Moje dziecko nie żyje:(

Problemy z partnerami.

Postprzez Bianka » 11 cze 2009, o 02:07

Dzieki Ewka, mam nadzieje ze te wakacje jakos pomoga nam dzwignac sie z tego dna:)
Mam nadzieje ze nie bedzie duzo dzieci w okół, rok szkolny jeszcze dobrze sie nie skonczyl chyba.. :?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez kasjopea » 11 cze 2009, o 23:16

Bianko droga ten pomysł wyjazdu jest bardzo trafiony.Tego Wam potrzeba ,takiej odskoczni od tego co wydarzyło się złego w Waszym życiu.Napewno coś zmieni się na lepsze ,zbliżycie się do siebie bardziej.Zyczę udanego wypoczynku i duuuuuuużo miłosci :buziaki: Czekam aż napiszesz coś, chociaż troszkę bardziej optymistycznego.Zabierz komputer na wakacje :papa2:
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez Bianka » 12 cze 2009, o 00:27

Dziękuję :) buziaczki
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez ewka » 12 cze 2009, o 10:18

:kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez kasjopea » 12 cze 2009, o 17:56

:pocieszacz: :cmok: :buziaki: :papa:
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez Bianka » 17 cze 2009, o 14:52

---------- 21:12 13.06.2009 ----------

:buziaki: :buziaki:

---------- 14:51 17.06.2009 ----------

Hej, jak narazie mam net na wakacjach bo spedzam je w domu a moj maz w warsztacie:(( nigdzie nie pojechalismy a tu 3 dzien urlopu mija, do tego sie nie widzimy bo on pilnuje zeby auto zrobili jak najszybciej zebysmy mogli wyjechac:(
Patrze na zdjecia slicznych bobaskow nowo urodzonych, naszych znajomych na naszej klasie i coraz mi gorzej, teraz tam pojedziemy, wypadaloby ich odwiedzic, zobaczyc córeczke :( ale ja chyba nie dam rady, do tego z mezem sie klocimy, reasumujac u mnie zle, znowu zle i jak sie cos zmienia to na gorsze:(((( jestem do niczego :cry:

---------- 14:52 ----------

piszę to siedząc w pizamie, nie umyta, bez sniadania a mamy godzine 14:51! i wiecie co? nie chce mi sie nawet ubrac..po co taki bezuzyteczny ktos mialby istniec....
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez magdi » 17 cze 2009, o 16:02

Bianko, przykro mi, że nigdzie nie wyjechaliście, ale może lepiej zrobić auto przed wyjazdem niż utknąć w środku drogi? Widać, że Twój mąż też potrzebuje tego wyjazdu, skoro tak pilnuje naprawy. Nos do góry, w końcu się uda.

Co do odwiedzania znajomych, to ja bym tego nie robiła, po co? Posypywanie solą świeżej rany nie przyspiesza jej gojenia. Jeżeli to przyjaciele to zrozumieją, jeżeli dalsi znajomi to trudno, może kiedyś im wytłumaczysz. A nie możecie wyjechać z mężem gdzieś gdzie będziecie sami, w tym sensie, że żadnych znajomych w pobliżu, chyba jest Wam to potrzebne, żeby pogadać, popłakać, ułożyć sprawy.

Bianko, jaki bezużyteczny? Bezużyteczny dlaczego? Bo siedzisz w domu, bo masz zepsute auto? Bo straciłaś dziecko? Bo kłócisz się z mężem? Przecież to nie Twoja wina!!!!!! Bianko brakuje mi słów, żeby Cie pocieszyć, więc po prostu Cię przytulam mocno :pocieszacz: :cmok:
magdi
 
Posty: 155
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kasjopea » 17 cze 2009, o 17:51

Bianko droga :cmok: Witaj rusz tyłeczek ,ubierz się wreszcie ,i zajrzyj do swojego Mena do warsztatu sprawdzić jak postępują prace naprawcze może się przydasz ,podasz klucz albo coś innego.Jak będziesz na niego cisnąć ,że autko zepsute to pewnie nieprędko go naprawi bo mu wszystko będzie z rąk wypadało. :usmiech2:Nie mów że jesteś do niczego bo nigdy w to nie uwierzę.Czasami tak jest że wszystko się sypie w jednej chwili ale jeśli zaciśniesz zęby i przeczekasz ten trudny moment to już tylko będzie lepiej.Proszę ,sprobuj się do niego uśmiechnąć ,zrób to ,zobaczysz że zrobi się inna atmosfera.Co się tyczy odwiedzin i ogledzin bobasków to faktycznie nie jest chyba jeszcze dobry moment.To powinien być czas dla Was,powinniście bardziej zbliżyć się do siebie ,a to bardzo odpowiedni moment-urlop.Taka odskocznia może zdizłać cuda więc nie potrzebne są negatywne emocje.Bianko nigdy nie pisz że jesteś do niczego bo jeszcze sama w to uwierzysz i co będzie?Pozdrawiam :pocieszacz: :heyka:
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez ewka » 17 cze 2009, o 22:18

Ale sobie pospałaś Bianko... ja kurczę o 5 rano wstałam dzisiaj. Etam dzisiaj - codziennie (oprócz weekendów).

Powiem jak Kasjopea... rusz tyłeczek, Bianko. Zrób mężowi jakąś sympatyczną kolacyjkę i truskawki ze śmietanką, a on raz dwa rozprawi się z tym autem i jutro rano... heja nad morze!

Nie jesteś do niczego!
Nie jesteś do niczego!
Nie jesteś do niczego!
Nie jesteś do niczego!
Nie jesteś do niczego!


:serce2: :serce2: :serce2: :serce2: :serce2: :serce2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Bianka » 18 cze 2009, o 11:32

---------- 10:29 18.06.2009 ----------

Ten warsztat ode mnie 35 km ale to nie najwazniejsze, wiecie co mnie niepokoi?? on caly czas wymysla powody dla ktorych ja musze wracac do rodzicow:( moze mam schize ale to jest dosc dziwne biorac pod uwage jak wczesniej kiedy w mieszkaniu byl tylko materac chcial zebym byla:( co myslicie o tym?

Dzis mamy jechac, jest auto wprawdzie inne ale jest, moj maz juz do mnie jedzie az tu nagle telefon, ze auto stanelo na światłach w środku miasta i nie odpala, takze trwa reanimacja a mi juz rece opadly, od dzis mamy pokoj nad morzem:( a tych 5 dni nie moge przebolec co minely:( za chwile urlop sie skonczy a tu takie marnotrastwo 5 dni:(

---------- 11:32 ----------

Przyszlo mi teraz do glowy jak tak "siedze" i czekam, ze moze to nieprawda, auto wcale mu nie stanelo na swiatlach a on siedzi u kochanki ktora go namawia zeby opoznil wyjazd i chce skorzystac z jego urlopu:( umysł kobiety ma nieograniczona wyobraznie, wczorja z kolezanka wymyslalysmy co tez nasi faceci moga robic w tym momencie( bo ich nie bylo) bvyc moze to tylko wyobraznia a moze intuicja i strzal w 10:( nie wiem co sie stalo z zaufaniem, kiedy zniklo:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Szafirowa » 18 cze 2009, o 11:34

Bianeczko,
Może zaproponuj wyjazd pociągiem, skoro jak widać motoryzacja się wprzysięgła ... ?
Na 5 dni nie będziecie musieli zabierać wcale aż tak dużo rzeczy.

A w pociągu można się poprzytulać, poczytać sobie razem, posiedzieć po prostu ramię w ramię, pomilczeć ...
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez Bianka » 18 cze 2009, o 11:40

Myslelismy o pociagu, ale on chcial jednak poczekac na auto, myslal ze bedzie wczesniej, poza tym my jedziemy tez do tesciowej a to jest troche inne miejsce na pomorzu, wiec duzo przesiadek kombinacji, lubimy sami decydowac o czasie wyjazdu i nie byc uzaleznieni od rozkladow, ja mam 3 torby :oops: oczywiscie moj maz by wzial nawet nie polowe tego hehe, teraz juz za pozno bo auto jest tuz tuz, moglismy w poniedzialek ruszyc pociagiem teraz mysle, ale kto by pomyslal ze naprawa tyle potrwa:( nie spodziewalismy sie tego, nie ma co teraz plakac nad rozlanym mlekiem, trrzymajcie kciuki, on juz wraca auto ruszylo:) i trzymajcie kciuki za podroz bo wczoraj jak jechalam z mama taxi uderzyl w nas TiR, nic nam sie nie stalo ale bardzo boje sie podrozy, dziekuje ze jestescie, buziaczki
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez ewka » 19 cze 2009, o 07:09

Wypoczywajcie. Dużo słońca życzę :slonko: :slonko: :slonko:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Bianka » 19 cze 2009, o 15:40

Kochane nie uwierzycie :?
Dotarlismy autem do tesciowej, chcielismy tylko odwiedzic dziadkow a potem juz smigac nad morze i...wjechalismy na mega kamien i dziure...w aucie dziura, wylal sie plyn, samochod unieruchomiony, biegalismy do urzedu miasta, zarzadu drog i mostow wszedzie nas odsylali dalej az w koncu wezwalismy policje, sporzadzila notatke naprawa pojdzie z ubepieczenia...zastanawiamy sie juz czy czasem mamy po prostu nie jechac na te wakacje hehe jestesmy wykonczeni, mam nadzieje jednak ze dotrzemy :buziaki: buziaczki
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez ewka » 19 cze 2009, o 20:13

O rety... no wiecie co?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 173 gości

cron