Impresja ...
'niech nikt nie wplywa na twoj kregoslup.stoj prosto.'
o tak!
dzieki, chociaz nie do mnie bylo
xx
A.
A gdybym nie miał konta to bym nie miał możliwości, a tak co miesiąc loguje sie i przeszkadzam wam waszym pięknym świecie.
Innuendo napisał(a):Azot - za admina sie nie wypowiem, ale od dawna śledze to forum, prawie tu mieszkam i bardzo mi pasuje, że admin nie stara się błyszczeć, gromić, rzucać się w oczy i rozdawać kary czy nagrody, taki admin w wersji "wycofanej" dla mnie oznacza, że to po mojej stronie jest więcej swobody ale i odpowiedzialności, a admin niech tam sobie gdzieś kima za kotarką w razie czego, czyli jak dla mnie - ostateczności - narobię krzyku i go obudzę, tzn. wtedy gdy sama sobie nie dam rady, jeśli coś moge zrobić sama - to do tego nie potrzebny mi admin, i bardzo prosze adminie nic nie zmieniaj - bądź dalej Niewidocznym AdminemA gdybym nie miał konta to bym nie miał możliwości, a tak co miesiąc loguje sie i przeszkadzam wam waszym pięknym świecie.
po 1 - mógłbyś sobie ponownie konto założyć, i już, nie wiem czemu potrzebujesz tego zamkniecia za tobą drzwi, może jeszcze z hukiem? dlaczego to inna osoba ma decydować o tym czy tu wejdziesz? dziwię się, ja nie cierpię sytuacji w życiu, gdy to ktoś za mnie decyduje, i nigdy - jeśli nie muszę - nie oddaję kontroli nad swoim życiem w czyjeś ręce
po 2 - wyczuwam ironię, jakąś złośc do tego świata, czyli środowiska - troche szydzisz? jeśli uważasz, że zyjemy tu w jakiejś ułudzie, to albo przychodzisz nas przekonać "Hej Kochani patrzcie w jakim jesteście bagnie!! otwórzcie oczy!" albo lubisz w takiej ułudzie pobyć również?
odnośnie UŻALANIA SIĘ - ja kiedyś doszłam do wniosku, że użalanie się jest jednym z etapów w drodze do zmiany - gdzieś przed użalaniem sie jest nieświadomość problemu, potem uświadomienie sobie - potem użalanie się czasem połączone z przekonaniem, że to inni powinni coś zmienić żeby mi było lepiej, albo z przekonaniem, że nie ma sposobu albo nie mam siły na zmianę - a potem dochodzi się do odnalezienia w sobie motywacji i siły do zmiany i do działania.
tak ja to widzę, i wydaje mi się, że użalanie się jest konieczne i dobre. i jeśli tak na nie popatrzę - jako na pewien etap w drodze do... - to dlaczego ja miałabym decydować ile ma ten etap trwać? Może każdy wie najlepiej ile czasu mu trzeba, gdzies tam w środku nieświadomie to wie? Ja nie wiem, nie jestem Alfą i Omegą by czytać w myślach i znać rozwiązania i wiedziec jak i kiedy jakie słowo do kogo powiedzieć bo to "jest jedyne słuszne".
a odnośnie tego pomysłu na pomoc, polegającego na ostrym walnięciu, kopniaku, reprymendzie itp. - wydaje mi się, że czasem pomaga, ale chyba nie wobec osoby, z która nie mam dobrego kontaktu, jesli nie ma jakiejś więzi, bliskości, zaufania, to taka ostrość będzie po prostu odebrana jako atak i nie pomoże bo zaatakowany nastawi się na walkę, obronę a nie na autorefleksję,
przyjacielski kopniak w tyłek może zmotywować i dać do myślenia, kopniak od nieznajomego obcego - spowoduje albo rewanż kopniakiem albo upadek na glebę
pozdrawiam
---a za to DZIĘKI WIELKIE - osobiście, ode mnie Ci składam... nie wiem, czy jestem emo-kutasem -raczej pipką jakkolwiek - mam skłonności do użalania się nad sobą i zwracania na siebie uwagę, jak bardzo cierpię.... i publicznie, tu teraz, bijąc się w piersi, przyznaję się do tego, także przed samą sobą... nieważne, że wynika to z trudnych doświadczeń... siedzenie na tyłku i użalanie się na okrągło jest zwyczajnie głupie...Mi tutaj chodzi o taki emo kutasów co specjalnie stwarzaja wokol siebie otoczke żalu, staraja sie zwrócic na siebie uwage, sami sie wpędzaja w większe bagno zeby ludzie sie zamartwiali o nich i przy nich skakali. O to mi chodzilo w snsie ze ci ludzie nie chcą pomocy. To jest tak samo jak któś chce mieć wielkie muskuły, ale nie uświadamia sobie że praca na taką budowe ciałą stoi tlyko przednim i jak cięzka jest i przedewszystkim że jest rzeczywista.
x-yam napisał(a):Azot brawo! ...dochodzę do podobnych wniosków... a to: " Cały czas klnę [..]że matematyka to geje itp. Ale nic tak nie wspomaga myślenia jak matematyka. Metoda zero jedynkowa." - mistrzostwo... do niedawna burzyłam się na takie podejście.... przedwczoraj, wczoraj, dziś - teraz - rozumiem nareszcie, że to jest to.... sama empatia bez wspomagania 0/1 po prostu nic nie daje.... bo wtedy jest jak z owcami stojącymi na na polu i otoczonymi przez wilki, które choć mają zęby i kopyta to nic, tylko beczą i dają się podgryzac w tyłek...
ja np. wciąż taką owcą jestem, ale żeby mi rosną i już widzę, że mam kopytka... ciągle te wilki mnie gryzą kurna... jest mi źle i stare metody "użalania się" wciąż mnie dopadają.... ale zgadzam się - nie tędy droga, to błędne koło...---a za to DZIĘKI WIELKIE - osobiście, ode mnie Ci składam... nie wiem, czy jestem emo-kutasem -raczej pipką jakkolwiek - mam skłonności do użalania się nad sobą i zwracania na siebie uwagę, jak bardzo cierpię.... i publicznie, tu teraz, bijąc się w piersi, przyznaję się do tego, także przed samą sobą... nieważne, że wynika to z trudnych doświadczeń... siedzenie na tyłku i użalanie się na okrągło jest zwyczajnie głupie...Mi tutaj chodzi o taki emo kutasów co specjalnie stwarzaja wokol siebie otoczke żalu, staraja sie zwrócic na siebie uwage, sami sie wpędzaja w większe bagno zeby ludzie sie zamartwiali o nich i przy nich skakali. O to mi chodzilo w snsie ze ci ludzie nie chcą pomocy. To jest tak samo jak któś chce mieć wielkie muskuły, ale nie uświadamia sobie że praca na taką budowe ciałą stoi tlyko przednim i jak cięzka jest i przedewszystkim że jest rzeczywista.
"praca [..] stoi tylko przed nim i jak cięzka jest i przedewszystkim że jest rzeczywista."
dziś mam dzień cudów hehe ...zero-jedynkowych
ty mowisz ze teraz szanujesz innych zdanie i sie zastanawiasz non stop nad slusznoscia swoich racji (w sensie ze na sile). To jest okropny błąd który doprowadził mnie do najgorszego etapu w moim życiu. Wtędy człowiek poddaj pod wątpliwość wszystko dosłownie i logika przestaje istnieć. I to jest destrukcja. To jest chaos, i jak ktos wierzy w Boga to to własnie jest SZATAN XD
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości