie dziecka dwa razy w tygodniu po kilka godzin na każde spotkanie - to jest dużo.
Spotkania odbywają się regularnie, zgodnie z tym co ustaliliście podczas rozprawy rozwodowej.
Tzn. co do tych ustaleń, to pewności nie mam, bo nie odpowiedziałaś kiedy Cię o to pytałam ... ale mam nadzieję, że tak jest.
Oznacza to, że Ty wywiązujesz się w 110% z tej umowy.
Taki stan rzeczy nie stanowi powodu do założenia sprawy w sądzie.
Jeśli jednak Twój ex mąż postanowi to zrobić ( w co baaaaardzo wątpię ) to najpewniej jego wniosek zostanie oddalony.

Po drugie - jak to pisze do Ciebie ??
Przecież zmieniłaś numer telefonu, którego mu nie podałaś ... poinformowałaś go, że może się kontaktować poprzez Twoich rodziców ... więc teraz już zupełnie nic nie rozumiem.
Czyżbyś na własne życzenie cofała się do punktu wyjścia ... ??

Po trzecie - podziwiam Twoje zdrowie, nerwy i odwagę - z powodu tego, że nadal czytasz to co on Ci wypisuje.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez woman » 23 cze 2009, o 09:42

Undset, musisz jakoś znaleźć w sobie siłę i wolę do całkowitego odseparowania emocjonalnego się od tego oprawcy.
Nie czytać wiadomości, nie odpisywac broń Boże, a kontakty jedynie w sprawach córeczki, krótka rozmowa telefoniczna co najwyżej.
Zrób krótkie cięcie a zobaczysz, że po paru dniach, tygodniach zelżeje żal i ból. Nie ma innej rady.
Przytulam mocno.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez impresja » 23 cze 2009, o 14:00

Undste ,nie pisz mi tutaj ,ze on byl dla ciebie dobry i kochajacy ,bo z tego co piszesz to skończony cham i prostak .Więc po prostu bylaś ślepa i nie widziałaś go jakim zawsze był .Dla CIEbie moze byl mily ,ale przypomnij sobie jak żyl z Tobą jak sie wypowiadla o innych ludziach o kims ,kto mu zrobil przykrosc .Nie wierzę ,ze taki cham zrobil sie z niego nagle po rozwodzie!!!!!
to byl cham tylko Ty nie chcialas tego widzieć ,pasowalo Ci to jak innych przy tobie obrabiał ,a teraz wział sie za Ciebie i nie mozesz sie nadziwić .A co myslalaś ,ze Ciebie oszczedzi? Tylko dopóki Ciebie to nie dotyczyło to bylo wygosdne ,a teraz jak Ciebie dotyka to bolejesz nad tym .
impresja
 

Postprzez undset1 » 23 cze 2009, o 15:03

zmieniłam numer..

pisze domnie przez maila w allegro !!!! masakra...
dzis znowu - już nie przeczytałam - skasowałm.

Co do widzeń to wydaje mi sie że podaczas rozwodu ( byłam zdenerwowana) ustalone zostało tak jak jest. Sedzina nie wyraziła zgody na nocowanie, pytała go czy ma warunki do spania i wyszło tak jak jest teraz. Nie dostałam zadnych papierów rozwodowych - czy dostanę...?? czy muszę po nie iść...

Co do chama - to chyba rzeczywiście - już oczka mi sie otworzyły - takie niemiłe rzeczy mi pisze a kiedys mówił ze gdyby mi sie coś stało to chyba by umarł - hahah - to było jak sie córeczka urodziła. dziś jestem dla niego - jak to ujął - żałosną prostaczką... popłkałam się - ale tylko momencik tylko chwilkę... więc jest lepiej.

Uśmiecham się - nie myślcie prosze, że nadal płaczę, ale jest mi czasem tak smutno, ze on mnie tak potraktował po tylu latach bycia razem, wychowywania się razem.
Tak smutno

I tak grozi sądem - pisze do zobaczenia w sadzie rodzinnym czy jakimś rdk??? Nie wiem za bardzo o co chodzi...

Wciaż pisze - tzn w tym jednym bo już nie czytam - że interesuje się jego życiem - choć nie mam z nim żadnego kontaktu, żebym zaczeła żyć swoim życiem.... Ja sie nim w ogóle nie interesuje...

No i oczywiście teksty typu - nie mysl że jak zmieniłaś telefon to sie skończy bo ty tak chcesz...

Juz teraz zablokowałam odbiorcę, kolega mi pokazał jak - nie przejdzie meil do mnie - no ale nerwa złapałam na kilka dni....
undset1
 
Posty: 142
Dołączył(a): 7 gru 2008, o 20:04
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Szafirowa » 23 cze 2009, o 16:14

Odpis wyroku rozwodowego powinnaś do miesiąca od rozprawy dostać pocztą.
Jeśli ten termin już minął, a nic nie otrzymałaś - zadzwoń i zapytaj.

Skoro w orzeczeniu rozwodu będzie od razu wpisana ilość spotkań na jakie razem zgodziliście się podczas rozprawy - i jeśli Ty się do tego stosujesz, a z tego co piszesz wynika, że tak właśnie jest - to nie ma żadnych podstaw do zakładania sprawy w sądzie, z resztą Undset - spójrzmy prawdzie w oczy, Twój ex wcale nie ma na to ochoty.
On lubi Cię gnębić, straszyć, poniżać, upadlać ... ale chęci do żadnego konkretnego działania nie ma w nim żadnej.
Na Twoim miejscu nie obawiałabym się żadnego sądu.


rdk ? nie wiem ... Radiowy Dom Kultury :D ??
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez undset1 » 13 lip 2009, o 21:13

nie moge dużo pisac...

mam nardzo wazne pytanie..

czy mój były mąż może zatrzymać córkę na tydzien bez mojej zgody - jak twierdzi na wakacje. Chce mi ja oddać po tygodniu ,, córeczka ma 4 lata i jest bardzo ze mną związana

chcę tylko wiedzie czy ma prawo ją zatrzymać...miejsce zamieszkania jest ustallone przy matce...

kurcze ale się zdenerwowalam, prosze pomóżcie i napiszcie coś .
undset1
 
Posty: 142
Dołączył(a): 7 gru 2008, o 20:04
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez agik » 13 lip 2009, o 21:23

Hmm... a czy taki zapis jest w postanowieniu sądu?

Bo jeśli jest- to musisz się zgodzić, jeśłi nie ma- to nie musisz, a maż w żaden sposób nie może na Tobie wymóc takiej decyzji...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez undset1 » 13 lip 2009, o 21:43

w wyroku nie ma nawet że może u niego nocować bo on nie ma warunków i musialaby spać z nim w jednym łózku

mon mieszka z rodzicami

kurwa - siedze i rycze przez tego chu... a nie wyobrazam sobie tygodnia bez córeczki

kur... już nie moge ,,, znowu sie zaczyna

smaruje mi maile przez allegro :cry: :cry:
undset1
 
Posty: 142
Dołączył(a): 7 gru 2008, o 20:04
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez agik » 13 lip 2009, o 21:51

Jak nie ma w wyroku- to mozesz mu pokazać środkowy palec.

I nie rycz już...
Meili możesz nie czytać.

Inna sprawa- to, że może dobrze byłoby się oswoić z myślą, ze dziecko będzie z ojcem przez jakiś czas- własnie na okolicznośc wakacji. I że to własnie dla dobra dziecka..

Sciskam, nie płącz, uspokój się, prosze.
:serce2:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez undset1 » 13 lip 2009, o 22:33

chciałabym dziś więcej napisać, ale nie daje rady

myślałam że mam to za sobą, zmieniony numer telefonu a jednak maile przesyła

strasznie się spłakałam, tak bardzo jestem związana z córeczką a wiem że on ją wozi do kochanki i tam z nią siedzi jak ma czas...''

czy on może to robić, jak to wpłynie na córkę, beznadziejnie się dziś czuję napisze jutro więcej ale prosze doradżcie coś :cry: :cry:
undset1
 
Posty: 142
Dołączył(a): 7 gru 2008, o 20:04
Lokalizacja: Gdańsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 309 gości