przez Bianka » 10 cze 2009, o 10:51
Nie rozumiem tej czesci o pretensjach?? do kogo ja tu mialam pretensje?? raz do wypowiedzi Moni ktora mnie zaatakowala...a tak poza tym??
Wiele razy pisalam Wam jak jestem wdzieczna ze jestescie i mnie wspieracie, ze chce Wam sie to w ogole czytac...
a agresja? chodzi o silne emocje jakie przezywam?? jest mi troche przykro ze tak mnie ktos odbiera:( bo ja nie mam zlych intencji i do nikogo nie odczuwalam prentesji,a Impresji sie pewnie nie spodobalo ze napisalam ze nie zgadzam sie z powiedzeniem ze dostajemy tyle ile mozemy zniesc, ale to nie byly pretensje tylko inne zdanie na jakis temat, moje zdanie.
Ewko moj maz ma taka prace:( lepiej platna niz jakby pracowal w trybie 8 godzinnym, wiec narazie sie jej trzyma, szef mowi jak sie nie podoba to moze spadac:( taka prawda ze gdyby jego pensja byla mniejsza nie dalibysmy rady:( no i coz zrobic, rozglada sie za czyms innym ale jak narazie nic nie znalazl tak dobrze platnego, no ja tez sie rozgladam:/ ale do niczego sie nie nadaje...
Flinko nastepna wizyte mam 6 lipca bo p. psycholog ma urlop, moj maz zreszta tez i tez wyjezdzamy, a ogolnie to chodze do niej tak raz na 3 tyg. ona tak umawia, do niej sa tlumy...
Nie wiem czy juz Wam pisalam o wczorajszej wizycie u gin. wiec wszystko juz jest ok:) tak sie ciesze, wszystko sie zagoilo i wrocilo do normy, za 3 mies. mozemy, a nawet jak to okreslila powinnismy starac sie o dziecko...narazie o tym nie mysle, wydusilam z niej troche badan choc mowila ze robi sie je dopiero po 2 , 3 poronieniu:/ ja juz nie bede ryzykowac..
Nocna dzieki za to co napisalas, ja caly czas czuje ze bez wsparcia meza nie dam rady, pisalam to juz chyba na samym poczatku:(