przez tom » 19 lip 2009, o 00:06
---------- 23:47 18.07.2009 ----------
Poryczałem sobie jak bóbr.
Nie wyzywałem, nie obwiniałem celowo, tylko mówiłem o swoich uczuciach, jakie pojawiają się, gdy w moim życiu pojawia się kobieta, gdy mnie odrzuca, o nieadekwatności tych uczuć w stosunku do zaistniałej sytuacji.
To dziwne, w trakcie rozmowy nie potrafiłem wydobyć z siebie żadnego wspomnienia, towarzyszyły mi tylko uczucia - przykrości, bólu, beznadziei, porzucenia i odrzucenia.
Czasami sam wręcz zmuszałem się do płaczu, choć myślę, że gdybym wracał do czegoś miłego nie potrafiłbym zapłakać.
---------- 23:48 ----------
Nie wiem co wyniknie z tej rozmowy.
---------- 23:50 ----------
Wydaje mi się z kolei, powiem inaczej, pamiętam z terapii nerwic, że czasami trzeba przenieść z podświadomości do świadomości swoje myśli i uczucia.
---------- 23:51 ----------
W każdej książce, poradniku, pisze by powiedzieć głośno o swoich żalach, pretensjach.
---------- 23:57 ----------
By powiedzieć osobie do której ma się żal, GŁOŚNO, że ma się do niej żal.
Wydaje mi się, że może w końcu uda mi się szukając kobiety, przestać szukać matki, przestać szukać tej bezwarunkowej akceptacji i miłości ze strony drugiej osoby, akceptacji i miłości jaką kocha matka.
Mam nadzieję, że startując do laski, przestanę w końcu odczuwać tę serię tak dziwnych uczuć, tak silnych i nie przyjemnych, że paraliżowały mnie.
---------- 23:58 ----------
Z drugiej strony wiem, że nie przyjdzie to od razu, że będę musiał czekać na efekty.
---------- 00:06 19.07.2009 ----------
Doszedłem jeszcze do kilku innych wniosków.
Po pierwsze, jestem z siebie zadowolony, bo w zasadzie biorę setaloft, ale o wiele mniejsze dawki niż wtedy, zanim przewałem, zażywanie leku, nie biorę do tego spamilanu, choć został mi z poprzedniego leczenia, i to co chyba najważniejsze w tym wszystkim, to ruszyłem swoją dupę i próbuję zmienić coś w swoim życiu, zmienić coś samemu, nie czekając tylko, na większą dawkę leku, bu dostać "kopa" i mieć energię. Z perspektywy czasu widzę, że po dużej dawce leku może i miałem energię, ale nie pożytkowałem jej właściwie, mało tego mogę powiedzieć wręcz wykorzystywałem ją do jakiś głupich robót, które z perspektywy czasu wszystkie zostawiłem nie skończone, bądź też musiałem zrobić je źle.